Co sądzicie o takim zachowaniu nauczyciela?

Godzina wychowawcza czy coś w tym stylu, nawet rzeczony nauczyciel nie ma na nią pomysłu, więc dzieciaki grają w kalambury czy inne zgadywanki. Nauczyciel nadzoruje zabawę, liczy błędy dzieciaków i obrazuje to na tablicy tzw. wisielcami. Wisielcowi dziewczynki z nadwagą dorysowuje duży brzuch, dziewczynka z dużym nosem otrzymuje taki sam na obrazku, zakompleksiony rudy chłopiec musi oglądać wisielca z czupryną dorysowaną czerwoną kredą... Sytuacja miała miejsce, zmieniłam kilka szczegółów.

No i co z tego, skoro dzieci tak wyglądały? Nie wiem dlaczego dzisiaj wszyscy się cackają z dzieciakami jak z jajkiem, a potem chodzą po świecie osobniki kompletnie nieprzygotowane na to co w życiu może je spotkać.

ma poczucie humoru ale nie ma wyczucia sytuacji... dzieci w takim wieku (po pseudo myślę że chodzi o podstawówkę) biorą wszystko do siebie i tylko wpędzi je w kompleksy i zrani... takie rzeczy można robić w grupie bliskich osób które mają dystans do siebie i wiadomo że się nie obrażą... trzeba z nim porozmawiać i dać jasno do zrozumienia że głupio zrobił, i niech myśli trochę na przyszłość... a jak się będzie burzył to do dyrektora na dywanik...

mimo to, ze tak wygladaly, nie powinna tego robic nauczycielka. przeciez to nie ich wina ze tacy sa.a mogli miec kompleksy akurat ktore sie wlasnie po tej lekcji naglebily.