Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zabawkowa rozpacz

Zagracony pokój dziecięcy. Pomocy

Polecane posty

Gość zabawkowa rozpacz

Pokój jest duży, ale zabawki się w nim nie mieszczą. Zajmują każdy kącik, każdą szczelinę. Brakuje tam przestrzeni, sensu, ładu. Ale szkoda mi wyrzucać zabawek bo dzieci się nimi bawią. Kupiliśmy wielki regał na pół ściany. W nim znalazły swoje miejsce wszystkie ksiażki, ksiazeczki, gry planszowe i torchę malych zabawek które można bylo wyeksponowac na półkach. Klocki są w miarę posegregowane w pudłach i kolejnym regale Ikea z kolorowymi pudełkami. Tam też zamieszkały lalki barbie i resoraki. W komodzie mammut żyją grzechotki, tysiące torebek i pociagi z torami. Wielki wiklinowy kosz zajmują wieksze samochodziki. Ale co z resztą? Zostają takie duże graty: koń na biegunach toaletka grająco swiecąca komoda do przewijania lal 3 wózki dwa łózeczka i kolyska dla lalek tablica 2 stronna do malowania duży stól z krzeslami instrumenty muzyczne stoliki edukacyjne w liczbie 3 ale każdy inny kilka jeździków 6 pojazdów wadera ogromnych rozmiarów osioł do skakania namiot cyrkowy domek dla lalek wielkości sporej szafki fotel dla dzieci szafa pelna lalkowych kreacji i jeszcze kilkanaście innych gratów wielkogabarytowych. Macie jakieś pomysły co z tym zrobić? Gdzie to wpakowac zeby bylo dostępne dla dzieci a szlo to szybko schowac? Jeśli ustawie to pod scianami (a tych scian tak znów dużo nie ma bo zaledwie 4 z czego 2,5 już są zajęte) to pokój wygląda jak wielki sklep z zabawkami a raczej magazyn bo sklepowe ekspozycje są jednak przemyślane. Prosze o jakieś porady jak rozwiązać problem wielkich zabawek i zagraconego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety mam podobny problem
u mnie sprawdzily sie szuflad pod lozkiem ktore pomiescily wiekszosc samochodzikow i klockow oraz drobiazgow, na ksiazki gry itp mam regal podobnie jak ty, wielkogabarytowe stoja luzem i dopoki dzieci beda sie nimi bawic to im je zostawie ale wkur.. mnie niasamowicie bo mimo ze jest posprzatane tam wyglada jakby byl permanentny balagan :( najgorsze sa rozwalone kredki i kolorowanki syzyfowe prace:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabawkowa rozpacz
Szuflady pod łóżkiem są pełne pluszaków. Mamy 2,5 tysiaca różnej wielkosci pluszaków kiedyś to liczylam. Pierdolca dostanę. A co swieta to rodzina schodzi i kolejne zabawki, kolejne, kolejne. Mam ochotę się stąd wyprowadzić. Zostawić to kupić mieszkanie 2 pokojowe, pomalowac na bialo wstawić łóżko i żyć w pustej przestrzeni. Czuje się zagracona i to mnie dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapchełki
a ja sie wkurzyłam i kuchenke toaletke i zjedzalnie i konia na biegunach wyniosłamdo ogrodu w razie deszczu chowam pod daszek.A reszte plastikow stoi sobie w ogrodzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spakuj większość zabawek i do piwnicy . Kiedy dziecko się znudzi zabawki które zostały w pokoju wymień na te z piwnicy . Pluszakami wszystkimi dziecko na pewno się nie bawi . Zostaw tylko kilka ukochanych a resztę oddaj np. do domu dziecka . Powiedz swojej rodzinie która robi prezenty w postaci zabawek , żeby kupili coś innego np. ubranka lub coś co jest Ci potrzebne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek....
to po cholere tyle kupowałaś. w życiu bym nie kupiła 3 wózków czy 3 stolików edukacyjnych. jestem pewna, że twoje dzieci nawet 1/10 się nie bawią. ja bym cześć zabawek po prostu komuś oddala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety mam podobny problem
no to kochana jak masz takie ilosci to najwyzszy czas wziac dzieci i postanowic ktore zabawki zostaja, ja tez pol roku temu mialam ilosci przeogromne zabawek, ale mlodsze zrownalo sie zabawkami ze starszym wiec wywalilam niemowlece grzechotki i pierdolki a co do reszty zrobilismy wspolnie segregacje co oddac a co zostawic, efekt 3 wielkie torby zabawek poszly do domu dziecka, 2 torby sa schowane a reszta jest "na wolnosci" co tak mnie dobija ale bylo gorzej, cale zajscie mialo dodatkowy walor edukacyjny iz zabawkami trzeba sie dzielic i oddawac dzieciom co ich nie maja, nie wszystkim sie bawimy jednoczesnie i nie mozemy miec wszystkiego :D skorzystalam z okazji ze w przedszkolu byla zbiorka na dom dziecka i wlasnie oddalam pelne torby zabawek pluszakow itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glakakak
najlepiej wywalić dzieci i będzie więcej miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczatek wywalilabym pluszaki u nas tez bylo za duzo zabawek ,polowe wywalilam troche czasu mi zajelo bo czekalam az syna nie bedzie w domu po za tym na male zabawki kupilam wiszace na suficie siatkowe kosze ,dlugie ale wisza w rogach tak aby nie zawadzaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo jak nic
szafa pełna lalkowych kreacji?? bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety mam podobny problem
jak Ci bardzo szkoda możesz posprzedawać na all, skoro masz rzeczy podwójne, potrójne to nie ma sensu tego trzymać, jak masz ogród to faktycznie duże plastiki warto wynieść na lato zrobi sie przestronnie, u nas tak zrobiłam ze zjeżdżalnia i autem na akumulator, namiotami itp. ja osobiście czekam na to kiedy oni będą starsi to te zabawki są mniejsze, może nie jest ich mniej ale jakoś można je uporzadkować, jakieś gry, lego, czy książki łatwiej ułożyć niz te ogromne stoliki, uczydełka, wielkie klocki itp, chociaż koleżanki mnie załamują i mówią ze nawet przy 10latkach nie ma tego mniej a jest bardziej wkurzające bo wszędzie sie walają klocuszki i drobiazgi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabawkowa rozpacz
Dzieki za kopa w dupe. Zaraz zabieram sie za wywalenie czesci gratów i potem zrobie z tego mega paki na allegro. Niech się inne mamy martwią co z tym zrobić. 90% tych zabawek to prezenty. Zwlaszcza tesciowa się lubuje w takich xxl jak plastikowe biureczko z kreskami albo warsztat samochodowy wielkości prawdziwego warsztatu zajmujący pól pokoju (stoi w salonie bo się w dziecinnym nie mieści) ktorym syn się nie bawil nawet jednego dnia bo czym tu się bawić? szafa z plastiku i tyle. Powyjmowal z tego narzędzia, przelozyl do pudelka i nimi się bawi a warsztat stoi. Oj biorę się za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabawkowa rozpacz
Szafa, szafa. Babcia nam sprezentowala lalkową szafę baby born, pełną mini ciuszków. Nie prowo kochana. Wklep sobie w allegro szafa baby born i zobaczysz. Córka lale przebiera namiętnie, tego jej zarzucić nie mogę ale ta szafa to jakaś pomyłka. Te ciuszki można wlozyc do szuflady w komodzie i miejsce bedzie. Do szafy przywiązana nie ejst z tego co widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oi980
nie wytrzymałabym z tyloma zabawkami. daj do przedszkola, domu dziecka. mam dwójkę dzieci a zabawki nie walają się w każdym kącie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj linka jak zrobisz aukcje-
chetnie cos odkupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo nie do wiary
jakoś nie chce mi się wierzyć, że Twoje dzieci bawią się wszystkim tymi zabawkami. z tego co piszesz, to macie prawdziwy magazyn, więc jestem pewna, że część zabawek leży nieużywana. ja bym Ci radziła po prostu z częścią z nich się pożegnać, bo sama widzisz, że macie tego ogrom. sprzedaj, oddaj biednym, ewentualnie wynieś z domu (do piwnicy czy garażu). uwierz mi, że przy takiej ilości zabawek dzieci nawet nie zauważą, że trochę ubyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia zosia kasia
a po ci kilka jeździków, osioł do skakania i koń na biegunach? przecież to zajmuje pół pokoju!!! moj syn konia na biegunach dostał od cioci na dwa lata, bawił się nim miesiąc potem rok koń stał w kącie i zabieral miejsce, miesiąc temu sprzedałam go allegro, sprzedałam tez gąsienicę gawedziarke i duże auto wywrotkę. mały nawet nie zauważył ich zniknięcia, ani raz nie zapytał a ja owszem zauważyłam wolny kąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mam ten problem. Zaroslismy zabawkami pomimo ze maly ma szafe wnekowa i tam duzo upchalam, pozamtym mamy schowki i tam tez poupychalam i jeszcze oprocz tego duzo wywiozlam do tesciowej i maly tam sie bawi jak jest. Tylko ze moj syn ma dosc maly pokoj i pomimo pojemnikow i faktu ze duzo zabawek ma w szfie wnekowej to i tak mam wrazenie ze w jego pokoju jest ciagly balagan. Pluszakow sie pozbylam bo moj sie nimi nie bawil. To,byly dwa worki. Oprocz tego np figurek roznych postaci ktorymi sie przestal bawic wyszedl nastepny wor (ale to upchnelam u tesciowej bo szkoda mi bylo wrzucic do kontenera dla potrzebujacych bo kto wie moze mu sie keszcze odwidzi a nie bede od nowa tego samego kupowac), oprocz tego klocki i inne jakies zabawki ktorymi sie nie bawil ( klockow ma duzo a to bylo duze pudlo klockow ktore nie pasowaly do duplo a duplo i lego ma najwiecej wiec te wszystkie zachowalam) tez wrzucilam do kontenera. Ale nadal ma duuuuzo za duzo zabawek i pojecia nie mam co z tym robic. Szkoda sie wszystkiego pozbyc bo raz ze nie wiadomo czy nie zdecydujemy sie na drugie dziecko, poza tym meza brat ma synka i on tez moglby sie tym za jakis czas bawic. Ale nie ogarniam juz tej kupy zabawek. :O Powiedzialam ostatnio mezowi ze musimy zrobic generalny przeglad zabawek i chyba zatrzymac tylko te lepsze, fajniejsze ktorymi dziecko sie naprawde bawilo a reszty sie po prostu pozbyc bo innego wyjscia nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...jkiol...
nie ma innego wyjścia na zabawkowy problem jak wyrzucenie ich czy oddanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia zosia kasia no nie potrzebne 3 jezdziki ale czasami tak wyjdzie. Moj tez ma 3 jeden od mojej mamy, jeden znajoma tesciowej jej dala to trzyma tamten u siebie a jeden moja kolezanka po swoim synu nam dala i wzielismy zeby mial w garazu na dwor. A teraz pora sie pozbywac tego wszystkiego po trochu tylko nie bardzo mam komu dac, no chyba ze powoli syn szwagra zacznie uzywac zabawek dla mniejsztch dzieci ale oni tez szalenstwo i biora od nas a oprocz tego dokupuja prawie takie same rzeczy. Czekam az mi kuzynka w ciaze zajdzie to wszystko dla niej. Chyba ze bedzie miala dziewczynke to gorzej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też mam problem gracenia
choć nie na taką skalę jak u Ciebie. "wymienianie" zabawek okresowo to bardzo dobry pomysł. Na nowo budzi się entuzjazm w dziecku. Mój syn, pomimo, że wszystko zabawki pamięta w szczegółach, bardzo się cieszy tymi nowo "przybyłymi". A tak na marginesie, ile masz pociech?? U mnie dwoje, ale corcia na razie maleńka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabawkowa rozpacz
Odgraciłam. Prawie wszystkie zabawki niemowlęce poszły do piwnicy. Jak złapie wenę to je wystawię na allegro i kaska będzie.Bo w końcu nie mam niemowlaka więc po co te tony grzechotek, krzesełka gadające, stoliki moim zdaniem średnio edukacyjne i pchacze których nikt nigdy nie pchał. Dzieci trójka a zabawek jak dla co najmniej trzydziestu. Warsztaty, stoliczki i pluszaki zwiedzają strych. Wywaliłam 3 wory połamanych zabawek, lal bez nóg, aut bez kół, niekompletnych puzzli itp. Jest teraz cudownie. Czyściutko. Każda zabawka ma swoje miejsce, a w pokoju wolna przestrzeń i można się bawić. Dzieci jak na razie zachwycone. Wróciły od dziadków dziś rano, rozejrzały się dookoła i są w 7 niebie. Skala problemu była wielka. Sprzątanie zajęło nam (mnie i mężowi) całą noc. Dopiero o 6.30 rano położyliśmy się do łóżka. Ale warto było. Uf jak mi dziś lekko. Mało tego. To chyba krok ku lepszemu bo zaraz jak tylko dojdę do siebie i zjem śniadanie to zabieram się za minimalistyczne segregowanie ubrań. Z tym też mam problem. Córka ma około 70 sukienek że o bluzkach już nie wspomnę. A synek przedszkolak 20 koszul wizytowych. Używa 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo dobrze tak trzeba
2,5 tysiaca pluszakow czy zle przeczytalam??? Jak ty do tego dopuscilas??? U mnie bylo podobnie, no moze nie az tyle tych zabawek, ale i tak w moim pojeciu za duzo, trzeba myslec co zrobic aby do tego nie dopuscic, jak dziecko chce nowa zabawke bez okazji to albo nie kupowac w ogole, albo kupib ale w zamian za to dziecko musi oddac stara. Przed swietami zawsze jest dobry czas na segregacje, siadasz z dziecmi i ustalacie ktorymi zabawkami definitywnie sie nie bawia - zreszta sama to wiesz wiec mozesz z gory te rzeczy poodkladac - i pozniej mowisz, ze Mikolaj/Zajaczek przychodzi i przyniesie nowe, ale w zamian dziecko musi podzielic sie starymi z innymi dziecmi. Fajnie, ze masz dostep do allegro, chocbys miala za grosze sprzedac to zawsze lepiej niz wyrzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo dobrze tak trzeba
Jeszcze o jedno zapytam - nie szkoda ci wydawac tyle kasy na male dzieci??? Im naprawde nie jest potrzebna taka ilosc zabawek, ubran. Piszesz, ze masz 3, poczekaj wiec z wydatkami gdy wejda w wiek nastu lat, wtedy naprawde bedzie im zalezalo na ladnym ubieraniu sie, na fajnych gadzetach. Nawet jesli duzo zarabiasz, mnie po prostu byloby szkoda kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do poprzedniczki
kochana nie kazdy kupuje zabawki dla dzieci, niektorym rodzina prezentuje, ja mam chora na tym punkcie tesciowa co skupuje miliony zabawek i co ok mc moje dzieci otrzymuja pelna torbe podrozna zabawek :/ jak ktos ma takie 2 babcie i ze 2 ciotki czu wujkow to tragedia dla mieszkania bez wzgledu na jego metraz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki śmiesznej
Wiesz, ja mam syna, 5-latka. Co rok bierzemy razem worek na śmieci i wywalamy to, co połamane, zepsute, czego nie lubi i się nie bawi. Sam mi pokazuje co wywalić. Potem wór ląduje w zsypie. Ładniejsze zabawki po prostu oddam do Domu Dziecka. Nie wyobrażam sobie takiego syfu, jaki ty opisałaś. Do tego te pluszaki: wiesz, jaka grzybnia tam kwitnie? Bo o roztoczach nie wspominam nawet. Bo nie wierzę, że te 2,5 tys. pluszaków pierzesz. No ale takie problemy mają baby siedzące w domu, nie pracujące. I tak nasrane w głowie. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszna to ty jesteś
o nicku do autorki śmiesznej :/ co ma piernik do wiatraka? właśnie wydaje mi się że to ty siedzisz w domu i nie pracujesz skoro masz czas na segregacje zabawek, ich pranie i sterylna czystość :D twoja chęć dowartościowania siebie jest porażająca są ludzie, którym jest szkoda rozstawać się z przedmiotami, z różnych powodów i to nie znaczy że oni mają syf w domu :D idąc Twoim tokiem myślenia ci co mają w domu antyki lub kolekcje też mają syf :D:D:D też mam dużo zabawek i co więcej nie wyrzucam ich tylko chowam bo planuje mieć więcej dzieci i wtedy się przydadzą idiotyzmem byłoby ich wyrzucenie po to by za kilka lat kupować nowe, chociażby patrząc na ekologię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki śmiesznej i tej ost
głupie śmieszne babska, co pytaja na forum o poradę "co zrobić z zabawkami dzieci, bo jest ich dwa i pół tysiąca" . Żal dupę ściska. Nie dziwię się, że mężowie was zdradzają i zostawiają. Inteligencji to nie odziedziczylyście w genach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaaaa
Hej, znacie zabawki Smily Play ? Moje dizecko dostało samochodzik, strasznei fajny, do ciągania i jednoczesnie sorter, znalazłam ich str na FB i maja fajne zabawki, co Wy nt powiecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byle do wiosny...
ja bym na Twoim miejscu zostawiła tylko "ulubione" a resztę spakowała w torby i wywiozła do domu dziecka :) osobiście lubię minimalizm i często robię "czystki" w domu, nie używane rzeczy lądują w Caritasie albo w innych domach pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×