Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiernaaaa

Czy powiedzieć mojemu "narzeczonemu" o zdradzie?

Polecane posty

Gość niewiernaaaa

Jesteśmy ze sobą 2 lata, rok temu zaczęliśmy planować ślub, po paru miesiącach stwierdził, że kościelny jest bez sensu bo to tylko męka i marnowanie kasy. Potem okazało się, że i cywilny jest głupim pomysłem. Już o tym nie wspomina. Mieszkamy razem, coraz rzadziej jest w domu, mówi że mnie kocha, ale to jakieś takie na odwal się wszystko. Miesiąc temu spotkałam swojego ex, byliśmy z sobą b. długo a potem przez nieporozumienie zerwałam a on wyjechał za granicę. Wiem, ze nie powinnam się z nim spotykać no ale to zrobiłam. No i było jak kiedyś, wylądowaliśmy w łóżku. Powiedzieć "narzeczonemu" że go zdradziłam? Próbować tłumaczyć? Jest szansa na to że mi wybaczy? Darować sobie i po prostu odejść??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regeta
daruj sobie i odejdź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego Ty w ogole chcesz
chcesz byc z nim? Jak chcesz to a zadne skarby mu nie mow. A jak chcesz odejsc to odejdz, mozesz wczesniej powiedziec o zdradzie - bedzie latwiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiernaaaa
Nie wiem czy chcę z nim być, bo nie wiem czy on chce być ze mną. Oddalił się, ciągle pracuje, prawie nigdy nie odbiera kiedy dzwonię a jeśli już to tylko po to, żeby powiedzieć, że nie może rozmawiać. Sama się zastanawiałam czy nikogo nie ma. Chcę z nim być gdyby z jego strony nadal było to co na początku to tak. Ale chyba nie będzie, mimo wszystko nie chciałabym go ranic Jeśli nie powiem i odejdę to moze sie zastanawiac czemu. A jak powiem, że jestem niewarta niczego.. on nie obroci tego przeciwko sobie zamiast zloscic sie na mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oi9i
Facet się stara by nic Tobie nie brakowało a TY się puszczasz. Nie zasługujesz na takiego dobrego mężczyznę oddaj go innej. Która chętna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiernaaaa
By nic mi nie brakowalo? Ja zarabiam na siebie i płacę za swoje ubrania, rachunki, mieszkanie jedzenie i całą resztę. On zarabia na siebie, na swoje ipody ipady i inne "i" ktore i tak do niczego potem mu nie sa potrzebne. Nie zarabia na wesele, jesli ma jakis cel to mi o nim nie powiedział. Przez 2 lata naszego zwiazku wydal na mnie pewnie jakies 2000zł, może trzy. A jak jest u mnie, to ja gotuję, za moje pieniądze a on byle czego, mrozonki albo zupy z proszku jadł nie będzie. Poza tym puściłam się raz i zastanawiam sie co teraz. Nie okłamuję go ani nie lecę na 1 faceta ktory sie pojawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasaa
To wasze niezdecydowanie,żle ci to powinnaś odejść od narzeczonego i wtedy robić co ci się podoba a nie ,zdradziłaś i nadal nie wiesz z kim być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otto
zdrada to chwila słabości a kobiety to ponoć płeć słabe. nie mów mu , kochanek to very good sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość washka
Nie mów. Odejdź i nie pozwól żeby traktował Cię jako kucharkę i dziewczynę do łóżka, masz swoje potrzeby:) Pomyśl czy on Cię nie zranił, najpierw narobił nadziei na ślub kościelny, potem cywilny a teraz co? Miałam podobny problem, nie powiedziałam chociaż strasznie gryzło mnie sumienie ale lepiej na tym wyszłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×