Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olkae34

Po co były wysyła mi zdjęcie swojej córeczki?

Polecane posty

Gość olkae34
Co ciekawe wiem, że moja zastępczyni ma nawet takie samo imię jak ja. Tylko jak mi napisał, takich włosów jak ja to ona nie ma. :P I, że nie wie co by się wydarzyło jakby mnie spotkał. Odpisałam mu wtedy, że nie ma takiego problemu, bo już nigdy mnie nie spotka. Choć jakaś wróżka mi napisała, że kiedyś jeszcze spotkamy się przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Zawsze nie podobało mu się, że nic od niego nie chciałam. Nawet śniło mu się to, już po zerwaniu, że zaprosił mnie na obiad, a ja ten obiad oddałam jakiemuś dziadowi. A dla mnie prezenty itd. miały tylko sens w przypadku uczuć. Inaczej, to niby z jakiej racji? A nigdy na 100% nie udowodnił mi, że więcej do mnie czuje, oprócz pożądania itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaaaaa..
a jak dla mnie to normalne, kazdy komu urodzi sie dziecko, to chwali sie nim na prawo i lewo, tak wiec primo- peka z dumy i chce sie pochwalic secundo- mysli sobie "a niech widzi jaką splodzilem sliczną i zdrową coreczke i niech zaluje..." a Ty z grzecznosci pogratujul mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sami się rodzą...
Ja jestem z takim facetem który jest "rozumem" a ja jestem "emocjami" w tym związku. To jest super kombinacja, bo przez to nawzajem fascynujemy sie sobą. Jeżeli zrezygnowałaś ze związku bo "wydawało" ci się, że on cię kocha bo "jesteś super partią" to powiem ci, że wydaje ci się tylko, żę jesteś empatyczna, a po prostu jesteś mega egocentryczna, bo owszem, interesują cię uczucia, "miłość" itp. ale TYLKO TWOJE. Miłość ma wiele obliczy...wiele odmian i rodzajów, ale ty do uczuć przykładasz tylko swoją miarkę. Nie kocha jak ja, nie reaguje jak ja, nie pomyślał jak ja, nie cierpi jak ja - WIĘC NIE KOCHA. Straciłaś cudownego faceta, który dałby ci rodzinę i może byłaś miłością jego życia więc rycz, głupia rycz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Gratulować gratulowałam i jak pisał, że będzie ojcem i teraz. Mimo, że pytałam kim jest. Bo kto by tego nie pisał gratulować wypadało, nawet jeśli pomyłka. :P A co do niby jego kochania, to jak pisałam nie czułam tego. A jednak coś czuć powinnam. Miałam wrażenie, że postanowił sobie, że urodzę mu dziecko - też chciał córeczkę i już... Ot postanowił, że kariera już dość rozbudowana, to kolejny punkt na liście rodzina. Spełniałam wytyczne, więc mogę być. Co z drugiej strony nawet potwierdza to jego zachowanie, a mianowicie że dopiero co tamtą poznał a od razu zaciążył, bo to jakieś 7 miesięcy po rozstaniu plus minus. A wiem, że jak pisał też nie może się z nią dogadać tak jak ze mną. Do mnie też pisał przed tym, że jak przyjadę to od razu robimy dziecko... Ciężko byłoby mi żyć z faktem, że jestem trofeum i inkubatorem. Trwało to jednak 4 lata, bo go kochałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
...sami się rodzą... Ja jestem z takim facetem który jest "rozumem" a ja jestem "emocjami" w tym związku." Ale jednak musi ci dawać jakieś znaki, że Cię kocha? Nie tylko pożądaniem czy prezentami, tak jak w moim przypadku. Jeszcze miał problem, że nie chce prezentów, czyli odrzucam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Jedyny emocjami jakie zdradzał to zazdrość. I to tylko do momentu, gdy się zorientował, że mnie to cieszy.. potem już to ukrywał. Potem ewentualnie jeszcze można odebrać to jako sugestię pewną... To jak wyjechałam już (też nic nie powiedział, jak powiedziałam że rozważam wyjazd - nie próbował nic zrobić, ani czynem ani słowem), to niby jak pisał wydaje mu się, że widzi mnie w naszym mieście czasem na ulicy... (a kiedyś mi powiedział, że skoro Alex (mój arabski kolega) ciągle "mnie widzi na ulicy", to z pewnością się we mnie kocha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...sami się rodzą...
mój mówi do mnie "patrz na to co robię a nie mówię" i to najlepsze co może być. Wcześniej byłam z kimś, kto snuł opowieści jak mnie kocha, jak żyć beze mnie nie potrafi, jak to zatroszczy się o mnie i naszą rodzinę, tak przez 11 lat, a potem mnie zdradził.... prędzej diabła bym się spodziewała... Ten nie opowiada tylko DZIAŁA. W każdym jego geście widzę miłość, choć czasem tęsknię do bajek, które mi mój były opowiadał... Ten też mnie pożąda i mi to okazuje, ale to mnie utwierdza w tym, że dobrze się dobraliśmy, bo lubię się czuć pożądana :) co w tym złego? Obsypuje mnie prezentami i z tym też miałam problem, ale go rozwiązałam tym, że zaczęłam mu też kupować drogie rzeczy :) więc przystopował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
...sami się rodzą... - ale widzisz uczucie. A ja nie widziałam.. Bo niby w czym? Zazdrości? - to nie jest wyznacznik uczucia.. A niczego innego nie zauważyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
No i pożądanie... Ale to u każdego faceta widać i z uczuciem też nie ma nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet się pewnie cieszy, że urodziło mu się dziecko. pewnie wysłał do wszystkich numerów zapisanych w telefonie. zamiast bawić się w pisanie " kim jesteś" powinnaś pogratulować - tak ze zwykłej ludzkiej przyzwoitości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet się pewnie cieszy, że urodziło mu się dziecko. pewnie wysłał do wszystkich numerów zapisanych w telefonie. zamiast bawić się w pisanie " kim jesteś" powinnaś pogratulować - tak ze zwykłej ludzkiej przyzwoitości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak dokładnie tak
Miłość ma wiele obliczy...wiele odmian i rodzajów, ale ty do uczuć przykładasz tylko swoją miarkę. Nie kocha jak ja, nie reaguje jak ja, nie pomyślał jak ja, nie cierpi jak ja - WIĘC NIE KOCHA. Straciłaś cudownego faceta, który dałby ci rodzinę i może byłaś miłością jego życia więc rycz, głupia rycz! Zgadzam się w 100% !!! I myślę, że on po prostu chciał się z Tobą tym podzielić, może właśnie dlatego, że to z Tobą chciał kiedyś mieć dzieci, może właśnie dlatego, że byłaś dla niego ważna. Więc po prostu nie udawaj głupiej tylko po prostu mu pogratuluj i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksnaknsz
Moja rada.Skorzystaj z pomocy psychologa,przepracuj swoje problemy bo masz ich dużo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doczytałam już, że mu pogratulowałaś. nie rozpamiętuj tego - pewnie nie miał żadnych ukrytych intencji .faceci nie są takimi manipulatorami jak kobiety :) - i nie jest to zarzut bo sama jestem kobietą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Pisałam co napisałam: "kim jesteś? W każdym razie gratuluję". Jak pisałam dziecko ma pewnie z miesiąc, lub dwa. Więc to nie szał ojcostwa. To perfekcjonista i z pewnością nigdy by nie wysłał jak leci do wszystkich. Nawet jak pisze, to literki są takie wystudiowane... i wszystko tak robi. A poza tym po co trzyma jeszcze mój numer? Nie wierzę, że nie ma porządku w telefonie, bo on ma pod kontrolą wszystko... więc mój nr telefonu nie jest tam przypadkiem. Na tyle to go znam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadhgdqH
może chce zrobić przykrość, a może bardzo chce się podzielić swoim szczęściem. jeśli cię to rani, to pogratuluj i napisz, że się cieszysz jego szczęściem, ale w zaistniałych okolicznościach lepiej, żeby zajął się żoną i córką a nie rozdrapywał wspomnienia byłej dziewczynie. ma chyba bliższą rodzinę, która będzie się rozpływała nad jego bobaskiem. ja takie zachowanie uznałabym za nietakt. głupio by mi było coś takiego zrobić komuś z kim planowałam dziecko. co innego jak emocje już dawno opadły i jesteście znajomymi, ale tak ni z gruszki ni z pietruszki, to trzeba mieć siano zamiast mózgu. no chyba, że go tak radość rozpiera, że nie panuje nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
sadhgdqH - właśnie też tak to odbieram. To zupełny nietakt uważam. I w jego niekontrolowane szczęście też nie wierzę. Bo on ma wszystko pod kontrolą, a w dodatku dziecko nie jest po urodzeniu, tylko jakieś powiedzmy 2 miesiące ma, bo się uśmiecha. Więc uważam, że zrobił to po namyśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś strasznie skupiona na tej sytuacji... aż za bardzo. analizujesz, zastanawiasz się. może to faktycznie z jego strony nietakt. wydaje mi się, że patrzysz na niego jak na intryganta. jeśli między wami wszystko skończone to czemu tak się nad tym zastanawiasz? ja potraktowałabym to na zasadzie " fajnie, że mnie poinformował a tak w ogóle to mnie to nie interesuje" i przestałabym o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Jak mnie to nie interesuje? wiedział, że marzę o córeczce. Jego tym zaraziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Zanim mnie poznał, to w ogóle nie myślał o dziecku. Tylko nasze rozmowy, że fajnie byłoby to co się ma mieć komu zostawić. I że marzę o córeczce... Dopiero po tym postanowił, że będzie miał córeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak dokładnie tak
zgadzam się z gosią. Dziwisz się, że on trzyma Twój nr - ale sama jego nr znasz na tyle, że go poznałaś... to chyba jeszcze dziwniejsze, niż trzymanie go w telefonie, wiesz? :P Po co się tak skupiasz nad tym? Po co rozmyślasz? Wysłał to wysłał i już. Trzeba było normalnie napisać "gratulacje" i tyle, a nie jakieś "kim jesteś", jakieś takie dziwne gierki, nie wiadomo po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Gratulacje były... a przez jakiś czas się zastanawiałam od kogo to. Tylko ta końcówka nr jakaś trochę znajoma. A zapamiętałam, bo jak wyjechałam, to usunęłam go z kontaktów i potem jak pisał, a trwało to jeszcze z jakieś 2 lata, lub dłużej.. to już bez zapisywania nr... więc często się przewijał ten nr w sms-ach lub połączeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak pomyślałabym , że mnie to nie interesuje - nie mówiłam o Tobie. Zapytam poważnie i nie obraź się ale czy nie myślałaś o psychoterapii - pytam poważnie, miałam taką koleżankę , która jeszcze przez trzy lata po rozstaniu wietrzyła "spisek" . Jak spotkała byłego na mieście to w kółko potrafiła gadać o tym, że na pewno pojechał do tego sklepu co ona aby ją spotkać... Co do tego , że go zaraziłaś "córką" - może to jego dziecko nie było planowane, przecież mógł się urodzić syn . to normalne , że ludzie chcą mieć dzieci. może poznał właściwą kobietę? może ty też powinnaś z kimś się związać i założyć rodzinę jeśli jest to twoje marzenie? i nie obrażaj się o tą psychoterapię ale chyba masz wiele do przepracowania w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* do tego sklepu by ją spotkać ( wkradł się błąd , nie czytam pzred wysłaniem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Eeee ja nie mówię, że celowo zrobił córkę :D. Tylko, że chciał aby była córka. A to różnica... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Jak się nie odzywa, to nie mam z nim problemu. Jestem z kimś.. zawsze byłam. To jak pisałam po prostu jak tuman kurzu wzniecony... który musi opaść z czasem. Ale, że jestem emocjonalna, to to tak wygląda... Skoro to takie oczywiste i w ogóle, to dlaczego nie odpisał kim jest? Skoro mnie nie powinno ruszać, że ma córeczkę... to dlaczego nie reaguje na pytanie kim jest? a potem wysłałam drugiego jeszcze sms-a: "To z kim mam przyjemność?" Do dzisiaj odpowiedzi nie ma... i już nie odpisze zapewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jak by urodził się syn to nie wysłałby zdjęcia? :) :) ja wiem, że Cię to boli. Ja się ostatnio dowiedziałam, że chłopak z którym chciałam być na "poważnie" ( równo rok temu ) i cały czas mówił, że nie jest gotowy na związek właśnie się oświadczył pewnej dziewczynie ( dla jasności ona nie jest w ciąży czy coś w tym stylu ). Na fb umieścili zdjęcie pierścionka zaręczynowego - pierścionka, którym się kiedyś zachwycałam u jubilera. to jest ironia :):) mogłabym to rozpamiętywać albo złośliwie skomentować zdjęcie ale po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Podejrzewam, że synka by też wysłał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet ma dumę - pewnie zdziwił się, że nie masz już jego numeru i poczuł się tym dotknięty. na dwóch smsach o takiej treści " kim jesteś" powinnaś poprzestać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×