Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olkae34

Po co były wysyła mi zdjęcie swojej córeczki?

Polecane posty

Gość olkae34
gosia_91 - niby nie rozpamiętujesz, a jednak tutaj o tym piszesz.. czyli podświadomie cię zabolało. W dodatku po co wchodzisz na jego profil? Przypadkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadhgdqH
dziewczyno, trzeba to jakoś olać. no rozwalił ci marzenia i zagrał na nosie, ale mleko już się rozlało i zastanawianie się nad tym czy cię jednak kochał czy nie, już niczego nie zmieni. dlatego otrząśnij się, nie myśl o tym i postaraj się uspokoić. rozkminianie nic ci nie da. jak chcesz mu dogadać, to napisz mu odważnie, że skojarzyłaś fakty i myślisz, że to jego dziecko, ale uważasz że jest niewychowanym, nietaktownym człowiekiem, wysyłając ci zdjęcia w zaistniałych okolicznościach. mimo to cieszysz się jego szczęściem na odległość, ale nie chcesz już kontaktu. powiedz, że ładna dzidzia i niech się teraz nią lepiej zajmie a nie tu byłym zawraca gitarę. jakiś pajac i tyle. jak ma ci to ulżyć, to ostro go potraktuj i olej ciepłym moczem i nie myśl o pajacu, nie byłabyś szczęśliwa z kimś tak zimnym jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
On się czuje dotknięty? A ja to niby nie mogę? Bez przesady... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
sadhgdqH - nie no nic nie zamierzam mu już pisać. Niech sobie myśli co tam chce, w końcu jego też nie obchodzi, co ja teraz myślę. Już wszystko usunęłam z telefonu. Nie miałam zamiaru pisać więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie , nie myślę o tym :) ale sytuacja wydała mi się trochę podobna do twojej ( oczywiście dziecko a zaręczyny to inny kaliber i dla mnie to nie stanowi problemu) . nie wchodzę na jego profil - jeśli ktoś ze znajomych dodaje nowe zdjęcie lub zmienia status na np. "zaręczony" to wyświetlas sie to w aktualnosciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadhgdqH
a teraz sobie tak pomyślałam, że może on czekał aż mu dziecko wypieknieje jak on taki perfekcjonista. małe dzieci po porodzie są pomarszczone, może dlatego tak późno rozsyła zdjęcia? może czekał aż zrobi cud ujęcie z urrrrroooczym uśmiechem:) w każdym razie pajac nad pajace i szkoda milisekundy na myślenie o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
gosia_91 facet ma dumę - pewnie zdziwił się, że nie masz już jego numeru" - zdziwił? Czy to normalne trzymać nr faceta z którym nie ma się kontaktu? Niby po co miałabym go trzymać? W jakim celu? A jeszcze mi się przypomniało, że w zeszłym roku czy może to już dwa lata (nie liczyłam), to w rocznicę poznania mi przysłał pytanie, jaką to rocznicę obchodzimy? W sensie papierową, czy jakie tam są jeszcze. A ja, że rocznic po zerwaniu to już się nie odlicza i na tym zaprzestał. Wtedy już był z nią.. On z nią był od września, a jeszcze na dzień chłopaka udawał obrażonego, że nawet buziaka mu nie prześlę na dzień chłopaka itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina@21
olkae34 Ty masz jakąś dziwną obsesję na punkcie swojego byłego. Jeśli by dla Ciebie nic nie znaczył, to byś tak nie męczyła tej sytuacji i nie wypisywała tu swoich żalów, że wysłał Ci zdj. swojej córki. Zamiast olać sytuację, to wolisz jęczeć, że Cię to zabolało. Weź się ogarnij i żyj dalej zamiast babrać się w przeszłości. Ułóż sobie życie i nie żyj jego życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze mi się przypomniało, że w zeszłym roku czy może to już dwa lata (nie liczyłam), to w rocznicę poznania mi przysłał pytanie, jaką to rocznicę obchodzimy? W sensie papierową, czy jakie tam są jeszcze. A ja, że rocznic po zerwaniu to już się nie odlicza i na tym zaprzestał. Wtedy już był z nią.. On z nią był od września, a jeszcze na dzień chłopaka udawał obrażonego, że nawet buziaka mu nie prześlę na dzień chłopaka itd. hahaha :) tym mnie nawet rozśmieszyłaś. może on ma takie denne poczucie humoru? obchodzenie rocznic po zerwaniu...matko to już kilka lat minęło od waszego rozstania... spójrz na to od tej strony, że byłaś dla niego ważna i podzielił się z Tobą swoim szczęściem. to, że jest mało taktowny to też fakt - widocznie taki ma charakter i nie umie się zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
sadhgdqH a teraz sobie tak pomyślałam, że może on czekał aż mu dziecko wypieknieje jak on taki perfekcjonista. małe dzieci po porodzie są pomarszczone, może dlatego tak późno rozsyła zdjęcia? może czekał aż zrobi cud ujęcie z urrrrroooczym uśmiechem" W gruncie rzeczy tak mogło być, do niego to podobne. :D Na zdjęciu malutka w kapelusiku takim i z uśmiechem. Więc może czekał, aż będzie wystarczająco "perfekcyjna". :D Ode mnie też tego wymagał. A to tyłek mam za mały... a to czy mięśnie wystarczająco mam twarde. Jakbym przytyła jakieś 3 kilo, to już zaznaczył, że widzi.. (a miałam wagę na granicy niedowagi) itd. A brzuch miałam twardy jak deska. Mięśnie wyrzeźbione perfekcyjnie (szczególnie na brzuchu). A to czytam jeszcze za mało (a do czytania, to mnie zachęcać nie trzeba czytam i ćwiczę codziennie). Nie wiem jak z moją następczynią, ale wiem że moje włosy bardziej mu się podobały. :P, Bo tak napisał, jak już z nią był. Choć nie wątpię, że musi być piękna... Nawet na średnią nigdy by nie spojrzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Mnie się wydaje, że on potrafi się zachować gdy mu się chce. Jeździ po całym świecie i jest człowiekiem niezwykle obytym. to jakoś nie wierzę w jego "głupotę" - nawet chwilową. Tym bardziej, że jak zaciążył, to też mnie poinformował. Co też mnie wkurzyło. Wtedy bolało więcej... nawet sobie popłakałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Kto inny informuje byłych partnerów o zaciążeniu? Wiem, że może właśnie, że tyle o dziecku mówiliśmy to uznał, że to dla mnie ważna informacja. No może... jednak jak widać nie liczył się z tym co ja mogę poczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Z drugiej strony też możecie mieć rację.. Bo skoro on tak na chłodno wszystko, to może uznał, że dziecko to dziecko dla mnie i bez znaczenia z kim je sobie zrobił. Nie raz, jak on o tym dziecku... że sobie zrobimy, to ja żartowałam że może jest bezpłodny... to on, że mam przyjechać, to mi udowodni... itd. I może tak mi teraz udowadnia tą płodność. Aczkolwiek to i tak nie tłumaczy, po co teraz mi to udowadnia w ogóle, gdy nie utrzymujemy kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli staraliście się o dziecko i nie udało wam ( podkreślam wam ) zajść w ciążę to wiadomo, że obecna sytuacja jest dla Ciebie trudna. Spróbuj skupić się na tym co masz teraz - rzadko się z Tobą kontaktuje, jesteś emocjonalna i pewnie wszystko odbierasz dwa razy silniej. Nie chcę mówić, że wyolbrzymiasz ale trochę sobie dopisujesz za dużo do tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Nie no nie staraliśmy się, on co najwyżej się starał :P mnie przekonać. Dla mnie dziecko jednak powinno być z miłości odwzajemnionej. A tego nie czułam. Tak.. odbieram pewnie dwa razy mocniej niż powinnam. I może dopisuje jego intencje. Aczkolwiek czy to nie dziwne, że w ogóle do mnie wysłał? Już nie jestem nawet znajomą przecież - nawet na święta sobie nie wysyłamy już... To po co mi to wysyła? Radością dzielimy się z tymi, z którymi mamy jakiś kontakt, lub chcemy mieć. A nie tak.. tutaj nie widzę sensu... Ani nie obchodzi go co czuje, ani też na tym "gratuluję" przecież... Piszecie o tym dzieleniu się szczęściem. Ok, ale po co ze mną? Bo niby byłam ważna? Ale nie jestem od dawna, więc teraz bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Przyjaciółmi, ani nawet koleżeństwem już nie jesteśmy.. mieszkamy tak daleko od siebie, że to bez znaczenia. Gdyby pisał co jakiś czas, to pewnie bym odpisała, ale takie informacje po pewnie roku czasu, to co to ma być? Chwali się. To niech się chwali ludziom bliżej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli wykluczasz jakiś nagły przypływ emocji z jego strony to faktycznie można to wytłumaczyć tylko i wyłącznie tym, że jest nietaktowny. pewnie to tak jak z tą rocznicą "papierową"... pewnie facet czuje potrzebę aby o sobie przypomnieć raz na jakiś czas. są takie typki... też czasami dzwoni do mnie jakiś facet z którym byłam raz na nieudanej randce pierdyliard lat temu, też się zastanawiam wtedy po co... no cóż brak taktu i może oni potrzebują tej świadomości, że ktoś tam o nich pamięta. pewnie dlatego nie odpisał na twoje "kim jesteś":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina@21
No właśnie - "bez znaczenia" ! Więc przestań wałkować tą sytuację. Wysłał, to wysłał. A zresztą jaką masz pewność, że on jest taki jaki był, gdy był z Tobą ? Skąd wiesz, że nadal jest "rozumem", że kalkuluje ? Może się zmienił przy tej kobiecie, może ojcostwo go zmieniło. Może obudziła się w nim emocjonalność, więc wysłał to zdjęcie i Tobie, bo wysyłał do wszystkich, których ma zapisanych w kontaktach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Czy np. byłemu szefowi wysyłacie zdjęcia swoich pociech? Wątpię.. A to chyba podobny przypadek (oceniając z jego strony), bo z mojej jak widać zdecydowanie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina@21
Tak, masz rację, użalaj się dalej nad sobą i żyj życiem byłego. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Po co zatem trzyma jeszcze mój numer telefonu? Bo tego też nie czaję. Po cholerę to trzyma? Z tego co mi pisał, to ona też emocjonalna więc też nie mógł się z nią dogadać - pisał, że jest taka jak ja. Tylko włosów, to już takich jak ja to ona nie ma.. :P Pewnie z desperacji poszedł w końcu na jakieś kompromisy. Ale nie wierzę w wielką miłość... przynajmniej na początku... teraz może, choćby za spełnienie jego marzeń, to kocha... nie twierdzę, że nie... ale nie sądzę, że od początku szalał za nią. Bo poszedł z nią na wesele dlatego, że ja nie chciałam przyjechać. I po tym weselu zaczął się z nią spotykać, a zaraz potem miał drugie wesele i jeszcze zapytał, czy może na to drugie z nim pójdę... I jak pisał, że jakby mnie spotkał, to miałby dylemat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Jak żyję życiem byłego? Ja go nie pytam co tam u niego... wcale nie chce wiedzieć. To on mnie uszczęśliwił na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina@21
Nie żyjesz życiem byłego ? Twój post z godz. 14.14 mówi kompletnie co innego. Napisał Ci to wszystko, ok. Ale po co to rozpamiętujesz ? Po co się tym zajmujesz ? Napisał, przeczytałaś, zapominasz. A Ty dalej się w tym grzebiesz, więc żyjesz jego życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Ja po nim ślady zatarłam. Nie mam żadnego zdjęcia (podejrzewam, że on moich nie wyrzucił - chodź żądałam tego). Nie mam też żadnego kontaktu do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
karolina@21 - bo mnie to zabolało. Poczułam to jako cios. Co nie znaczy, że codziennie rozmyślam co u niego. Czasem pomyślę.. ale rzadko.. w końcu to parę lat było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
karolina@21 - a o niej też sam pisał. Ja nie miałam potrzeby zbytnio się w to zagłębiać. Zresztą to chyba trochę niesmaczne by było gdybym wypytywała o nią. Też byłoby to nietaktowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajże już spokój
weź zacznij żyć swoim życiem a nie rozpamiętujesz tego swojego exa i rozpamiętujesz :O To przeszłość, po co się w to zagłębiasz i doszukujesz głębszego sensu? Facet pewnie po prostu chciał się pochwalić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Może... ale tylko poruszył moje emocje niepotrzebnie.. moją tęsknotę za dzieckiem itd. i teraz muszę sobie to układać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina@21
I właśnie tu Cie boli, że to nie Ty jesteś tą, która spełniła jego marzenie o córce. Pisałaś, że nie czułaś, że Cię kocha, a jednak byłaś z nim kilka lat. Dlaczego ? Z miłości czy raczej z desperacji, bo nikogo innego nie znajdziesz ? Może on Cię kochał, ale na swój własny sposób. Każda miłość jest inna, każdy związek jest inny, bo każdy człowiek jest inny. Ty oczekiwałaś niewiadomo czego, ale czy on o tym wiedział ? Byłaś w jakimś związku po rozstaniu z tamtym facetem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajże już spokój
no to układaj, ale rozgrzebywanie przeszłości i szukanie ukrytego znaczenia raczej Ci w tym nie pomoże. Tym bardziej że na pewno ukrytego znaczenia w tym nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×