Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olkae34

Po co były wysyła mi zdjęcie swojej córeczki?

Polecane posty

Rozumiem Cię z tym prowokowaniem kłótni...zeby tylko upewnić się, jak mu zależy...ale czasem można z tym przeholować:( i tak pewnie pewnego dnia się stało....On nie zrobił kroku, by zmienić sytuację, Ty też nie, bo jesteś dumna..i co? smutne...bo On tamtej kobiety nie kocha! Po prostu gdy się kocha prawdziwie, nie myśli się o wysłaniu zdjęć do byłej, bo to by bardzo zabolało jego obecną partnerkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj zrozum! On nie zapomniał o Tobie...i tak samo go boli to, że nie ma córki z Tobą! A to, że ludzi kłuje w oczy szczęscie innych, to prawda! oj prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zappppomniałam nickkkku
dla mnie okazał słabość tym smsem. chciał być ponad, chciał byś o nim nie zapomniała, chciał pokazać, że mu się udało zrealizować kolejny etap planu... ale właśnie tym pokazał, że jest malutki, że nie potrafi wyjść poza swój egoizm, swoją pychę, swoje idealne "ja" i udowadnianie, że jest najlepszy. nie umiał się nie pochwalić. nie umiał zachować klasy. zdjęcie po miesiącu od życia dziecka, to na pewno nie była czysta radość pod wpływem chwili, tylko wykalkulowane nie wiadomo co. zachowałaś się godnie gratulując mu i pisząc, że nie wiesz z kim rozmawiasz. myślę, że powinno mu to dać do myślenia, że nie potrzebujesz z nim więcej kontaktu. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
snakee To prawda! Bańka mydlana kiedy pęknie! Bo jak można żyć, jeżeli nie ma uczuć." Wiecie, że w gruncie rzeczy nie musi pękać. Bo on się dostosuje - co najwyżej ona będzie musiała się podporządkować, co widocznie jej pasuje, skoro od razu zgodziła się na dziecko). Ja nie byłam taka przystosowawcza. :P Będzie dbał o rodzinę (kasy ma full - może ona nawet na to poleciała). Jej i dziecku niczego nie zabraknie. Jako ideał nie będzie skakał na boki, bo zresztą i tak pracuje bardzo długo - często do 21. Zatem możliwości nie ma przesadnych. W dodatku w "założeniach nie miał zdrad" więc.... :P Emocjonalny zbytnio nie jest, co także zmniejsza ryzyko, że nagle zakocha się od pierwszego wejrzenia. Więc co najwyżej ona może nie wytrzymać... albo coś w ten deseń.. Choć w nim łatwo się zakochać, no i dzieckiem się zajmie to nie będzie rozmyślać nad całością. Może właśnie tacy z "rozumem" mimo, że to bez emocji ale mogą dłużej utrzymać ciągłość związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci autorko, że na początku rozmowy uważałam, że przesadzasz ale pod wpływem tego co napisałaś radykalnie zmieniłam zdanie. Tym zdjęciem pewnie chciał Cię pewnie wyprowadzić z równowagi... jak widać udało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
"Po prostu gdy się kocha prawdziwie, nie myśli się o wysłaniu zdjęć do byłej, bo to by bardzo zabolało jego obecną partnerkę..." Mnie też wydaje się to trochę nie fair wobec obecnej. W dodatku matki dziewczynki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie! ja zapominam, że dużo ludzi tak żyje! masz rację, niekoniecznie bańka musi pęknąć...to ja po prostu mam inne wyobrażenie...i osoby, które emocjonalnie podchodza, są wrażliwe, mogłyby mieć problem...ale oni może faktycznie...z takim podejsciem...ale smutne takie życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
gosia_91 Powiem Ci autorko, że na początku rozmowy uważałam, że przesadzasz ale pod wpływem tego co napisałaś radykalnie zmieniłam zdanie. Tym zdjęciem pewnie chciał Cię pewnie wyprowadzić z równowagi... jak widać udało się." Też mi się wydaje, że chciał mnie tym skrzywdzić. I tak udało mu się... ale oddałam mu troszkę tym, że nie wiem od kogo to. Co podkreśliło, że nie ma po nim śladu nawet w telefonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie chodzi o to, czy to jest fair, czy nie...widzisz, jak to powiedziec..nie wiem, czy kochałas tak prawdziwie...ja tak...i jak tak sobie pomyślę, że mam dziecko z tym moim ukochanym, który jest tym jedynym, to nawet by mi do głowy nie przyszło, żeby zdjęcie wysłać do kogoś z kim kiedyś byłam...tak jest w przypadku prawdziwego uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zappppomniałam nickkkku
może nie pęknie, ale po co żyć w bańce mydlanej? nikomu tego nie życzę. co to za życie? wiedział, że jesteś emocjonalna. mówisz, że jest inteligentny. każdy nawet średnio inteligentny, wywnioskowałby że to cię zaboli, bo to były wasze wspólne marzenia. jak już pisałam ludzie takiego pokroju jak on nie powiedzą nigdy wprost o co im chodzi. będą słodcy jak cukiereczki a szpile wbiją w białych rękawiczkach( przecież się radością chciał podzielić z byłą, z którą nie są już nawet znajomymi...hehe śmieszne) niech sobie dalej tworzy bańki mydlane, na szczęście bez ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
snakee No właśnie! ja zapominam, że dużo ludzi tak żyje! masz rację, niekoniecznie bańka musi pęknąć...to ja po prostu mam inne wyobrażenie...i osoby, które emocjonalnie podchodza, są wrażliwe, mogłyby mieć problem...ale oni może faktycznie...z takim podejsciem...ale smutne takie życie...." Wiesz nawet ich życie nie musi być smutne. Bo on zawsze prowadził bardzo bogate życie. Koncerty, kino, filharmonia, podróże po całym świecie itd. Kasy full - pięknej młodej kobiecie może to wystarczać - kwestia jej emocjonalności. A nawet jak będzie na boku z innych korzystać, to on się nie dowie, bo pracuje do nocy prawie. :P Więc kwestia ich potrzeb, a zakładam że wypełniają swoje potrzeby. Ona jest jego trofeum i inkubatorem genów. On dostarcza jej kasy i atrakcji w życiu. Bo czy to nie dziwne, że młoda dziewczyna od razu godzi się na dziecko? Dla mnie jednak trochę tak... Ja jestem inna, aby żyć potrzebuje emocji... a tutaj byłoby krucho i ciągle bym myślała o tym co on czuje. A jeśli nie czuje, czy mu się nie znudzę itd. A osoby o innych potrzebach na tym się nie skupiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem...rozumiem Cię! doskonale Cię rozumiem....ja też nie umiałabym tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
snakee Już nie chodzi o to, czy to jest fair, czy nie...widzisz, jak to powiedziec..nie wiem, czy kochałas tak prawdziwie...ja tak...i jak tak sobie pomyślę, że mam dziecko z tym moim ukochanym, który jest tym jedynym, to nawet by mi do głowy nie przyszło, żeby zdjęcie wysłać do kogoś z kim kiedyś byłam...tak jest w przypadku prawdziwego uczucia" Tak właśnie myślę, że chyba nie ośmieliłabym się wysyłać zdjęć swoim byłym. Chyba nawet wstydziłabym się, że wymuszam na nich radość swoim szczęściem. Bo jeśli zakładam, że mają mnie gdzieś, to i moje dziecko ich nie wzruszy. A jeśli coś czują, to znaczy że chciałam im dowalić swoim szczęściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
"wiedział, że jesteś emocjonalna. mówisz, że jest inteligentny. każdy nawet średnio inteligentny, wywnioskowałby że to cię zaboli, bo to były wasze wspólne marzenia." Wiedział, wiedział... sam napisał, my jak w tej reklamie: "ja rozum, Ty serce".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajże już spokój
"Przecież on o tym nie wie i się nie dowie. " Jeśli kochasz obecnego faceta to nie byłoby dla Ciebie ważne, czy się dowie, czy nie, bo po prostu g... by Cię obchodził były. Wiesz co myślę? Myślę, że nie przebolałaś rozstania z byłym, stąd to wszystko, całe roztrząsanie tej sprawy i tak dalej. Myślę, że dalej coś do niego czujesz i doszukujesz się w tym, że wysłał do Ciebie to zdjęcie ukrytych znaczeń, bo CHCIAŁABYŚ żeby były. A tymczasem ex pewnie po prostu chciał się pochwalić, może nawet i dlatego, że Wy kiedyś o tym rozmawialiście. Ale to wszystko. Szkoda mi tylko Twojego obecnego faceta, bo żyjesz przeszłością, zamiast się skupić na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajże już spokój
aaaaaaaaa i jeszcze jedno: usilnie próbujesz sobie i nam udowodnić, że on swojej obecnej partnerki nie kocha itd - a tymczasem może być zupełnie inaczej. Zrozum, że przeszłość to przeszłość i dla swojego zdrowia psychicznego przestać to roztrząsać i zacznij żyć własnym życiem!! Obecnym życiem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
"jak już pisałam ludzie takiego pokroju jak on nie powiedzą nigdy wprost o co im chodzi. będą słodcy jak cukiereczki a szpile wbiją w białych rękawiczkach( przecież się radością chciał podzielić z byłą, z którą nie są już nawet znajomymi...hehe śmieszne)" Dokładnie to o nim. On na proste pytanie zawsze odpowiadał tak pokrętnie, że można było interpretować bardzo różnie. Np. prowokacyjnie zapytałam jakoś w początkowej fazie naszych spotkań: "lubisz mnie chociaż?" (na gg, tak zaczepnie) a on: "no tak, to jest jedno z tych kłopotliwych pytań.. odpowiem tak: lubię wszystkie kobiety" I co to k... miało być? Jeśli spotyka się, to chyba choć trochę lubi.. a nawet jeśli nie lubię kogoś, to odczepnie odpowiem, że lubię bo co mi szkodzi? Ale on musiał zrobić z tego problem. Jakbym pytała, czy z miłości do mnie jest w stanie samobójstwo popełnić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgadzam się, autorka topiku nie chce nam udowadniać, ze On nie kocha swojej obecnej partnerki...co tu udowadniać??? to oczywiste, że nie kocha! Gdyby kochał, to tak, jak już pisałam wiele razy, nie bawiłby się w wysyłanie zdjęć...autorka nic nie udowadnia, szuka uzasadnienia tylko, dla tego, co on zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajże już spokój
a co to za różnica dlaczego? To jest jej EX, który jest z inną, ma dziecko z inną, autorka ma faceta i na tym facecie powinna się skupić, a nie roztrząsać od rana dlaczego jej były przysłał jej zdjęcie. Widocznie ona swojego obecnego faceta nie kocha skoro poświęca tyle czasu jednej wiadomości od ex :O a to NIE JEST normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwidoczniej nie kocha, ale skoro ma taką potrzebę, to rozstrząsa ten temat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
dajże już spokój - staram się być obiektywna i oceniam go tak, jakim go poznałam. Może już ją pokochał, ale nie sądzę że zaczynał od miłości, bo zaczynał od planu posiadania dziecka. Ty też dzielisz się z byłymi swoim szczęściem? Też trzymasz ich nr telefonu do dzisiaj? W przypadku byłych wg mnie są dwa przypadki: - ci którzy mają Cię zupełnie gdzieś - w takim przypadku uważam, że trudno oczekiwać, że zachwycą się Twoim bobasem, bo skoro ciebie mają gdzieś, to i twoje dziecko - drudzy to ci, których bolało rozstanie - zatem wobec nich nie wypada epatować swoim szczęściem. - ewentualnie trzeci przypadek, gdy oboje przechodzą do przyjaźni. Ale wtedy pisałby częściej, może jakieś życzenia świąteczne, czy coś... więc to raczej nieaktualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
snakee Nie zgadzam się, autorka topiku nie chce nam udowadniać, ze On nie kocha swojej obecnej partnerki...co tu udowadniać??? to oczywiste, że nie kocha! Gdyby kochał, to tak, jak już pisałam wiele razy, nie bawiłby się w wysyłanie zdjęć...autorka nic nie udowadnia, szuka uzasadnienia tylko, dla tego, co on zrobił" To nieważne czy on kocha ją. Bo to dla mnie niczego nie zmienia. Bo niby co miało zmieniać? Co najwyżej, że raźniej mi w tłumie niekochanych :P No może faktycznie trochę z tym lżej. :P W gruncie rzeczy nie jest to też topik o moim związku. Topik jest o tym dlaczego wysłał mi to zdjęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajże już spokój
a owszem, trzymam numery - przynajmniej tych, z którymi byłam dłużej. Sama nie wiem, po co, ale jakoś tak sobie są i tyle ;) A to może ja zapytam teraz Ciebie autorko: dlaczego to takie ważne dla Ciebie jaki był powód? Możliwe moim zdaniem powody: - chciał się pochwalić - wysyłał zdjęcia do wszystkich i poszło m.in do Ciebie, bo ma Cię wpisaną w kontaktach - chciał Ci dopiec, więc wysłał z wyrachowania - chciał Ci pokazać, że na Tobie świat się nie kończy i że ma dziecko z inną - kiedyś byłaś dla niego ważna, więc chciał się z Tobą tym podzielić Tylko pytanie: CO TO ZA RÓŻNICA? Co to zmieni, zależnie od tego, jaki był powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
snakee Najwidoczniej nie kocha, ale skoro ma taką potrzebę, to rozstrząsa ten temat...." Roztrząsam bo nie wiem, czy to ze mną coś nie tak, czy to jednak z nim. Ja mam swój świat, więc odbieram czasami na swoją "modłę", więc wolę się upewnić, czy widzę to prawidłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
dajże już spokój - pan porządniś ma nr-y w telefonie, których nigdy nie miał zamiaru użyć? Jakoś powątpiewam w to... I na pewno nie wysyłał hurtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
A to może ja zapytam teraz Ciebie autorko: dlaczego to takie ważne dla Ciebie jaki był powód?" Właśnie głównie dlatego, czy chciał mnie skrzywdzić celowo?, czy tylko przypadkiem? Pomijam, że emocje podniósł tak, czy siak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Nawet samo określenie "kiedyś ważna" podkreśla, że aktualnie nieważna. A skoro nie ważna, to jaki sens się chwalić? Tylko dla gratuluję? Dla mnie "kiedyś ważna" była pani w przedszkolu. Jednak do głowy mi nie przyjdzie wysyłać do niej zdjęć swoich przyszłych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkae34
Może fakt, że rozmawialiśmy nawet chyba sporo "o naszej córeczce" to mogło ewentualnie być tym zaczepem w tej sytuacji. Ale przecież jednocześnie i tym elementem zniechęcającym, który powinien przemyśleć i brać pod uwagę, że mnie zrani właśnie w związku z powyższym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zappppomniałam nickkkku
ja się zgadzam z tym co napisałaś, że obojętnym się nie chwalisz. zajmujesz w jego życiu jeszcze jakieś miejsce. tu są jeszcze jakieś emocje. czy ciepłe czy zimne... po tym nietakcie obstawiam, że zimne...dopiekłaś mu do żywego i on o tym pamięta. gdyby chciał utrzymywać kontakt koleżeński nie zrobiłoby to na nim wrażenia, że nie masz jego numeru. wie, że jesteś emocjonalna, więc pewnie by sobie to jakoś wytłumaczył, że w przypływie emocji usunęłaś jego nr, a że minęło sporo czasu to można by odnowić kontakt, nie patrząc na tę drobnostkę związaną z usunięciem kontaktu. poza tym emocje już by na tyle opadły, że normalnie by odpisał i poprowadziłby zwykłą rozmowę. kultura tego wymaga. on nie postąpił grzecznie. myślisz, że dlaczego tego nie zrobił? uraziłaś jego ego. utarłaś mu nosa i nie umie się nieboraczek z tobą kolegować, dlatego nie podniósł rękawicy. zlał twojego smsa, bo koleżeński kontakt nie był jego celem. widocznie za mocno uraziłaś jego ego. nie odpisując pokazał Ci, że ma Cię za śmiecia. Zaczął i nie skończył... nie skończył, bo go to boli, bo go to razi, dotknęła go Twoja odpowiedź. koledzy mają do siebie więcej luzu, on tego luzu nie ma i jest nietaktownym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×