Jestem starą panną i mam ochotę się zabić

Przyjemnie sie gaworzy w tym niewyszukanym towarzystwie :) ale musze leciec. Pies dostal peemail ;), ze urocza suczka z sasiedztwa wybiera sie na spacer o tej samej porze i juz czeka ze smycza w zebach zeby ja przypadkowo spotkac :) A potem jestesmy zaproszeni na kolacje z kandydatem na wynoszenie smieci :) ooooooooooooooooooooooooooo sie wydaje, ze strasznie dokopie jakiejs kobiecie jak jej powie, ze jej nikt nie chcial ze nie jest sama. Rzecz jest w tym, ze do takich zakutych glbow naprawde nie dociera koncept niezaleznej kobiety, ktora nie buduje swojego swiata na jakis portkach i nie uzaleznia swojego szczescia o ich dobrego humoru - do czego chcialam przekonac autorke :) Szkoda zycia, ktore moze byc piekne na tysiac roznych sposobow a nei tylko w jeden sluszny wpojony nam w dziecinstwie :O

Kropelka Rosy, najwazniejsze jest zaczac i potem juz samo pojdzie :) Pamietaj o przyszlosci, planuj swoje finanse, stoj mocno na ziemi. I wierz mi, to jednynei takie osoby jak oooooooooooooooo wyobrazaja sobie, ze takie osoby jak ja sa "niechciane". Po prostu brak jej wyobrazni ze istnieja kobiety ktore WOLA byc same bo to lubia :) a mimo to nie narzekaja na brak towarzystwa. Kazdego czyni co innego szczesliwym. Ironia losu polega na tym, ze wlasnie do niezaleznych kobiet portki pchaja sie drzwiami i oknami :) Mam 43 lata i kilka propozycji malzenskich za soba :) a kto wie ile mnie jeszcze czeka? :P

jak ci sie tak bardzo twoje życie nie podoba zabij sie i zaostań dawcą organów, mnóstwo ludzi czeka na nowe zycie z którym będą wiedzieli co mają zrobić w przeciwieństwie do ciebie, chłopa nie ma wielka mi tragedyja, przewróciło się w dupie, zycia nie szanuje

juz cie widze jak sie do ciebie portki pchaja oknami hahaaaaaaaaaaaaa i dlatego stara szmato pornole ogladasz i dildo potrzebujesz. zal.pl

Autorko, to zyjesz jeszcze?

Żyję. Jestem i zawsze byłam osobą która umie radzić sobie w życiu. Ale czasami mam tego dość. Nie chcę do końca życia liczyć tylko na siebie. Fajnie mieć obok siebie kogoś kto ma podobne plany i patrzenie na świat. Nie chcę całe życie starać się tylko dla siebie. Wiem, że są osoby, które najlepiej się czują w swoim towarzystwie, ale ja nie wyobrażam sobie takiego życia. Pozdrawiam wszystkich.

ps. w wieku 20 lat nawet nie myślałam o mężu, właśnie dlatego, że nie chciałam by życie skończyło się na pracy, obiadach i praniu portków ;). Ale minęło trochę lat i trochę mój światopogląd się zmienił. Życie z kimś oprócz minusów ma też plusy :)

mam fajnego przyjaciela podobnie jak ty samotnego bo zagubionego w tym świecie pełnym brutalnej konkurencji zawodowej i osobistej. pasowalibyście do siebie. tylko że on jest nieśmiały i czeka na grom z jasnego nieba. szkoda mi was.

Nie trafiałaś, takich sobie wybierałaś.

echo... zdziwiłabys się ilością osób na swiecie czekających na grom z jasnego nieba

Ona depresja pisałem już wcześniej na tym topie i mam nadzieję że to prowo ,pierwsze Twoje wpisy to naprawdę mogły przestraszyć,mam nadzieję że robiłaś sobie niesmaczne żarty,bardzo dołujące to było co pisałaś.

Bo czasem mam taki stan

Ona depresja Bo czasem mam taki stan Naprawdę masz takie myśli czasami że mogłabyś sobie coś zrobić ? Dla mnie to niepojęte ,życie czasami potrafi porządnie skopać ,ale nie zawsze jest źle.Jestem kilka lat od Ciebie starszy ale jakoś mnie to nie dołuje, życia nie planuję jeszcze zakończyć,zdrowie dopisuje choć ręka w bandarzach,mam jakieś plany na niespodziewane wakacje itd. Wiem że kobietom trudniej w pewnym wieku znaleźć wartościowego partnera ,facetom jest łatwiej nie będę wciskał kitu ,ale szansa jakaś zawsze jest nie każdy men jest zajęty.

tak... słyszę to od kilku lat. Tylko, że ja już nie wierzę w cuda

Ona depresja Ty wogóle gdzieś wychodzisz czy tylko praca- dom ,mieszkasz jak dobrze pamiętam w trójmieście ?

z tym wychodzeniem to jest tak sobie. Wszyscy znajomi są w związkach, mają dzieci. Czasem spotkam się z koleżanką na kawę na mieście, ale przecież nie będę wówczas zaczepiać facetów :) A za dyskotekami nigdy nie przepadałam i nie sądzę bym mogła tam poznać kogoś wartościowego. Nie powiem swego czasu bywałam i tam, ale nikogo ciekawego nie poznałam

Dyskoteki i temu podobne to sobie odpuść, ja akurat w Niemczech chodzę do jakiś klubów bo lubię tańczyć ,ale prawdę mówiąc na poważny związek to facetów raczej tam nie ma.Portale matrymonialne to pewnie to samo co w realu ,różni faceci czasem pewnie beznadziejni :o Ja bym kombinował szukać kogoś wśród znajomych znajomych, albo jakieś biuro matrymonialne ale takie w realu chyba jeszcze takie są ?

z portali randkowych korzystałam i nikogo ciekawego nie poznałam, pisałam o tym wcześniej. Znajomych znajomych już dawno poznałam, zresztą każdy mówi - sorry nie znam fajnego wolnego faceta. Jest kilku wolnych wśród znajomych ale to typowi podrywacze. To smutne, że u nas w Polsce po studiach zycie towarzyskie prawie zanika. I w sumie nie dziwię się już kobietom, że gdy kończą studia i nie są po ślubie to wpadają w panikę. Spotkanie fajnego faceta traktującego kobiety z szacunkiem graniczy z cudem. Są wolni faceci ale wiązać przed 40-tką się nie zamierzają, a po 40-tce znajdują sobie 20-latki. Znam kilka takich przypadków w otoczeniu.

bluMen... kojarzy mi się z niebieskim bolsem tylko po bolsie jest błogo a po bluMenie?

To fakt życie w Polsce jest trochę inne niż np w Niemczech ,znam sporo szalonych 30 kilkulatek w Niemczech .Tu w Polsce widzę że jest inaczej ,dość często tu bywam więc wiem jak to jest.Co do portali randkowych to miałem na myśli takie w realu tzn.biuro katalogi itd. ale nie wiem czy takie tu w Polsce jeszcze istnieją,o zagranicznym mężu nie myślałaś ? Znam kilka Polek które są żonami Niemców.

jestes z Trojmiasta - wiesz ile tu jest rozmaitych stowarzyszen, organizacji? Ile imprez ( nie mowie o dyskotekach, ale tzw kulturalnych, chocby Traviata na placu przed Teatrem w Gdansku jutro), wciaz sie cos dzieje, nie trzeba na nie przychodzic z facetem, a bedzisz miedzy ludzmi, Przynajmniej zaczniesz myslec o czym innym, pozytywnie, twórczo.Mozesz zaczac dzialac spolecznie ( a jest naprawde gdzie), poznasz mnostwo fajnych ludzi. Jak ci ma zycie plynac na zamartwianiu sie z braku faceta, to co to za zycie? JEst naparwde tyle mozliwosci poznania ludzi i bycia wsrod nich.

bluMen- czy to autopromocja?

BlueMan nie jest Niemcem :)

3:10 do yumy bluMen- czy to autopromocja? Rozmawiamy czy tego nie widać ?

no tak... dziś prawdziwych cyganów już nie ma...

Ona depresja BlueMan nie jest Niemcem Dokładnie Depresjo :) codziennie czepiają się mnie jakieś pomarańcze a może to jedna złośnica?

Każdemu tak łatwo mówić - można mieć tyle zajęć itp. Jestem osobą bardzo zapracowaną, ciągle się uczę i dokształcam, czytam książki, lubię kino, teatr. Ale są sytuacje wręcz nie do zniesienia. Przykład? Śluby. Rodzeństwa, przyjaciół itp. Wszyscy przychodzą z kimś. A ja? Sama. Czasem ktoś się zlituje i ze mną zatańczy. A nie zawsze wypada mi odmówić przyjścia. Albo imprezy firmowe. Każdy z mężem, żoną. A ja? Sama. Czuję się naprawdę podle i do tego siedzę cały wieczór z uśmiechem na twarzy jakbym się zajebiście bawiła. Jeszcze parę lat temu miałam chociaż paru kolegów to w takich sytuacjach miałam z kim pójść. Ale i oni teraz mają rodziny.

Na czym CI zależy ?? Na znalezieniu miłości ? wyjściu za mąż ? Masz ochotę się zabić bo nie masz kółka na palcu i kuli u nogi ?? To może lepiej faktycznie skończ z sobą . Otworzysz się na miłośc i drugiego człowieka , wtedy dopiero go znajdziesz .

dobre, dobre

i jeszcze jeden fakt o polskich realiach. Część koleżanek gdy wyszły za mąż (niektóre za moich najlepszych kolegów-przyjaciół) natychmiast zerwały ze mną kontakt przestraszone, że zabiorę im faceta. Ps. gdybym chciała to przynajmniej jeden z nich byłby dawno moim mężem. Polki jak mają męża to by siedziały z nim w domu i najlepiej przyczepiły mu gps by wracał od razu do domu. Dlatego zostały mi teraz tylko normalne koleżanki, które mają zaufanie do mnie i do swoich facetów.