16.000 zl oszczednosci- duzo ?

Czy to dobry start dla 23- latki?

no pewnie ze duzo jak na tyle lat. jak to zrobilas???

Ja mam też 23 lata i jakieś 8 tysięcy, ale myślę nad tym żeby jeszcze trochę postudiować (zaocznie), bo licencjat już mam, ale szkoda mi tej kasy bo wiem ile się namęczyłam żeby tyle odłożyć.

pracuje zagranica. jak na to,to chyba jednak malo... chce zaoszczedzic troche i wrocic do kraju

duzo, duzo na cos odkladasz konkretnego? ja czasem mam takie mysli, ze po co zaciskac pasa, po co sie katowac, ze lepiej zyc, i wydac wszystko na jakies tropiki ;)

a po co chcesz wracac ? lepiej tam zostan i uloz sobie zycie ...

ja jak mialm 23 lata to, mialam mieszkanie 60metrow w miescie o milionie mieszkancoiw, i dom za miastem i troche klasy na ciemna godzine, i auto nowe sredniej klasy ale to co masz to na poczatek zycia strczy

Nie, odkładałam tak po prostu, myślałam że przyda mi się jak się będę chciała wyprowadzić (bo ciągle mieszkam z rodzicami). No a teraz mi wpadł do głowy ten pomysł ze studiami, i nie wiem czy wpakować w nie kasę, czy sobie odpuścić.

SADFASDFASD - chyba od rodziców :P Autorko - 16 tysięcy to bardzo fajny start, a z pewnością z kolejnymi latami kwota będzie rosnąć, aż w końcu zainwestujesz ją w coś

pewnie że sporo ah sam byłem za granicą mama zła że nawet mieszkania się nie dorobilem niestety też w tym wieku jestem długo siedzisz za granicą?co robisz konkretnie?

na tle większości która wywala każdą wolną kase która ma to dobry wynik. we mnie tez jest duch oszczędzania. gratuluję

jest tak, ze jestem na emigracji juz 2 lata. nie zawsze jest latwo. z poczatku wszystko wydawalam na jedzenie, dobre jedzenie ;), ubrania, szastalam. potem doszlam do wniosku, ze tak naprawde nie mam nic z pracy, z samotnosci.. postanowilam wiec miec chociaz pieniadze. nie powinnam wracac?

Jak masz fajną pracę, która nie wysysa z Ciebie wszystkich soków :D i fajnie zarabiasz, a tutaj nie masz żadnych planów typu ślub, studia, rodzina itd, to ja bym na Twoim miejscu jeszcze tam posiedziała. Wiadomo, wrócisz i moze sie okazać że tu z praca całkowita bieda :/

duzo, duzo zagranica sa pieniadze, ale jestes sama, musisz liczyc tylko na siebie, w Polsce masz ludzi. rodzine. czasem mysle,ze nie chce wracac juz do kraju, oprocz rodziny, nic tam nie mam. nic.

No tak, jeżeli tęsknisz i wolisz mieszkać z rodziną to wiadomo, można wrócić. Z drugiej strony pewnie wolałabyś mieszkać sama, a pracę możesz znaleźć tu taką że bedziesz w niej siedziała od świtu do nocy i to za grosze, i tez bedziesz w gruncie rzeczy samotna. Poza tym wez pod uwage co zrobisz jak wrocisz a pracy nie znajdziesz. Oszczednosci zaczną topnieć... Najlepiej by bylo gdyby Ci ktoś załatwił tu pracę, zebys sie o to nie musiala martwic jak wrócisz.

no słabo ja byłem 9miesięcy i zarobiłem ponad dwa razy tyle gdzie jesteś?samotność MNIE właśnie dobiła...nie można mieć wszystkiego,ale miłość jest najważniejsz!

co robisz konkretnie?weź pod uwagę że to Twoja decyzja.Nasze życie inni nie wiedzą co tak naprawdę przeżywasz niestety mogą się mylić czy dziwić

wielka brytania, mowilam, ze duzo wydaje, albo wydawalam. ;) jestem kobieta,wszystko kusi... duzo, duzo masz racje. chyba nie poradzilabym sobie z innym, nizszym standardem zycia. czasem jak rozmawiam z kolezankami z kraju i one mowia, ze raz na miesiac cos sobie kupia nowego, bo ich nie stac, a ja codziennie niemalze cos kupuje.. nie wiem, jak sie z tym czuc, czy to ze mna cos nie tak, czy co..

ja w tym wieku wrocilam z zagranicy z 90 tysiacami w sumie to teoretycznie mialam 22 lata... :D jednak warto bylo rzucic studia ;)