Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A czego nie

Co byscie zrobily dla faceta

Polecane posty

Gość A czego nie

Czy jest cos czego byscie dla faceta nie zrobily? No zakladam, ze wiekszosc nie skoczylaby za nim w przepasc ale raczej mam na mysli bardziej przyziemne sprawy, typu np "oddanie nerki", wziecie kredytu itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, ze to kurestwo musi dzialac w obie strony, a jak nie to trzeba zrobic out ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czego nie
No ale co sie zawiera w tym "wszystko" wlasnie? I nie mam na mysli "osoby ktora kochasz" tylko faceta ;) Znaczy faceta tez mozna kochac. Ale chodzi mi o faceta (ewentualnie kobiete, jak ktos jest homo ;) ), a nie o rodzicow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czego nie
Skoczylabys dla niego w ogien? Jakby to mialo go uratowac? Tak pytam, bo ja chyba niewiele bym zrobila dla faceta. Czy to znaczy, ze go nie kocham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Mysle, ze jak sie Kocha to sie Kocha to sie po prostu czuje Pamietam taka sytuacje w swoim zyciu Nie mialam pieniedzy, facet, z ktorym bylam nie przyjechal po mnie, bardzo mnie wtedy zranil, bylo mi przykro, twierdzil, ze niby byl po mnie, co sie okazalo podalam mu zla ulice, i w koncu sie nie spotkalismy Bylam tak steskniona za Nim i zarazem tak wkurwiona na niego, ze wzielam taxowke, a nie mialam kasy i pojechalam za prawie 150 zl taksowka do niego, zostawilam w zastaw telefon tak bardzo bylam za tym fiutkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czego nie
Burza, no tak ale to troche inna sytuacja. Tobie wtedy zalezalo na tym spotkaniu i Ty go pragnelas wiec zrobilas to tez dla siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie tak, a ile nieprzyjemnosci mialam przez to, bo taksowkarz byl taki cwany, ze zajebal mi tez dowod w moencie kiedy ja robilam zaopatrzenie na stacji...Juz nie skomentuje tego Wiec jakich odpowiedzi oczekujesz?? ;) Spotykasz sie teraz z Kims?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czego nie
Nie wiem jakich ;) Nie, ze nie spodobala mi sie Twoja wypowiedz. Po prostu usprawiedliwiam sie :D Tak sobie mysle co ja bym zrobila dla faceta i niewiele mi do glowy rzeczy przychodzi. Nie oddalabym nerki, nie wzielabym kredytu, ze o wskoczeniu w ogien nie wspomne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobilam dla mojego bylego tak duzo, ze juz nie wiem co moglabym zrobic jeszcze dla niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsiowa babka
A ja oddała bym nerkę,wzięła bym kredyt i w ogień tez bym wskoczyła...naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czego nie
burza---> Skoro jest juz Twoim bylym to nadal uwazasz, ze bylo warto? wsiowa---> Jesli jestes tego az tak bardzo pewna to gratuluje zwiazku. I zycze by ten, o kim piszesz byl rownie hojny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsiowa babka
Mój mi juz to pokazał...oddał mi swoje serce i teraz bidulek jest bzzz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm czy bylo warto Jak sie rozstalismy zaczelam zastanawiac sie dlaczego taki jest skoro tyle dla niego zrobilam, a moze wlasnie za bardzo chcialam nim rzadzic, a on mi na poczatku na to pozwalal, jak juz osiagnelam swoj cel to odszedl ;) Czy warto, nie do konca, bo jest skurwysynem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czego nie
No wlasnie... A np tej nieszczesnej nerki to juz z powrotem nikt nie przyszyje ;) Pal licho kredyt, najwyzej do konca zycia by sie splacalo. Ale zdrowie zniszczone? I czy to, ze bym wielu rezczy dla niego nie zrobila znaczy, ze go nie kocham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czego nie
A jakby alozmy mial wypadek, czy zachorowal i stal sie polwarzywkiem (ODPUKAC!!!) to byscie z nimi zostaly tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergqerqe
nie wiem, nigdy nie kochałam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czego nie
No a z tych rzeczy tu wymienionych? Tak troche jakbys sprecyzowac mogla, bylabym wdzieczna. Chcialabym oszacowac kaliber tych czynow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie można powiedzieć że zrobiłabym wszystko, chociaż on o bardzo mało mnie prosi. Jest jedna rzecz której nie zrobie dla niego... uwaga nie śmiejcie się: nie zrobie mu loda! hehe nie dam rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czego nie
No to tak konkretniej zapytam w takim razie: wzielabys dla niego kredyt jakby Cie poprosil? O lodzie tez tak kiedys mowilam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy by mnie o to nie poprosił, to wiem na pewno. I jeśli kochasz to prawdziwego faceta a on Ciebie też to Cię o to nie poprosi. Ale kredytu bym nie wzięła. Btw: masz taki problem? prosi Cię o kredyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dominik1000 A jest cos zlego w tym, ze lubie sex? ;D ktora laska nie lubi sexu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co? zrobiłaś w końcu loda? heheh no ja nie wiem, chciałabym ale nie... no nie wiem nie puszcza mnie hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czego nie
Nie, dla mnie to nie bylby problem. Bo na pewno bym nie wziela takiego kredytu. No ok, faktycznie prawdziwy facet by nie poprosil o cos takiego. A jak z nerka. Oddalabys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czego nie
Nie zmuszalam. Ale w sumie to chcialabym zostac zmuszona kiedys :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zejdi
nie urodziłabym mężowi dziecka nawet gdyby mi groził rozwodem...męża kocham nad zycie ale dziecka tak strasznie nie chce ze nigdy nie urodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×