Zwariuję zaraz...

Witam, zacznę od początku i po kolei- mam nadzieję, że mi wyjdzie i zrozumiecie. Ostatni okres miałam 10 czerwca- trwał normalnie 7 dni. Okres w lipcu powinnam dostać również 10, a nie dostałam. Zrobiłam 12 lipca test ciążowy- wyszedł pozytywny, ale kreska była baaardzo słaba. Drugi test ciążowy zrobiłam 14 lipca i też 2 kreska była baaardzo słaba. Oby dwa testy wyszły po czasie. W Wigilię ubiegłego roku poroniłam. Testy wychodziły tak samo- pozytywne, bardzo słabe i po czasie. 14 lipca dostałam okres. Dzisiaj mam już słabe krwawienie- poronienie to nie jest, bo nie mam skurczy ani niczego co by wskazywało na nie. Czy w takim razie może to być ciąża? Przepraszam za wątek, ale lekarza mam dopiero w piątek, a jestem pełna obaw. Nie chcę stracić kolejnej ciąży

To może być ciąża. Bardzo często mimo ciąży miesiączki występują, zwłaszcza w początkowym jej stadium. Musisz iść do gina, gdyż prawdopodobnie potrzebne będzie podanie Ci progesteronu, z uwagi na jego niski poziom (słabe kreski na teście). Będzie dobrze - myśl pozytywnie.

Dziękuję za odp. Proszę o opinie innych kobiet, które tak miały. Niestety lekarza mam dopiero w piątek, a mam taki stres, że jeść nie mogę :(