Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiosenna mama

Mój kolejny temat pt "chore dzieci" i prośba o rady

Polecane posty

Gość daysy <3
co do pasożytów to jest je bardzo ciężko wykryć. I są różne, nawet takie które powodują zmiany w mózgu. Nie wiem czy wierzysz w to czy nie (ale myśle że Twoja wiara schodzi na dalszy plan, a trzeb próbować bo Ci się te dzieci wykończą) poszukaj dobrego irydologa. Moja babcia znała kiedys jednego do którego ludzie w Warszawy przyjeżdżali bo był taki dobry. Dla dobra dzieci chyba warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka hello No i olej nam nie pomógl a bylam tak optymistycznie nastawiona i pelna nadzieji. W domu żadnych grzybów. Nigdzie ani śladu. Chyba ze coś niezauważonego ale to musialoby być gdzieś pod tynkiem czy jakoś tak bo tak to nie ma ani sladu. Dla mnie to jest teraz jakiś wirus Bo Mania zlapala wczoraj popoludniu, kornel dziś rano, a Zosia dopiero teraz zaczyna mieć takie objawy jak oni. Czyli zaczęlo się od Mani i "podala dalej" Co do migdałków to słyszałam ale byli na konsultacji laryngologicznej i lekarz twierdzi ze nie ma co wycinać bo wszystkie wymiary są ok i nie ma się czego przyczepić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daysy <3
a mieszkam w małopolsce (tak apropo tej Wawy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Boryska
Ja polecam wybrać się do sklepu zielarskiego i zakupić miód i podawać codziennie rano wodę z miodem, tylko nie za ciepłą. I w zielarskim najlepiej poradzić się o podawanie dzieciom mleczka pszczelego i propolisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Boryska
Wydaje mi się, że problemem jest ilość przyjmowanych przez dzieci antybiotyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak bez sensu
U mnie tez chorują. Wróciliśmy znad morza i juz angina.Mam podac ismigen, ale się waham. Miód manuka próbowałaś?tylko nie wiem, jak alergicy to może nie możesz podać. Ja mieszkam we Wrocławiu i czasem myślę, żeby sie wyprowadzić bo mam dosyć. Tylko wiadomo,nie takie to proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loloina 31
mialam tak samo Chodzilam i plakalam z bezsilnosci.Ale pociesze cie,ze dzieci jak poszly do szkoly przestaly mi nagle w ogole chorowac:) Syn w pierwszej klasie nie opuscil nawet minuty lekcji-mial 100% frekfencji...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loloina 31
ja kupowalam miod manuka dla siebie na candide -drogie cholerstwo ale skuteczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosenna mamo= a moze macie np jakiegos grzyba w domu, plesn w łazience i od tego dzieci choruja ?? a jeszcze zapytac czy je hartujesz, tzn wychodzisz z nimi w kazda pogode, nie pfrzegdrzewasz itd, >?>? na pasozyty i candide podobno tez dziala Vernicadis- mozna podac dzieiom odparowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps moj maly nic prawie nie je ( doslownie ), owocow nie tknie, warzyw tez nie ( tylko soki - ale nie moze np marchewki :O . nie podaje mu zadnych witamin, suplementow ,Ma 2, 5 roku i nie choruje wcale. W pierwszym roku troszke chorowal, mial 2 razy przeziebienie i rota. Wydaje mi sie, ze nie choruje bo jest zahartowany... ale moze to tylko porozy, bo dzieciaki podobno musza swoje odchorowac Zdrowka Wam zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnie
Kup liść oliwny .Wzmacnia odporność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fluffy duffy
wszystkie tak piszecie " nie przegrzewaj, nie chuchaj, nie dmuchaj"..a moze dzieci wiosennej, wymęczone antybiotykami i choróbskami potrzebuja wlasnie i chuchania i dmuchania-i np.cieplejszego ubierania i wystrzegania sie np.lodow-szczegolnie latem bo bardzo sprzyjaja anginom i niekoniecznie wysiadywania na dworze po calych dniach...moze wlasnie trzeba z nimi jak z jajkiem,a nie zimny wychów na hura:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))
wiosenna mamo ,lekarz ktory polecil mi esbritox opowiadal mi o swoim synu,ktory bral nawet sterydy bo antybiotyki nie dawaly rade.i twierdzi ze od kiedy podaje miu esbritox jest spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapisalam nazwę ale musze zapytać najpierw w aptece a potem lekarki bo już widzialam reakcję alergiczną na lek- zwykły pantenol i wiecej tego nie powtórzę. Co do chuchania. No moje nie są hartowane tak jak np dzieci Jagody ze biegają po podwórku niezaleznie od pogody i katar do pasa a im nic nie jest. Super bo mi sie taki styl podoba ale u mnie się po prostu nie da :( Staram się znaleźć zloty środek między chuchaniem i dmuchaniem a pozwalaniem na zbyt wiele. Ale nad morzem nie bylo umiaru. Serio bylo zimno jak nie wiem, mgla taka ze ręki nie widac a oni w kostiumach i się kąpią (mieli głów nie moczyć, ale gdzie tam cali mokrzy byli). Zjedli loda, zapili mrożonym sokiem, a potem do 23 ganiali z dzieciakami po ogrodzie i nic. Zera jakichkolwiek chorób. A tylko wróciliśmy. Ledwie przekroczyliśmy magiczną tablice "Karków" mlody zaczał kaszleć. Normlanie nie pojmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffins_
wyjedz z Krakowa-najprostsze rozwiazanie choc wydaje sie byc pewnie ostatecznoscia-poswiec sie dla dobra dzieci i zdrowia Krakow to syf,wiem bo sama wyjechalam jakies 10 lat temu-i odzylam,wyzdrowialam i mam spokoj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na serio to naprawdę czytałam kiedyś artykuł, że właśnie Kraków jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast "Zanieczyszczenie powietrza pyłem zawieszonym źle wpływa na układ oddechowy. Przykre dolegliwości mogą się pogłębiać szczególnie u osób cierpiących na astmę i inne schorzenia dróg oddechowych. Częstymi objawami są stany zapalne, podrażnienia błon śluzowych oka, nosa i gardła. Gdy poziom zanieczyszczeń jest wysoki, specjaliści zalecają, aby ograniczyć pobyt poza domem, zwłaszcza wieczorem."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym Krakowem to może być coś na rzeczy, niestety... KOcham to miasto, spędziłam tam wiele cudownych lat, ale notorycznie miałam zapalenie zatok... Nie brałam antybiotyków, bo dla mnie to ostateczność i tak się ciągło... Wiesz, w Krakowie powietrze to czasem gęste jest;) Od jakiegoś czasu nie mieszkam w tym mieście i mimo że zatoki zapewne kiedyś mnie wykończą;);) to teraz choruję znacznie rzadziej i jakoś tak mniej "intensywnie". Co do antybiotyków. Nie wiem, może takie masz dzieci... Ale wiesz jak to jest, jeden antybiotyk, to mniejsza odporność, kolejny, jeszcze mniejsza. Pediatra do której chodzę z dziećmi NIGDY nie przepisała moim dzieciom antybiotku, zawsze próbowała czegoś wcześniej. Wiem, że dzieci są różne, dlatego nie neguję, że twoje potrzebują silniejszych rzeczy, ale czasem tak bywa, że lekarze sa zbyt niefrasobliwi w tej materii. Może znajdźinnego lekarza, który postara się leczyć kompleksowo dzieci.Już sama nie wiem co jeszcze może być. Pocieszeniem niech będzie to, że często dzieci, które w dzieciństwie cały czas chorują, później mają spokój. Przykładem jest mój mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna mamo pamiętam podobny twój temat chyba z rok temu, wtedy tez pisałaś, że dzieci strasznie chorują i biorą masę antybiotyków. To jest właśnie problem, ta masa antybiotyków i tu zgodze się z asiamt, że to one wyjałowiły organizm dzieci i odporność spadła praktycznie do zera. Dajesz dzieciom jakieś probiotyki, coś co odbudowuje im flore bakteryjną? Ja ci powiem szczerze, że złapałam się za głowę jak wymieniłaś 8 róznych antybiotyków w przeciągu 2m.! Właściwie się zastanawiam, dlaczego ich pediatra za każdym razem wciska im antybiotyki? jest tyle innych leków którymi mozna z powodzeniem wyleczyć dziecko bez podawania od razu antybiotyku. Druga sprawa, że one się zarażają jedno od drugiego, akurat na to nie poradzisz, ale broń się przed antybiotykami nogami i rękami. Ja ci mogę polecić ziołowy lek, bardzo mocno podnoszący odporność Alveo, jest drogi bo butelka kosztuje ok. 150zł, bierze się pół lub całą nakrętke na czczo. Testowałam to na sobie jak bardzo chorowałam (1 butelke kupiłam), moja koleżanka kupiła dla dziecka i pare innych osób z pozytywnym skutkiem. Tu masz opinie o tym specyfiku, są tez te niepochlebne ale raczej od ludzi, którzy tego nie brali. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3324829&start=0 Sama teraz sie zastanawiam czy nie kupić butelki dla mojego synka, bo ten znów sie męczy od małego z permanentnymi zatwardzeniami, na które też juz nic nie działa. Dziś pobił rekord i nie załatwia się od tygodnia i nic nie pomaga. Kiedyś wystarczył czopek glicerynowy, teraz to nie działa, ani syrop, nic! tez wymiękam, no ale temat nie o tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym Krakowem, to macie racje dziewczyny. W tamtym roku pamiętam, jak było głośno o tym, żeby ludzie z Krakowa nie wychodzili bez potrzeby z domów, bo jest masakryczny smog. Z tego co też wyczytałam, to Kraków jest jakoś dziwnie połozony, że tam zbiera się masa syfu w powietrzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffins_
i jeszcze jedno-wiem, ze masz watpliwosci co do medycyny niekonwencjonalnej,ale spróbuj homeopatii-co Ci szkodzi, koszt niewielki a efekt moze byc zdumiewajacy:) moj ojciec leczy sie u homeopaty od kilku lat, cierpi na gosciec stawowy, leki tradycyjne, sterydy nie pomagały,homeopata uczynił chyba cud bo choroba sie po prostu zatrzymala-co w jego przypadku jest wielkim sukcesem W Krakowie znajdziesz kilku bardzo dobrych homeopatow,spróbuj bo warto....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, ja też się zgodzę z kobriettą lekarz, u którego leczę zatoki dawno temu nie przepisał mi antybiotku, bo powiedział, że nie może mi dać 3 w ciągu 4 miesięcy.... A ty piszesz o 8 na 2 miesiące.. Strasznie dużo. Ja, odkąd zrezygnowałam z antybiotyków dużo lepiej radzę sobie z mymi nieszczęsnymi zapaleniami zatok, serio... Po antybiotyku była zawsze cudna poprawa, mijały 2-3 tygodnie i kolejny atak taki, że nie byłam w stanie funkcjonować. Teraz po prostu mocno mnie boli głowa w okolicach zatokowych... Leczę się wszystkim, byle nie antybiotykami. Również radzę spróbować czegoś ziołowego. Specyfika tych preparatów polega na tym, że trzeba je długo przyjmować, ale uodparniają w końcu, po pewnym czasie. Antybiotyk od razu działa, ale co potem sama widzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem dziewczyny macie 100% racji z tymi antybiotykami tylko czasem sytuacja mnie przerasta. Powinnam chyba medycynę skonczyc albo chociaz farmację. Ale jak widze ze jest coś nie tak i to ostro nie tak bo goraczka się utrzymuje i nie chce spadac, wzywam lekarza, przyjezdza po wielkich laskach albo ja jadę na calodobówkę i tam "antybiotyk" no to co robić? Mam nie dawac? Piątek wieczór dziecko 41 stopni kaszle tak ze chce sobie płuca wykaszleć. No to dalam. (wcześniej próbowalam inncyh rzeczy takich jak syrpoki bańki i inne cuda- masci do nacierania witaminki ale to nic nie dalo. Zawsze tym ich lecze na początku!) Potem sie okazauje ze to jednak nie taki antybiotyk wiec zmieniają na inny wybrala cala dawkę ale nie podzialal wiec dostaje kolejny, ale kolejny trzeba zmienic bo ile moze wytrzymac mala wątrobba? Dziecko zaczyna zwracać wszystko, ma biegunke itd. To teraaz czas na nowość- zastrzyki. Ok seria zastrzyków siny tylek ale dziecko nadal bez zmian. No to pakuje i jedziemy na izbę przyjeć. Tam na dzien dobry w kroplówce antybiotyk, potem jednak stwierdzili ze zmienią na inny a potem zmiana szpitala oi dostalą niby odpowiednik tamtego ale pod inną nazwa, a do domu po wyjsciu jeszcze inny przez 3 dni nie wiem po co ale tak bylo zlecone. No to co mam robić? Gdyby bylo ok to bym nie dawala nic to bym moze i krzyczalą ze nie, ale skoro widze że sobie nie radze i moje mozliwosci się skonczyly to im ufam bo nic mi nie zostaje innego :( A potem sie okazuje ze w 3 tyg w nią 8 antybiotyków wpakowali. :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy okazji pytanie do znający
pytanie do znających sie- walczylam z pasozytami kilka razy, powinnam teraz zrobic badanie kontrolne, ale tak- robilam badanie krwi z rozmazem- wyniki dobre, czy mogę miec pewnosc, ze pasozytow nie ma z takiego badania krwi ogolnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajdź dobrego lekarza, takiego, co nie uwielbia walić w dzieci końskich dawek antybiotyku. Wiem, że lekarze tak lubią, większość mam z mojego otoczenia się z tym spotyka. Jak dziecko kaszle, antybiotyk, jak przeziębione, antybiotyk i tak w kółko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×