Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rocsa86

W jaki sposob uswiadomic chlopakowi ze mnie rani pustymi obietnicami:(

Polecane posty

Gość rocsa86

Witam, mam powazny dylemat nad ktorym sie glowie ale zero pomysłow jak go rozwiazac. Mam 26lat i jestem od trzech lat z chlopakiem o dwa lata starszym od siebie. Mamy tez dziecko ktore ma dwa latka. Nie wiem jak mam sie zachowac co robic, chlopak ma dosc ciezki charakter, moze to smieszne ale ponoc ludzie spod znaku blizniat maja dwie twarze i cos w tym jest, to juz mnie dobija i jesli on sie nie zmieni to boje sie ze moze byc ze mna psychicznie bardzo zle. Chodzi w tym wszystkim o to ze chlopak z ktorym jestem ma dosc ciezki charakter jak wspominalam wczesniej (ja tez zreszta nie latwy) ale to co on wyprawia przechodzi mnie sama. Odkad pamietam ciagle sie klocimy, wczesniej te klotnie nie byly az tak wulgarne i ostre jak teraz. Do klotni u nas bardzo latwo ale gdy juz ona jest mam wrazenie ze nie panujemy nad soba ja mowie podle rzeczy bo boli mnie to co mowi skolei on a on gdy przesadze potrafil juz setki razy na zakonczenie klotni uderzyc mnie w twarz. Tu nie chodzi o to ze sie do niego rzucam z rekami nie jestem z tych,wrecz na odwrot prosze blagam by mnie nie dotykal zostawil sama, bo juz nie wytzrymuje a on nigdy tak nie robi tylko dalej swoje az potrafie powiedziec straszne rzeczy ktore nie sa prawda ale tylko po to by mnie zostawil w spokoju ale zawsze konczy sie to tym ze dostane na koniec w buzie, a jeszcze czesciej cala ta klotnia konczy sie moimi wyjazdami z mala do dziadkow za miasto na wies. Zawsze pozniej mijaja tygodnie a on blaga wrecz o powrot, mowi ze tak nie bedzie, wiele winy lezy po jego stronie i oczekiwalam by to zmienil ale zawsze pozniej powtorka z rozrywki:( Ostatnim razem rozstalismy sie znow 2 miesiace temu na ok 3 tygodnie, blagal.przepraszal, mi za kazdym razem coraz trodniej wybaczyc to ze gdy jest zle to mnie zostawia, olewa mnie i dziecko i gdy mowie ze pojade i odejde to na obecna chwile nic sobie z tego nigdy nie robi a bynajmniej nic by mnie zatrzymac, chociaz przeprosic. Nie widze juz od dawna by mu zalezalo, mowilam mu zeby sie wykazal i nastepnym razem mimo wszystko nie pozwolil jechac ale wczoraj bylo to co zwykle...jeszcze nie pojechalam bo go kocham wiem ze jak teraz pojade to juz dla mnie to koniec a wiem ze on znow po czasie bedzie zalowal tylko czemu nie moze zrozumiec tego TERAZ ze mnie traci? Macie jakies pomysly, madre rady, sprawdzone sposoby jak do tego lub do nieh podejsc? Wiem ze za jakis czas jak pojade bedzie zalowal i wiem tez ze nadal bede go wtedy kochac boje sie ze znow zmiekne jakby nie moglo byc dobrze odrazu nim wyjade.... :( to boli najbardziej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blueberry88
jezeli dochodzi do rekoczynow i facet jest w stanie uderzyc kobiete ktora rzekomo kocha to musisz odejsc i to szybko...wiem ze to nie bedzie latwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuy888888889
dlaczego masz nick roksa ? wiesz ze to kojarzy się z tym www.roksa.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby?
jedyne co możesz zrobić to ostatni raz spróbować z nim pogadać. zapytać dlaczego Cię bije, powiedzieć, że to boli, ogólnie dpytać dlaczego taki jest. ale nie oczekuj cudu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×