Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana892932

Mój mąż jest syfiarzem

Polecane posty

Gość a wg mnie wcale
No tak. ale jakby przybył książę i napisał - moja kobieta to bałaganiara to było by inaczej. Bo on może zostawić syf, i nie, nie ma czasu 5 min żeby sprzątnąć po sobie. Jak ktoś ma ochotę być służącą to proszę bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaa.....
gość myśli baba przyjdzie to posprząta, jak można być tak leniwym żeby do obsranego kibla się dalej załatwiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serek 74
hehehe dostala zjebe,bo maz lubi syf.autorko wiem cos o tym,mam zone syfiare i balaganiare trzymam Twoja strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana78222
i jak s obie z tym radzisz ze zona nie ma zamiłowania do porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowia tutaj, ze balagan to nie powod do rozwodu. A ja ci powiem wiecej. Balagan to powod dla ktorego nie powinnasbyla z nim brac slubu. Ale ja wiem, ze czlowiek czasami slepnie z milosci. Twoj maz powinien sie wstydzic zeby kolo wlasnej d... nie potrafic ogarnac. To jest niedopasowanie charakterow pod pewnym wzgledem i nie oszukujmy sie odechciewa sie byc z takim czowiekiem ( bo tylka sobie tez pewnie dobrze podetrzec nie umie ). Te co cie tu gania pas startowy na gaciach uwazaja za symbol meskosc***ewnie. Masz prawo byc zla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to spotkajcie się u ajerkoniaka i zakończcie to żałosne pożycie w syfie po kolana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja i máz wyjezdzamy. Jak sie zostaje samemu, to moze byc bajzel, ale na powrôt wspôlmalzonka musi byc ogarniéte. Z szacunku chocby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezależna1234
Jeśli sam nie miał czasu mógł wynająć kogoś do posprzątania na błysk przed przyjazdem żony. Ja też wracam nieraz po 23 z pracy do domu i widzę syf choć wychodząc do pracy po południu zostawiłam porządek. Odbieram to jako brak szacunku do mojej pracy, mojego poświęconego czasu i do ślubu raczej nie dojdzie w takiej sytuacji. Nie chce mi się robić awantur. Fajnie być przytuloną, fajnie mieć z kim pogadać, ale jeśli ceną za to jest rozwalenie wszystkiego, co zbudowałam sama i osiągnęłam i o co zadbałam przez lata i robienie za służącą to niestety cena jest za wysoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×