Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość świat pędzi za szybko

Psycholog + pacjentka? Czy taki związek jest w ogóle możliwy i zgodny z etyką?

Polecane posty

Gość Katarzyna bez kata
Moorland mówisz dokładnie w ten sam sposób jak hydraulik który ostatnio spieprzył mi kompletnie remont łazienki poprzez złe podłaczenie odpływu do wanny przypadkowa zbiezność? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, to byłam JA :D Sorry za rurki. A tak poważnie - już wcześniej o tym pisałam, nie każdy "specjalista" jest dobry, ale przychodząc z przekonaniem, że i tak Ci nie pomoże dużo nie zdziałasz. Nie mówię o ślepym zaufaniu tylko o nastawieniu. Inna sprawa, wracając do temu, jeżeli terapia trwa ileś miesięcy i pacjenta zakochuje się w swoim psychologu to jednak w jej oczach ten człowiek czymś jej imponuje, ma jakiś autorytet i w tym układzie to jest już niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat pędzi za szybko
rwrewrewr - myślę, że może się tak zdarzać jak mówisz, jak w każdej innej dziedzinie - zły lekarz, kiepski nauczyciel, marny przedstawiciel handlowy itd itp, ale są też tacy, którzy mają prawdziwe powołanie, lubią swoją pracę i oddają się jej całym sercem. Być może nie trafiłaś na takiego, może wyczuwał w Tobie zbyt silny opór, a że był mało doświadczony, to nie udało mu się go złamać, może był po prostu niedouczony... Przyczyny mogą być różne. A co do empatii, to akurat podstawowa cecha , którą psycholog musi posiadać, bo jeśli z założenia nie lubi ludzi, nie interesują go ich problemy, to nie ma czego szukać na tym kierunku, bo to nie jest zawód, który da pewną kasę i należy się w niego pchać bez względu na wszystko, a zawód właśnie dla ludzi z powołaniem i z chęcią pomocy. Poza tym jest też kwestia wypalenia zawodowego, która zdarza się też w innych zawodach, być może trafiłaś do osoby/osób, która ją/je dotknęła.. Poza tym każdy człowiek jest pod pewnym względem taki jak wszyscy inni, taki jak niektórzy i taki, jak żaden z innych, także nie uogólniajmy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia &;17
Swiat - nie przeginalabym tak z tym "powolaniem" za duzo patosu , za malo konkretow. Dla mnie takie gadanie o powoloniu jest troche puste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejkaśśśśśśś
zuzanna jesteś porąbana :D nie byłam nigdy u psychologa i się nie wybieram ;D ale Twoje podejście jest chore :D Ty sama jesteś skrzywiona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 17
Tez sie juz zegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat pędzi za szybko
Zuzanna - zależy co rozumiesz poprzez słowo powołanie, nie mówię o powołaniu jak u księdza, jak o jakiejś wierze, religii, siłach nadprzyrodzonych, poczuciu misji itd itp? Chodziło mi o to, że psycholog musi lubić ludzi, musi mieć chęć pomagania, musi lubić swoją pracę - poprzez to rozumiem powołanie do tego zawodu, bez tego według mnie nie da się być dobrym psychologiem, a nawet samo studiowanie psychologii bez tego byłoby męką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat pędzi za szybko
Pomijam już fakt, że samo stwierdzanie, że coś może być puste bez dokładnego zrozumienia sensu wypowiedzi rozmówcy jest trochę dziwne, powiedziałabym, że nawet trochę nie wypada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość attttt
kiedyś też myślałam, że określenie ,powołanie" jest pełne patosu. dopóki swojego nie odnalazłam. życzę więc Zuzannie odnalezienia własnego ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 17
Jeszcze nie spie. Swiat - jak chcesz aby ludzie rozumieli to pisz odpowiednio wyraznie. I co "nie wypada" bawimy sie w grzecznosciowe teksty /tu na poprzedniej stronie ktos krytykowal takie zachowanie jako sztuczne/ Czy wyjasniamy sprawe otwarcie bez obludy ? Moze sie zdecydujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat pędzi za szybko
Zuzanna - myślę, że na poprzedniej stronie krytyka sztucznego zachowania dotyczyła czegoś całkiem innego - o ile dobrze rozumiem do którego fragmentu się odnosisz, to było tam coś o tym jak osoba przyszła do psychologa, była smutna, a według niej on udawał poruszenie i sztucznie wczuł się jej zdaniem grymasem na twarzy. Jest to zupełnie inna kwestia, która nie ma nic wspólnego z tym co ja napisałam. Mi chodziło o to, że ja zastanowiłabym się 10 razy zanim coś przypięłabym do kategorii puste, a nawet jeśli przeszłaby mi taka myśl przez głowę to darowałabym ją sobie na forum, bo założyłabym, że słowa pisane mogą mieć różne znaczenie, nie zawsze muszą odzwierciedlać to, o co chodziło drugiej osobie, a jest to zbyt ostre słowo, żeby tak sobie go użyć nie mając pewności co druga osoba miała na myśli. Poza tym dla mnie nie ma rzeczy pustych, to co dla jednego ma znaczenie, dla mnie nie musi, ale nie uważam, że jego pogląd jest pusty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat pędzi za szybko
Widzę, że nikogo już nie ma, w takim razie dobranoc wszystkim;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwrewrewr
"Chodziło mi o to, że psycholog musi lubić ludzi, musi mieć chęć pomagania, musi lubić swoją pracę - poprzez to rozumiem powołanie do tego zawodu, bez tego według mnie nie da się być dobrym psychologiem, a nawet samo studiowanie psychologii bez tego byłoby męką." Musi to na Rusi... :p Moim zdaniem warunki te spełnia pewnie z 15 % psychologów i to na początku pracy zawodowej, potem dochodzi wypalenie... Ja zreszta słyszałam na forach poswięconych wręcz temu zagadnieniu, że jest wręcz przeciwnie, tzn psycholog nie powinien aboslutnie się angazowac emocjonalnie jesli chodzi o pacjenta, bo to mu moze zaszkodzic. Podobnie- rzekomo psycholog nie powinien miec żadnych problemów psychicznych, a na serio masa ludzi co trafia na te studia jest sama po leczeniu, DDA, rózne zaburzenia, stąd biora się potem ich zainteresowania tym tematem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat pędzi za szybko
Angażować emocjonalnie, czyli przesadnie wczuwać w pacjenta, współodczuwać razem z nim, brać do siebie jego problemy i myśleć o nich także poza pracą to faktycznie nie powinien, ale lubić ludzi jako gatunek, lubić kontakt z nimi, mieć chęć niesienia pomocy, to powinien według mnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat pędzi za szybko
A z tymi problemami to myślę, że prawda. Na pewno nie można uogólniać, że wszyscy, ale sporo osób zaczyna te studia po to, bo chcą zgłębić swoje problemy, pomóc sobie. To jednak nie oznacza, że w między czasie nie zagłębią się w inne tematy i nie zainteresują także innymi zagadnieniami, które ich nie dotyczą. Tak to w życiu jest, że dopóki człowiek czegoś nie zobaczy, to często nie wie, że to go interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptie
,,czyli przesadnie wczuwać w pacjenta, współodczuwać razem z nim, brać do siebie jego problemy i myśleć o nich także poza pracą to faktycznie nie powinien'' po pracy może nie ale: dlaczego nie powinien? Przecież w taki sposób nawiązuje więź z pacjentem i może mu pomóc zważmy, że duża ilość pacjentów to ludzie z problemami '' psychicznymi 'tak ? oznacza to, że dotarcie do takiej osoby Pacjenta w taki sposób jest możliwe , a leczenie łatwiejsze szybciej zdrowieje. Zbudowanie zaufania między Lekarzem, a Pacjentem dokonuje się własnie w taki sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojiu9899
psycholog powinien byc obiektywna osoba trzcia profesjonalnie leczaca problem pacjenta, do tego nie potrzebna jest faktyczna wiez co do tematu, taki zwiazek jest oczywiscie niezgodny z etyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptie
Widzę ,że nie chorujesz i pojęcia nie masz jak to działa i jakie są reakcje Pacjenta na zdystansowanego Lekarza.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptie
Zimny Lekarz = brak pacjenta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojiu9899
skad wiesz z jakiej perspektywy pisze? psycolog ma byc profesjonalny, ani zimny ani cieply, wtedy najwidoczniej z nim cos nie halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptie
Perspektywy są dwie Pacjent oraz Lekarz Nie nawiązując więzi z pacjemtem nie wyleczysz go uwierz mi na słowo albo zostń pacjentem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptie
a jeżli chcesz być Lekarzem z daleka nie wgłębiającym sie w pacjeta naprawdę zmieni Cię na innego dość szybko postaw sie w sytuacji osoby z problemami Hallo to zwrot przy odbieraniu telefonu:) a Ty nie dzwonisz przecież do mnie Język Polski świeci naleciałościami internetowymi to jak więzienny gryps nie przepadam za tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojiu9899
wszystkie rozumy zjadles/as? do wyleczenia zadnej choroby nie potrzeba wiezi, tylko profesjonalnego podejscia psychologa czy lekarza btw psycholog nie jest lekarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptie
a kim jest psycholog i za co bierze pieniądze ? nie zjadłem rozumów znam życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptie
Przepraszam, ale moje doświadczenie podpowiada mi abym zakończył rozmowę bowiem do niczego nas ona nie doprowadzi puki sie nie rozchorujesz Człowiek to istota cielesna, czująca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojiu9899
za wyleczenie lub poprawienie stanu zdrowia psychicznego pacjenta w ktorym sie znajduje przy pomocy metod, ktore daje ta nauka i w zaleznosci od nurtu, ktory sie stosuje do spowodowania otwarcia wystarczy profesjonalne podejscie, nie wiez wiez to pozorna droga na skroty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptie
kiedyś również tak sądziłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojiu9899
nadal tak uwazam, wiez rodzi wiecej potencjalnych szkod niz pozytkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptie
Nie zgadzam się zastąpie więź słowem zaufanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×