Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość świat pędzi za szybko

Psycholog + pacjentka? Czy taki związek jest w ogóle możliwy i zgodny z etyką?

Polecane posty

Gość świat pędzi za szybko
Moorland i Zuzanna Amelia & 17 - ale ja nie napisałam przecież, że się w pełni zgadzam ze zdaniem Katarzyny, nie upieram się przy napisałam też dlaczego myślę, że jednak jest jeszcze druga strona medalu i dlaczego właśnie ona może nie mieć tej racji, dlaczego nie powinno tak być. Mam wrażenie, że nie doczytałyście mojego posta do końca, bo tłumaczycie mi coś, w czym ja się z wami przecież zgodziłam, a nie wam zaprzeczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 17
23:08 [zgłoś do usunięcia] Katarzyna bez kata znajdź mi jednego psychologa który będzie dla mnie autorytetem Jesli masz isc do psychologa po to tylko aby mu "pokazac" ze nie jest dla Ciebie zadnym autorytetem to szkoda czasu na terapie. Natomiast polecam wtedy wizyty za kase gdzie bedziesz sobie mogla "pokazac" takiemu psychologowi ze jestes lepsza. Psychologowie roznie zarabiaja na zycie. W ten sposob tez mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świat - ja nie krytykuję, tylko rozwinęłam myśl. Chodziło mi tylko o zaznaczenie, że nawet rady kolegi który przechodził przez coś podobnego nie zawsze powinny być brane za pewniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna bez kata
Jak idziesz się leczyć do psychologa to w teorii dlatego, że on ma większe szanse pomóc ci niż ty sama. Jeżeli masz inne podejście to nie szkoda ci było kasy na gościa którego potem chciałaś udusić? Ja się nie dziwię, że z takim podejściem nic nie zdziałał. :D, :D, :D, :D dobrze to ujełaś SZANSE jak widzę co rzesze psychologów robią z SZANSAMI za które płaci im pacjent to tracę do nich szacunek brutalne, ale prawdziwe :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzyna - jak pacjent jest trąba mądrzejsza od wszystkich to nikt nie pomoże. Na onkologii też są szanse, nigdy pewniak. Tylko, że jak nie współpracujesz to te szanse gwałtownie maleją. W każdym razie jak ja idę do lekarza to dlatego, że uważam, że jest mi w stanie pomóc. Jak nie będę zadowolona to zmienię lekarza, ale nie uznam z góry, że każdy jest beznadziejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwrewrewr
"jeżeli psycholog zakoch*je się w pacjencie to jest d**a, a nie psycholog. Przynoszenie pracy do domu jest niezdrowe i nieprofesjonalne." Ale banialuki... Przeciez to tez czlowiek, jakby dało się go zaprogramowac na zakochiwanie się w jednych osobach a w innych- nie, to co to byłby za człowiek? ale tak na marginesie- ja odradzam chodzenie do tych buców, moim zdaniem to najgłupszy zawód pod słońcem, byłam u trzech dostałam 3 rózne diagnozy, potem sie okazało że nie mam zadnej z nich. Jak czytałm o tych chorych relacjach to smiech mnie brał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rwrewrewr - przeczytaj całą rozmowę, powody dla których to głupota zostały wyjaśnione :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat pędzi za szybko
attt - to bardzo ciekawe, głównie ze względu na to, że myślę, że moja sytuacja jest w kilku wymienionych przez Ciebie punktach bardzo podobna, to mnie pociesza, bo skoro mówisz, że czujesz, że Tobie terapia pomaga, to jeszcze bardziej motywuje mnie do tego, żeby również na terapię się udać. A co do moich wniosków, to nie są jakieś konkrety, raczej takie bardzo luźne przemyślenia, po prostu ciekawią mnie takie kwestie, zastanawiam się jak patrzą inni ludzie, którzy obserwują takie problemy u innych, czy mimo tego potrafią zauważyć w nich jakieś pociągające piękno, coś ich może poruszyć, czy takie problemy powodują, że osoba jest wręcz aseksualna w oczach społeczeństwa/mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna bez kata
Jak nie będę zadowolona to zmienię lekarza, ale nie uznam z góry, że każdy jest beznadziejny. bardzo rozsądne podejście... ja też mówię: znajdź mi jednego psychologa który będzie dla mnie autorytetem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 17
23:15 [zgłoś do usunięcia] Katarzyna bez kata SZANSE jak widzę co rzesze psychologów robią z SZANSAMI za które płaci im pacjent to tracę do nich szacunek brutalne, ale prawdziwe Odnosze wrazenie ze ty chodzisz do psychologow po to aby sobie udowodnic ze i tak nic nie sa warci , ze ty jestes lepsza. Jesli tak i jesli Cie to dowartosciowuje i pozwala poczuc sie lepiej, to coz. Dlaczego -nie ? W koncu to tez moze byc metoda jesli daje dobry efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia - a nie lepiej nie rozmieniać się na drobne i iść do psychiatry od razu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat pędzi za szybko
Moorland - no z tym się zgadzam, że nawet rady kolegi nie powinny być za pewniak, bo sytuacja mimo, że podobna na pierwszy rzut oka, w gruncie rzeczy może być bardzo różna i radząc komuś przez pryzmat własnych przeżyć można mu zaszkodzić, bo w jego problemie może chodzić o coś całkiem innego niż nam się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna bez kata
Odnosze wrazenie ze ty chodzisz do psychologow po to aby sobie udowodnic ze i tak nic nie sa warci , ze ty jestes lepsza. Jesli tak i jesli Cie to dowartosciowuje i pozwala poczuc sie lepiej, to coz. Dlaczego -nie ? W koncu to tez moze byc metoda jesli daje dobry efekt. jakby to ująć....nie chodzę a chodziłam z racji zawodu mam z towarzystwem częsty kontakt mdli mnie jak widzę co robią nazywając to profesjonalizmem w zawodzie a psychatrę to może odwiedź osobiście, na pewno ci sie przyda jesteś typowym przykładem tego co mnie mierzi u pseudopsychologów nie przyjmujesz argumentów, nie wiesz nic o człowieku z którym rozmawiasz, a już wyskakujesz z "dobrymi radami" pod którymi ukrywa sie tylko twoja niemoc do odnalezienia się w dyskusji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat pędzi za szybko
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat pędzi za szybko
Spokojnie dziewczyny, to luźna rozmowa, nie ma co się denerwować;) Katarzyna - mogę wiedzieć jaki masz zawód? Oczywiście nie musisz się dzielić tą informacją jeśli nie masz ochoty, pytam z ciekawości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwrewrewr
słyszałam że jeden całkiem znany polski psycholog, wyszedl za swoja pacjentkę, polatach ją porzucił dla młodszej, a one się załamała i popełniła samobójstwo. Straszna szkoda że nie pamiętam o co chodziło. A jesli chodzi o związki z pacjentkami, to podobno sa zakazane, formalnie, przez kobkretny czas od skończenia terapii, min. 2 lata przy tych najprostszych terapiach, przy psychozanalitycznej chyba 7 lat (LOL). Chociaz nie sądzę jak ktoś tu pisze, że nie da się zakochac w pacjentce, myślę, że to moze byc całkiem częste., mezczyzni zwracają uwage głównie na wygląd, a drobne trudnosci czy nieporozumienia podobno działają na nich jeszcze pobudzająco ( u kobiet jest odwrotnie). Osobiscie chodziłam do dwóch psychologów, i juz nie pójdę, bardzo mi się nie podoba ta nienaturlana, udawana relacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - to nie była rada tylko paskudny sarkazm....weź mnie nie załamuj. Rozmowa toczy się całkiem nieźle, ty jesteś trochę oderwana, ale nawet twoje usilne wmawianie, że "podobne przeżycia" to genialny pomysł zostało częściowo uznane. Więc nie narzekaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat pędzi za szybko
rwrewrewr - a dlaczego relacja była nienaturalna i udawana? nie mogłaś się przed nim otworzyć, czy czułaś, że Cię nie rozumie? Co Ci się w nim nie podobało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rwrewrewr - zakochać się to jedno, stworzyć związek to drugie. Nie zawsze warto lecieć za zrywem serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna bez kata
Moorland gdzie twój profesjonalny dystans moorland? nie ma... bo mi za niego nikt nie zapłacił odrzekła moorland borąc do reki kolejny tom teoretycznej wiedzy o psychologii człowieka :O :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w swoim prywatnym czasie mogę być tak złośliwa jak mi się tylko podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia &17
23:33 [zgłoś do usunięcia] Katarzyna bez kata nie przyjmujesz argumentów, nie wiesz nic o człowieku z którym rozmawiasz, a już wyskakujesz z "dobrymi radami" pod którymi ukrywa sie tylko twoja niemoc do odnalezienia się w dyskusji A ty co wiesz o czlowieku z ktorym rozmawiasz ? Poza tym pomieszaly ci sie posty moje i Moorland. To ona pisala o psychiatrze. Nieudolnosc koncentracji , opieszalosc czy zbyt emocjonalne podejscie do postow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejkaśśśśśśś
ale niektórzy z Was piszą jak potłuczeni. Osoba udająca się do psychologa nie jest PSYCHOLEM. Prawdziwi psychole to uważają się za zdrowych. Osoba może mieć np. problem po utracie kogoś bliskiego itp. STUKNIJCIE SIĘ ZE TRZY RAZY W GŁOWĘ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwrewrewr
"rwrewrewr - a dlaczego relacja była nienaturalna i udawana? nie mogłaś się przed nim otworzyć, czy czułaś, że Cię nie rozumie? Co Ci się w nim nie podobało?" mi się w tym nie podoba ta sztucznosc, udawanie, oni jak widza że komuś smutno robią taką tępą minę- - chyba ma byc to tez smutek( LOL) , ale rzadko im wychodzi to... ogólnie czuję zawsze fałsz, i to mi się cholernie nie podoba. Jedni sa lepsi , drudzy gorsi, ale nawet ten lepszy, jak robiłam test jakiś widział że się denerwuję, to zaczał mnie chwalic że mi tak świetnie idzie. POtem okazało się, że szło mi marnie akurat przy tym zadaniu. Ja strasznie ogólnie nie lubie fałszu w zyciu, i druga rzecz- człowiek często idzie mając nadzieję że ktos go nie tylko wysłucha, ale tez się przejmie. A przykrym paradoksem jest to, że taki psychoatra czy psycholog to najmniej skłonna do empatii osoba jaką da sie znalezc. Oni cały dzień słuchają lamentujących ludzi i ich mają totalnie w dupie, mimo że wydaje się co innego.Po prostu taka reakcja obronna organizmu- ja to rozumiem, ale nie mam ochoty zwierzac się komuś, co ma mnie w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat pędzi za szybko
ojejkaśś - najwidoczniej nie przeczytałaś całego topiku i wyciągasz wnioski na wyrost. Wyraźnie było tutaj powiedziane, że nie każdy kto idzie do psychologa ma poważne problemy osobowościowe, że niektórzy np nie mogą sobie poradzić po stracie bliskiej osoby, a słowo psychol nie padło tutaj ani razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna bez kata
zmęczenie, zuzanno - wstałam dzis dość wcześnie moorland - jak najbardziej możesz. tylko w przyszłości nie wymagaj AUTORYTETU z uwagi na fakt, że posługujesz się taką a nie inną wizytówką. Bo autorytet nie opiera się na ani na złosliwosci która jest wyrazem twojej słabosci w tym wypadku ani na teorii jaką jestes w stanie przyswoić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejkaśśśśśśś
post Zuzanna Amelia & 17 ?Dlaczego splycam.? Przeciez to jest dokladnie taka sama relacja. Psycholog musialby byc idiota zeby sie wrobic w jakas fobiczke, histeryczke czy inny typ swira do tego ryzykowac praktyke po to zeby taka miec potem na karku. Ma to przez 8 godzin dziennie w pracy. Po co mu jeszcze w czasie wolnym ? Przeciez kobiety nie chodza do psychologa dlatego ze sa takie swietne tylko dlatego ze nikt z nimi nie wytrzymuje, rozwalaja swoje zwiazki i sa tylko balastem. A Ty chcesz zeby facet wzial to sobie na kark ? " że o innych nie wspomnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia &17
No to wroce do tego co juz tu zostalo napisane. Zwierzac sie mozesz przyjaciolce. Do psychologa idzie sie z mysla o rozwiazaniu problemu. Chyba ze traktujesz czas zwierzen jako forme terapi. Ale wtedy ustal to z gory i wybierz raczej osobe bliska albo forum a nie platna wizyte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - albo ktoś przychodzi bo chce żeby mu psycholog pomógł, albo niech spada bo ktoś inny może już czekać na miejsce. Ludzie przychodzący do specjalisty i wkurwiający swoją wszechwiedzą są koszmarni - nie ważne czy mądrują się u lekarza pediatry, psychologa czy u mechanika. Albo przychodzisz bo chcesz pomocy, albo chcesz się mądrować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia &;17
23:56 [zgłoś do usunięcia] ojejkaśśśśśśś A co ? Ty bys sie chciala na takim psychologu uwiesic na stale? No sa takie pasozyty. Na sczescie psychologowie w wiekszosci przypadkow o tym wiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×