Jesteście zadowoleni z miejsca, w którym mieszkacie??? Tylko ja marzę o innym???

SOPOT - miasto mych marzeń i snów. Ale niestety za daleko, bez rodziny by było, z praca na pewno gorzej :-(

Sopocie ?

Powiem tak: nie jestem niezadowolona, ale naprawdę szczęśliwa byłabym w domku z ogródkiem :P

Bo za małe miasto;-) Ale nie jestem zadowolona ale nie ze względu na miasto tylko ze względu na osoby z którymi mieszkam. Mieszkam z mężem i dziećmi i wszystko byłoby ok gdybyśmy nie mieszkali z moimi rodzicami. Wiecznie się wtrącają i czepiają. Jest tragicznie i my w przeciwieństwie do ciebie autorko chętnie bym się wyniosła gdzieś daleko z dala od rodziny. Byśmy się widzieli raz na jakiś czas to i kłótni by nie było

Ja jestem zakochana w Kaszubach, po uszy ;-) Kiedyś też miałam szajbę na punkcie "Twojego" Sopotu. Ale teraz wolę spokojniejsze miejsca, znalazłam nawet takowe - Puck, idealne miasteczko jak dla mnie, nad zatoką, blisko morza, nawet wiem, przy jakiej ulicy kupiłabym dom :-) przy tej, przy której co roku spędzam wakacje. Ale powód dla którego tego nie uczynię jest podobny, jak u Ciebie - całe życie w Warszawie, tu rodzina, znajomi, praca... Ale serce... w Pucku :-P :-O

Ja jestem zadowolona i to bardzo. Mieszkam na wsi ale nie takiej zabitej dechami, tylko w dużej gminnej miejscowości. Mam wszystko na miejscu i przedszkole i szkołę i bank i parę sklepów itp, do miasta blisko. Mieszkam tu od urodzenia i chcę tu zostać :) Chociaż do emerytury chcę uzbierać na mały domek na plaży, z widokiem na morze gdzieś we Włoszech albo Hiszpanii. :) Podobają mi się też kraje skandynawskie ale teraz nie wyjedziemy a na starość za zimno tam mieszkać. :D

Nie do końca. Na dzień dziesiejszy mi odpowiada bo to duże miasto wiec dzieci nie musza wyjezdzac na studia, praca jest, możliwosci są... Ale kiedyś chcialabym się stad wynieść i wiem nawet gdzie :) Kiedyś kiedyś. Jak już dzieci dorosną, wnuki podrosną... Byloby miło :)

Ooo tak mi również przydałby sie domek z ogródkiem :P Mieszkam w wynajętym mieszkaniu w mieście które uwielbiam także to mi wystarczy :) BIELSKO-BIAŁA

imeszkam w miasteczku oddalonym od naprawdej duzej miejscowosci jakies 10 min drogi, wiec nie daleko, ale mieszkam tu cale zycie, i mam dosc. zygam juz tym miejscem tymi ulicami, tymi ludzmi dookola.

a ja bym chciała zamieszkać w zabitej dechami wsi :D

Mieszkam w niewielkim miasteczku. Plusem jest spokój oraz to że wszystko co potrzeba na co dzień mam na miejscu. do tego piękna okolica -lasy i jeziora. Większe miasto jest niedaleko więc w razie potrzeby jest gdzie pojechać. Jedyne co mi się marzy to nieduży dom zamiast mieszkania. Ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. :)

Ja zawsze chciałam mieszkać we Wrocławiu i tak tez się stało. Mieszkam z mężem i dwójką dziećmi więc dobrze nam bo nikt się nie wtrąca w nasze codzienne życie. Sąsiedzi też ok.Aktualnie marzy mi się domek za miastem i powoli marzenie swoje spełniam. Działka kupiona:)))))))))))))))))))))))) Pozdrowienia dla leniwych i niezaradnych.