moja corka wczoraj zjadła...

hahaha koze zjadła? ale taką z nosa? ta twoja koleżanka to w wawie od miesiąca mieszka a jesteście z jednej wsi to i kozy jadłyście

określenie koza musić jakąś gwarą małej miejscowości gdyż ja jako rodowita Warszawianka nie słyszałam o takim znaczeniu słowa koza a interesuję się etymologią języka polskiego od podstawówki. Powracając do tematu ;), uważam że córka autorki waży ciut za mało. Dziecko nie musi jadać bardzo dużo (ilościowo) ważne by to co jadło było kaloryczne i zaspokajało organizm w witaminy i minerały. Moja córka ma 85 cm wzrostu i waży 12 kg a jest szczuplutka przy czym lekarz twierdzi że jest idealnie .

bzdury, że waży za mało. parę gramów w tą czy tamtą nie robi różnicy, a koszt jaki? Musiałabyś w nią wciskac i w rezultacie nauczyc, że ma jeść i ignorować swoje poczucie sytości i wpychać na siłę. Daj córce spokój, to ci potem podziękuje, ze nie bedzie miała rozepchanego żołądka, który ciagle sie domaga żarcia. Moja córka ma półtora roku, 82 cm wzorstu, 10.5 kg i wcale nie jest za chuda. Jest szczupła, ale wygląda zdrowo. Mieszkam w Niemczech i tutaj pediatrzy nie robią żadnego terroru z powodu tych cholernych siatek. dzieko jest zdrowe, wygląda w porządku, to nikt nie zawraca dupy ważeniem, mierzeniem i dopychaniem na siłę

moja jeszcze spi ale jak sie obudzi to jej przygotuje krowe gruszki koza jablka- zajechalo gnojem obora i wiocha