Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szukamszukamszukam

Jestem z biednej rodziny, chcę wyjść bogato za mąż

Polecane posty

Gość zalamaanaaa
dziewczyno droga skoro studiujesz to znaczy, że młodą gówniarą już raczej nie jesteś czas odstawić w kąt bajki o krasnoludkach i sierotce marysi, Kopciuszku czy Księciu i Żebraku.. bo takie rzeczy o jakich ty piszesz dzieją się w bajkach a nie w realnym życiu.. zdejmij klapki z oczu i wylicz na palcach jednej ręki twoje koleżanki które wyszły z biedy wiążąc się z bogatym mężczyzną, które nie posiadały urody, motywacji, pasji, które były leniwe, zakompleksione, ograniczone w działaniu.. nie da się zrobić z gówna diamentu bez żmudnych, czasochłonnych działań.. weź się za siebie, zmotywuj.. daj ci panie boże abyś przekonała się że własnym samozaparciem możesz osiągnąć SAMA to czego pragniesz a wybór partnera będzie kierowany wielkim oddaniem i uczuciem a nie desperacką chęcią wyjścia z biedy PO ŁATWIŹNIE..Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reterf
Autorko, znam takiego mezczyzne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agska
Młodzi, kulturalni, inteligentni, przystojni i kochajacy mieszkający w willi i jezdzacy Lexusem to tylko w filmach! W Polsce to mozesz jedynie poszukac dreso-studenciaka nic wiecej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolYn
Ja czasami widzę kilku bogatych. Fajni, przyjemni ale w wieku ok 55-65 lat. Z pewnością dobry materiał dla 20 latki. Czasami sie udaje. Moja 21 letnia znajoma "dorwała" cudownego 32 letniego faceta, przystojny z bardzo dobrej rodziny, kulturalny i naprawde bogaty. Ale taki wystepuje jeden na 3 miliony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi autorko postu ale wygląd to jedyna Twoja zaleta. Dbaj o wygląd a na pewno jakliś desperat lub stary rozwodnik spełni Twoje marzenia :-p Jeżeli chodzi o mnie to mam nieco wyższe wymagania względem kobiet: ambicja, samodzielność, zaradność. Jestem przystojnym, zadbanym i zaradnym facetem z przyzwoitymi zarobkami a niedługo i mieszkaniem, a to daje mi luksus wybierania kobiet wśród wyższej ligi kobiet niż Twoja :-D Niestety nie masz za wiele do zaoferowania, więc obawiam się, że szybko się mężczyznom będziesz nudzić. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szukamszukamszukam Moja droga myślę, że problem nie leży w Twoim położeniu materialnym, ale Twoim podejściu do owej sytuacji. Czytając Twoje posty mam wrażenie, że czujesz się gorsza od osób, które pochodzą z dobrze sytuowanych rodzin. Boisz się, że Twoje położenie się nie zmieni i taki stan rzeczy będzie trwał przez całe Toje życie. Oczywiście - ślub z osobą majętną jest JAKIMŚ wyjściem. Nawet jeśli pokochasz faceta a on Ciebie czy czułabyś się w stu procentach fair wobec niego? Pomyśl, kiedy zapyta "dlaczego mnie wybrałaś?". Odpowiesz "bo jesteś cudowny, uwielbiam spędzać z tobą czas i jesteś miłością mojego życia...", a w duchu pomyślisz "ale twoim największym atutem był zasób konta"? Pomyśl również o tym, że facet który teraz ma kasę (w wieku studenckim) to nie jest to jego zasługą ale jest to pomoc finansowa ze strony jego rodziców. Kiedy przyjdzie czas samodzielnego życia chciałabyś się zwracać o pomoc do ewentualnych teściów? Możliwe, że pomogą wam "na starcie", może zakupią dla niego mieszkanie ale co z resztą? Oboje będziecie musieli starać się o utrzymanie na przyzwoitym poziomie. Dlatego jedyny niepodważalny kapitał jaki możesz posiadać to Twoje wykształcenie i umiejętność zadbania o swoją osobę w razie gdybyś nie mogła liczyć na czyjąś pomoc. Jeśli szukasz faceta "ustawionego" - starszego, parającego się dochodową pracą, licz się z tym, iż taka osoba nie będzie poświęcać Ci tyle czasu ile będziesz potrzebować. Nie ze względu, że nie będzie chciał ale po prostu nie będzie mieć na to czasu. Mówię to nie po to żeby Cię zniechęcić, bo oczywistym jest, że możność niemartwienia się o to czy do kolejnej wypłaty dotrwasz bez trwogi o wystarczającą ilość pieniędzy daje komfort psychiczny. Nie stawiaj tego jednak ponad inne sprawy. Co do faceta dobrze zarabiającego za to niemogącego poświęcać dostatecznej ilości czasu, powiem z własnego doświadczenia, że do czasu kiedy studiujesz i o ile będziesz pracować nie będzie to tak dotkliwe . Natomiast w sytuacji gdy np. nie będziesz miała pracy a pozostaniesz na utrzymaniu męża - taki stan "zawieszenia" nie da Ci żadnej satysfakcji. Nawet pełne konto nie odda Ci chwil, które moglibyście spędzić razem. Żeby być z osobą, która swoją pozycję i status majątkowy buduje samodzielnie a tym samym musi być pochłonięta pracą - jedyną rzeczą jaka daje możliwość funkcjonowania w takim związku będzie Twoja pasja, nauka i samokształcenie. Inwestuj w siebie. Inwestuj w to abyś to TY miała coś do zaoferowania partnerowi. Przeważnie facet, który sam jest wykształcony, ma absorbującą pracę - oczekuje tego samego od partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ10
A nie lepiej jak o własnych siłach wyjdziesz z biedy? Powiem Ci, że ja mam 22 lata i jeszcze studiuję dziennie a prowadzę firmę. Studia nie zamykają oczu, wręcz je otwierają na nowe pomysły do zrealizowania. Jak nie masz pieniędzy na rozkręcenie działalności, to idź do pracy w weekendy lub wieczorami( pilnowanie dzieci, sprzątanie domków jednorodzinnych, kelnerka, roznoszenie ulotek itd). Ja też pracowałam w Tesco jako osoba ucząca się na umowę/zlecenie. Grosz do grosza i uzbierało się:))) Plus praca jako kelnerka i stypendium co miesiąc!!! Biedne rodziny dostają wysokie stypendium. Nie trwoniłam pieniędzy, częśc szło na dom a część odkładałam. Skrzywdzisz siebie jak wyjdziesz za mężczyznę tylko dla pieniędzy. Skrzywdzisz również jego a swoich celów nie osiągniesz, bo bogactwo podane na tacy miesza w głowie i chce się jeszcze więcej i nowego partnera itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freniyena
A ja wam powiem, ze mialam sytuacje, ze taki milioner zakochal sie we mnie, byl moim szefem, jezdzil lexusem i przez niego koniec koncow stracilam prace, gdyz zemscil sie, ze go nie cchcialam, ignorowalam jego maile, zaloty, rozne sytuacje i podpisal moje wymowienie, wlasciwie niepodyktowane zadnym racjonalnym pwoodem. Teraz mimo poswiecania sie nauce, pracy na studiach itd, nie mam pracy juz 5 miesiac szukam, bo totalnie mnie to wytracilo z rownowagi. Mimo wszystko jestem dumna z tego, ze nie poleciałam na niego i jego kasę. Troche przybita, bo zostałam nagle na lodzie, ale w koncu los sie odmieni i mam nadzieje, znajde nową, gdzie nie bedzie takiego kurestwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pohajtane!!!!!!!!!!
hajtanie sie za kase to rpostutucja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooote
smiejecie sie z tych pomidorow i sera... A ja pamietam jak bylam mala i poszlam do kolezanki, ta zrobila sobie kanapke z serem, szynka i pomidorem. Pomysłalam sobie: -Ale wypasiona kanapka... Za chwile przyszla jej matka, zobaczyla kanapke i powiedziala: - A co Ty zrobilas!? Przecież z tego byłyby trzy kanapki! :( tak wiec ja nie widze w tym nic dziwnego, tez kiedys bylam uboga, nawet bardzo... teraz mam 24 lata, wlasną firme, drogi samochod, duzo oszczednosci oraz pewnosc ze pare lat bede obrzydliwie bogata tylko ze ja mam troche inne podejscie, zawsze bylam pewna siebie,zaradna i przekonana o swojej wyzszosci (moze to troche zle brzmi, fakt jestem troche zarozumiala ale gdybym nie byla, nie osiagnelabym tego wszystkiego) a chlopaka mam raczej niezbyt bogatego :P ale jestem pewna, ze razem osiagniemy wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do przodu bo warto
Jesli chcesz sie wybic z biedoty, to tylko uroda i umiejetne danie tylka Cie uratuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×