Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ababababtf

40tc. Brazowa wydzielina na bieliznie- czy to juz ???

Polecane posty

Gość ababababtf

Czesc dziewczyny! Dzisiaj rano zobaczylam na bieliznie brazowawa wydzieline a w nocy wogule nie moglam spac. Po paru godzinach gdy sprawdzilam znowu wydobywala sie ta wydzielina. Teraz nie ma po niej sladu. Powiedzcie czy to juz? Czy mam sie nastawiac na porod ? Jak to u was bylo ? Dodam ze termin mi minol pare dni temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 85mm
nooooooooo pora rodzić !!!!!!!!!!!!!!!!! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ababababtf
Ale napiszcie ile to moze jeszcze potrwac? Strasznie sie juz denerwuje. Czy ktoras z was tak miala i ile po urodzila ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ababababtf
Czy to kwestia godzin a moze dni. Poprostu opowiedzcie jak to u was bylo. Dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam
poruszaj się troche - połaź po schodach - umyj coś mogą być te schody i powinno Cię ruszyć porodowo na dobre - powodzenia bo za chwile Ci się całe życie odmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie odpadl ci czop. Jeden z objawow porodu, ale badz spokojna moze jeszcze troche minac zanim zaczniesz rodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojedź do szpitala
dopiero jak będziesz miała regularne skurcze. Ta wydzielina to pewnie czop śluzowy. Ja tak miałam i pojechałam i niepotrzebnie tak wcześnie bo mnie już zostawili i zmęczona, niewyspana i głodna urodziłam następnego wieczora. Także nie spiesz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ababababtf
no wlasnie ciagle sie ruszam a wczoraj to chyba przesadzilam i dzis juz ta wydzielina. Czekam na skorcze narazie mam taki lekki bol od czasu do czasu jak na okres. Ale sie boje dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepszy jest
no to szykuj wszystko do "chwycenia" w biegu i gdy zaczniesz krwawic lekko to juz rozwarcie,a za chwile wydzieli sie woda to odejda ci wody wtedy mozesz smigac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niussa
A tego to ci nikt nie powie jak będzie u ciebie. Ja byłam po terminie zero objawów -pojawił się jednorazowo gęstszy śluz wraz z pasemkiem krwi. Za jakiś czas zaczęły się skurcze co 3min. Po kilku godzinach urodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ababababtf
haha wszystko juz od miesiaca uszykowane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ababababtf
niussa- a po jakim czasie dostalas pierwsze skorcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ababababtf
'skurcze'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zaczyna się coś dziać
Jesli zaczynasz odczuwać bóle jak przy okresie to zaczynają się już powoli u Ciebie skurcze. Obserwuj teraz co będzie się działo, narazie nie ma co panikować. Mi coprawda najpierw odeszły wody o 20 o 22 zaczęłam czuć bóle jak przy okresie a po północy zaczęły się prawdziwe bóle.O 6 rano miałam już rozwarcie na 6cm.Wiadomo każdy poród jest inny ale wydaje mi się że powinnaś poczekać aż skurcze zaczną być mocniej odczuwalne. Napewno to odczujesz bo będą bardziej intensywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ababababtf
a czy cziecko wam sie wtedy bardzo w brzuchu ruszalo ? ja mam uczucie jakby chcialo sie przewiercic sie na wylot ! caly czas sie rusza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zaczyna się coś dziać
ja nie czułam ruchów jakoś specjalnie mocniej w tym czasie. A jak ułożone jest Twoje dziecko? Może chce się przekręcić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niussa
Nie pamiętam dokładnie ale chyba 30min. do 1godz. później zauważyłam regularne twardnienia brzucha. KTG wykazało skurcze 60% co 3min. Ale moja wydzielina to w sumie nie wiem czym była bo wtedy szyjkę miałam zgładzoną na zero już a do tego całościowe rozwarcie 1cm. Aha, poród był drugi więc pewnie dlatego też szybciej poszło. Co do ruchów to w czasie skurczu nie czułam ruchu. Na początku nic mnie to nie bolało -te skurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ababababtf
mala jest obrucona glowka do dolu ale strasznie sie dzis kreci. Ja z jednej strony juz sie nie moge doczekac porodu a z drugiej tak strasznie sie boje. Jakos nie moge sobie tego wyobrazic ze tak duze dziecko przecisnie sie przez tak mala szpare :(... wiem ze to glupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niussa
Myśl pozytywnie. Skup się na tym, że nie tylko tobie jest ciężko ale że i dla maleństwa to ciężka przeprawa. Mnie bardzo ta myśl pomagała. Prócz tego w czasie skurczy oddychanie przeponą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ababababtf
majoweczka - jak dlugo po tym urodzilas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szalej za bardzo
wcale nie jest wskazane szlaństwo na przyspieszenie akcji; jak mała się wierci i jest wydzielina to już długo się brzuszkiem nie pocieszysz, ale ile konkretnie tego Ci nikt nie powie. Ja zjadłam sobie trochę śliwek, uruchomiło perystaltykę jelit i skurcze, ale może nie był to najlepszy pomysł, chociaż skuteczny ;-) Wsłuchaj się w siebie i jak zaczną się skurcze to na porodówkę. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Mała też szaleje, czasem tak że z bólu w kroczu łzy mi lecą. Brzuch sie stawia ale skurczy brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zaczyna się coś dziać
ale autorka pisze że boli ja jak przy okresie a to już oznaka że jakies tam skurcze się zaczęły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie to odeszlook 11 rano urodzilam po 19,ale jak znalazlam wydzieline mialam juz skurcze nie reguralne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafkarafka
moje skurcze rozpoczęły się 12 godzin po takiej wydzielinie, a po 18 godzinach było po wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ababababtf
To moze w nocy sie zacznie :) ale jestem podekscytowana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zaczyna się coś dziać
trochę wciągnęłam się w ten temat. Mimo że rodziłam 2lata temu ale czytając Wasze wypowiedzi czuję się jakbym zaraz miała jechać do szpitala i przeżywać wszystko jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ababababtf
no to zaczyna sie cos dziac- i tez sie tak denerwowalas ? dla mnie to duzy stres ale juz sie malutkiej doczekac nie moge:) a jaki mialas porod ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zaczyna się coś dziać
Bałam się strasznie. Mój partner mieszka za granicą więc nie miałam szans na poród rodzinny. Tak jak wcześniej napisałam o 20 odeszły mi wody (czop wyszedł tydzień wcześniej ale nie miałam skurczy) 2godz później zaczęłam odczuwać bóle jak przy miesiączce po północy to były już takie skórcze że jak leżałam na prawym boku koniecznie musiałam się przekręcić bo cięzko było wytrztmać. O 6 rano miałam już rozwarcie 6cm połozna powiedziała że za pół godziny urodzę. Zaczęły się skurcze parte nie było przy mnie nikogo oprócz stażystki która niewłaściwie oceniła że dziecko przesuwa się podczas parcia w stronę wyjścia. O 9.30 przyszła lekarka która stwierdziła że jednak dziecko się nie przemieszcza i trzeba szybko robić cesarkę bo mała zamiast twarzą w dół odwróciła się twarzą w bok i utknęła i nie było możliwości już jej odwrócić. To były dla mnie cięzkie chwile. Musiałam czekać poł godziny az przygotują blok operacyjny a mała strasznie rzucała mi się w brzuchu przy każdym skurczu. Pielęgniarka kazała mi głęboko oddychac i nie przeć ale te skurcze były tak silne że nie byłam w stanie tego opanować. To było dla mnie najcięższe z całego porodu. Powiem Ci jednak, że chwila kiedy zobaczysz dziecko wynagrodzi Ci wszystko. Ja poprosiłam żeby pokoazali mi małą i się rozpłakałam ze szczęścia jak ją zobaczyłam. Nie dali mi jej nawet przytulić ale potem poprosiłam tą samą stażystkę która była ze mną przy porodzie i przywiozła mi małą i połozyła ja na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×