Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czasem nie wyrabiam !

Problem z teściową - wtrąca we wszytko , robi piekło i jeszcze się obraża...

Polecane posty

Gość teodorcia
Przez takimi dzialaniami powinno sie ostrzegac pary,bo to sie nigdy dobrze nie konczy. Tak tak dostaniecie dom,juz se mozecie remontowac. i potem kasa wsadzona,szkoda tego odpuszczac,a dom jednak nie wasz. Ja bym sie w zyciu w cos takiego nie bawila,bo to czysty stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje tobie bardzo,miałam to przez 10 lat związku ,do tego byłam z jedynakiem mamy synkiem,Mieszkaliśmy na górze ,oni na dole,często jego matka przychodziła i zaglądała nam w tzw. "Gary"ale ona to była dziwną osobą nie wtrącała się do tego co gotuję ,bo gotuje bardzo dobrze ,ale zawsze głupie pytania ,a co tam dodałaś?a może kupie mięsko i zrobisz dla nas również,wiem że przychodziła z ciekawości i głupie pytania zadawała dla picu.Wymyslala że mam z nia jechac na zakupy doradzić jaki ma kupić plaszcz ,jakie plytki do kuchni? itp ,codziennie mnie o cos prosila robiłam jako doradca i taxi.Ale to wszystko ok :-),Gdy odmawiałam bo miałam sesje dużo nauki ,obrażała sie na 3 dni.Gdy byłam na zajęciach ,a mój facet za granicą,(Nie zamykałam drzwi na klucz w razie awari czegoś )wchodziła do naszego mieszkania i sprzątała ,może inaczej bo nie miała co sprzątać ,zawsze mam posprzątane i wychodząc nie zostawie nawet 1talerza w zlewie,jedynie jak piłam kawe w locie to kubek zostawiłam,wracając po zajęciach do domu,,,,miałam poprzestawiane kubki,deskę do krojenia nie tam gdzie trzeba ,kwiatki na róznych parapetach ,,nie mogłam ich dosłownie odnalezć :-) 😠 Ignorowałam to.. bo mój partner doradził nie mów że to tobie przeszkadza to sie gorzej wkurzyjezeli robi to złosliwie,,,więc nie mówiłam ,,a ta dalej to robiła przychodziła przestawiać ,,teraz to chce mi sie z tego śmiać :-p ale wtedy to była tragedia ;) Pewnego dnia nie wytrzymałam i zeszłam na dół jej powiedziec co o tym mysle,a ona wytrzeszcz, mina karpia i nic nie powiedziała ;-) Cisza była dosłownie miesiąć ,,,I dalej bez trzymanki jazda.. zrobiła to samo. Pewnego PIĘKNEGO dnia jak jej nie było :-p zeszłam na dół zrobiłam jej takie przemeblowanie że pewnie nie poznała swojego domu :-D Od tego czasu sie skończyło :-D Ale i tak wyprowadziliśmy sie na swoje,tam tez przyjeżdzała zaglądac w lodowke ,ciągle sie przez nia kłocilismy,,Doszlo do tego że była jedną z przyczyn rozstania,, postanowiłam odejsc od tej dziwnej rodziny ;) teraz nie mam teściowej na karku jestem w innym związku jest całkowicie odwrotnie , facet nie jest " mamisynkiem" na pewno swojej matce zwracałby uwagę na takie rzeczy a tamten za bardzo sie z nią pieścił ,nie chciał sie kłocic itp..ROZUMIEM GO Z JEDNEJ STRONY ;) Dlatego ty autorko powiedz od razu co cie boli,nie udawaj że nic sie nie dzieje .pozdrawiam,,upss ,ale sie rozpisałam o tej czarownicy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DobrySobie
Verbasi historia jest ciekawsza,najlepsze to przemeblowanie jej zrobiłaś,dobrze starej Czarownicy!!!Czarownica tez jest dobra!!! :classic_cool: :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem nie wyrabiam !
teściowe chyba lubią molestować swoje synowe żeby pokazać kto tu rządzi i dopiec, bo ty smarkata i nic nie wiesz... Eh.. rękami i nogami się nie dać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem nie wyrabiam !
Ja jakoś nie umiem olewać teściowej i zawsze reaguję nerwowo.. a powinnam zacząć się nie denerwować bo przecież jestem w ciąży i szkoda mi dziecka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evaDrzazga
powiedz jej milutko że jestes w ciaży i nie chcesz sie denerwować i chociaz na ten czas niech odpusći ..zakuma o co chodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SADDFFDFDFGFG
MASZ NAUCZKE KASY SIE NIE W KLADA W CZYJSC DOM; TERAZ TESCIOWA NOGI WYCIAGNIE I SPADEK DOSTANIA PO NIEJ WSZYSTKEI DZIECI; A W Y NA BRUK;przemilcz tesciowa ,powiedz tak mamusiu masz racje a rob swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym zrobila tak" Ty sobie tam babo mow a ja i tak robie po swojemu, bez klotni i krzykow. Z jakiej okazji ona ma wami dyrygowac? Co wy malutkie dzieci jestescie czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie podobnie....
" W sumie to się teściowej nie dziwię. W jej domu zamieszkała obca baba i się rządzi. Może warto czasami spojrzeć z tej perspektywy?" --> no bez przesady... to że ktoś zamieszkał z teściową, nie oznacza ze ma ona prawo traktowac synową jak szmatę bo to jej dom i do wszystkiego się wtrącac. ja teściowej nic nigdy nie odpyskowalam po chamsku, wole przemilczec a jak ktos ma jej zwrocic uwage to zostawiam to męzowi bo to jej syn. nie rządze sie, chyba ze w naszej części domu ale takie były ustalenia teściowa też musi sie najpierw zgodzic na wspolne zamieszkanie... chyba nie o to też chodzi zeby wszędzie na palcach chodzic żeby szanowanej mamusi nie podpaśc prawda? Ja stopy nie postawię bez zaproszenia w jej pokojach a ona do nas nieraz włazi bez pytania i się panoszy dosłownie. a ze mna i tak ma dobrze, bo i ogród ogarne, jak odkurzam to u nich też bo raz mnie poprosila i zawsze to robie, zmywam najczęsciej ja, jak teściowa poprosi to na zakupy pójdę bo wiem ze ma kobieta te 66 lat i wypada odciążyc... wiec bez przesady ze juz na pwno każda synowa jest taka zła. ja się za taką nie uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie zrozumiem toku myślenia ludzi, którzy decydują się mieszkać z teściami, a potem mają pretensję do całego świata, że nie są u siebie. Nie jesteście u siebie. Bez względu na to ile kasy włożyliście w ten dom, dopóki teściowa żyje jest to jej dom i ma prawo się wtrącać we wszystko. Decydując się na taki układ decydujecie się na warunki teściów, czy Wam się to podoba czy nie. A decyzję taką podjęliście, bo napaliliście się na dom za free i uznaliście, że nie opłaca się Wam wynajmować czegoś, skoro możecie już mieszkać na swoim. Tyle, że to nie jest Wasze, a jej. Więc jak zwykle kasa przyćmiła rozsądek, a teraz żal, płacze i wkurwy. Pretensje miej do siebie i do swojego męża, bo teściowa jest u siebie i może robić co chce, a wy do jej śmierci jesteście tylko gośćmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak już musisz tam mieszkać
Badziew- nie do końca. Bo podejrzewam, ze teściowa zgodziła się na to żeby z nią mieszkali- więc powinna brać pod uwagę, że musi dać im trochę swobody. albo niech od początku zaznaczy, ze mogą sie wprowadzić na jej zasadach- czyli mają jeść to co ona lubi i latać do kościoła. wtedy by się zastanowili. Czesto jest tak, ze rodzic posiada duży dom, któy ciężko mu utrzymać, i zarówno on jak i dzieci mają interes we wspólnym zamieszkaniu. wydaje mi się, że wtedy mają po równo do gadania w takim domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że się zgodziła, przecież na siłę się nie wprowadzili. I pewnie, że im ten dom zostawi, czemu nie. Ale nie musi. Dom mogłaby sprzedać, za kasę kupić kawalerkę i żyć jak królowa do samej śmierci - wystarczyłoby jej na naprawdę porządne utrzymanie. Ale chce dobrze dla syna. Demonizujecie te teściowe potwornie, a to są kobiety, które mają swoje lata i swoje przyzwyczajenia i tak ciężko zrozumieć, że dla nich obecność obcej osoby (synowej), a potem jeszcze dziecka, to niekoniecznie musi być dzika radość, ale zmiana, do której nie może przywyknąć i wolałaby, żeby było tak jak ona lubi? Nigdy nie zamieszkałabym z teściową właśnie dlatego, że jestem w stanie zrozumieć takie zachowanie, ale nie zniosłabym życia w towarzystwie takiej osoby. Wiedzieli na co się piszą, a teraz nie dość, że zero wdzięczności za dom (!) to jeszcze pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj:) ją po ślubie też mieszkałam u teściowej. Bo duży dom, bo ona sama. . . Byłam w ciąży, potem urodził się mały. Zrobiliśmy remont trzech pomieszczeń, kupiliśmy nowe rzeczy. Ona wtrącała się we wszystko. Wszystkie pieniądze ze ślubu zainwestowaliśmy w dom. . . We wszystko się wtrącała, w zakupy nasze, jak kupiliśmy coś to wnosilismy przez okno. Wchodziła mam bez pukania, wyzywala że wino pijemy. . . Po prostu tragedia. A jak wracaliśmy późno zamykała drzwi na klucz zostawiając ten klucz. . Kłóciłam się z nia codziennie. Miarka się przebrala jak zaczęła do mojego męża coś tam buczec ją stanęłan w jego obronie a ta do mnie jakim prawem się odzywam . W jeden dzień się spakowaliśmy , wynajęlismy dom i mieszkamy sami zostawiając ją sama. Bo psa kocha bardziej niż ludzi. Psu gotowala obiady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem nie wyrabiam !
Po pierwsze przed slubem od razu powiedziala ze mamy dom i ona sam tego domu nie utrzymie.. zbuntowała się jak powiedziałam o budowie. Po drugie 3 lata był spokój i żyliśmy sami i na prawdę dawaliśmy sobie radę...Nagle przyjechała i robi piekło.. Po trzecie jak już się wtrąca to niech nie narzuca tylko doradzi... a u niej to są tylko despotyczne zapędy Po czwarte ja nikogo nie terroryzuję, jestem miła i to mój błąd. Nikt jej nie ogranicz i tak robi co chce... ja się wycofałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×