Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Z kotem w głowie??????

Gentelmen w łóżku nie pasuje?????

Polecane posty

Gość Roland Tobago
moge przypuszczac,ze Ty skoro nie chcesz powiedziec dokladnie czego oczekujesz to On nie do konca wie na ile moze sobie pozwolic a pewnie chcecie tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pl_zbiornik_com
wielka umiejetnosc to "odzielic" sprawy łóżkowe od zycia codziennego, chociaz jedno ma wplyw na drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to dobrze wiem
Roland mam podobnie jak autorka topiku -pewne rzeczy trudno wypowiedzieć, gdy wiem (albo się domyślam, albo źle odgaduję) jakie on ma do mnie nastawienie (święta żona, przenajświętsza); czasem gdy w największej ekstazie coś wysyczę przez zęby: "ZRÓB ... XXXXX" ...on traktuje to jak żart (ewentualnie grę czysto słowną) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland Tobago
to ja tego nie rozumiem bo z zona mowimy sobie wszystko czego chcemy ale jestem przekonany ze Twoj maz na pewno chce Cie ostro wziac w obroty(jak kazdy albo chociaz wiekszosc) potrzebuje tylko impulsu. My na poczatku tez nie bawilismy sie ostro ale wystarczylo wyjawic swoje pragnienia i sie zaczelo:-P Teraz to juz wymyslamy naprawde dziwne rzeczy,wszystkiego mozna sie nauczyc wiec po kilku krepujacych rozmowach bedziecie normalnie mowic czego chcecie,potrzeba jednak tej pierwszej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z kotem w głowie??????
No kurcze coś mnie paraliżuje, by tak zwyczajnie powiedzieć. Niby ,kiedyś rozmawialiśmy i on powiedział, ze mamy mówić o swoich potrzebach, to gdybym powiedziała co mam do powiedzenia padłby, a później zawiózł do Toszek :( On uważa, że to co robimy w łózku, a coś tam jednak robimy powinno wystarczyć Dobrze, ze chociaż koleżanka dołączyła z podobnym problemem, bo pomyslałabym, że coś ze mną nie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to dobrze wiem
>>z kotem... możemy zatem połączyć się w bólu ;) ja nie mam pojęcia czego on by chciał spośród moich śmiałych fantazji,może wszystkiego - ale to, Rolandzie, wydaje mi się zbyt piekne, aż niemożliwe :P a może go jednak te moje "pasje" nie rajcują kompletnie (no u nas też co nieco się w łożu dzieje i może dla niego niekoniecznie do udziwnień...) - to wtedy się tylko nagadam, a ten i tak nie zrozumie, tylko sobie o mnie zdanko wyrobi na lata :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z kotem w głowie??????
Chociaż może rozwiązanie jest w małych kroczkach. Kilka tygodni temu, był na 2 delegacji. Tęskniłam jak diabli. Kiedy był w drodze powrotnej zadzwoniłam, powiedziałam jak tęskniłam i że jak tylko przekroczy próg domu ma obciąganko. Wszedł, krzyknął jestem i zrobiłam mu ta na przedpokoju. Po wszystkim stwierdził, że strach mnie na dłużej zostawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z kotem w głowie??????
dobrze wiem Czy u ciebie tez tak jest , ze raczej on inicjuje sprawy w sypialni. Potrafi powiedzieć: chodź zrob mi to xxx, ale wywiera taką presję, ze ty nie potrafisz powiedzieć tak do niego?? Ja zawsze staram spełniąć sie jego potrzeby, kiedy jest nieśmiala propozycja z mojej strony on potrafi odmowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland Tobago
rozumiem,ze paralizuje ale pomysl ze jak zaczniesz bedzie latwiej i w koncu dostaniesz czego chcesz a jak nie zaczniesz to bedzie ciezej powiedziec im pozniej tym gorzej bo sie w glowie coraz bardziej zdystansujesz. Moze Ty zacznij go wypytywac co by jeszcze dodal jak urozmaicil,albo czego by chcial sprobowac. A jak Wam na prawde ciezko w oczy mowic to np piszcie sms albo gg cos tego typu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z kotem w głowie??????
Podobnie u niego jest z gustem do kobiet. Spokojnie potrafię wskazać palcem, która mu się spodobała. Podobają mu się wyzywająco ubrane kobiety, szpile, mini itd itp. Ja raczej mam delikatny typ urody, o świceniu tyłkiem nie ma mowy ,a jak 4 lata temu wsadziłam bluzkę z dekoltem po pępek to wysłuchuje do dziś. Męski zakłamany świat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z kotem w głowie??????
Ronald Jak palne coś w smsie to oddzwania czy jestem na bani. W o gole nie przychodzi mu do glowy potraktować poważnie tego co mowię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland Tobago
piszesz: ja nie mam pojęcia czego on by chciał spośród moich śmiałych fantazji,może wszystkiego - ale to, Rolandzie, wydaje mi się zbyt piekne, aż niemożliwe z naciskiem na poczatek zdania, no to kto ma wiedziec? kolezanki z kafe? Patrzcie ile tu mowicie to troche nie fair,ze wygadujecie sie tu a nie mezowi. Moze Oni tez komus opowiadaja bo nie wiedza co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z kotem w głowie??????
Traktuje mnie jakbym miała 15 lat i nie miała pojęcia o czym mówie. Jakby wiedział co ja tu wypisuje to chyba miałabym kare na komputer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to dobrze wiem
>>z kotem... mamy trochę inaczej, inicjacja lezy po obu stronach, ale raczej bezsłowna, jego zniecheca gadanie o seksie, woli same czyny - tylko dlaczego tak po omacku?!?!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z kotem w głowie??????
Tobie mówimy, bo nie jesteś naszym facetem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z kotem w głowie??????
same czyny nie slowa to tez do dupy. Bo jak masz pokazac bez slowa czego chcesz? Co to kurwa kalambury???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z kotem w głowie??????
Ronald. jesli to zbyt osobiste nie odpowiadaj. W jaki sposob zona informuje o swoich potrzebach? Jak czesto sypiacie? Z czyjej incjatywy częściej? Czy jest coś do czego ty lub zona nie możecie sie przekonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z kotem w głowie??????
I czy jest cos czego ty chcesz, ale nigdy , przenigdy jej o tym nie powiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland Tobago
mowi wprost ostatnio nawet uslyszalem ze chcialaby przeleciec mnie straponem,srednio do tego podchodze ale doceniam,ze umie powiedziec czego chce, seks ok 2-3 razy w tyg i nie ma niczego co bym chcial a Ona nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latarnik03
Ale czego Ci brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to dobrze wiem
Roland może nie kazdy ma tyle odwagi, albo nie został wychowany tak, by bezproblematycznie gadac o seksie (oho! to chyba o mnie...) i nie wiem co to jest strapon :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland Tobago
no nie kazdy bo i Ja nie po prostu sie tego nauczylem i Ona tez bo chcielismy spelniac swoje fantazje bez odkrycia ich przed druga strona sie nie da. Strapon to sztuczny przyczepiany penis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to dobrze wiem
Roland ale byłeś w takiej sytuacji, w jakiej teraz jestem ja i Kota? że Wasze życie erotyczne więdło, nic się od lat nie zmieniało, nie wiedzieliście jak to ugryzć i nagle Ty albo ona powiedziała: "pogadajmy czego nam brak, bo licho się robi, a nie będziemy szukać na boku" - w jakich okolicznościach gada się na takie tematy? przecież to nie proste, gdy latami ułoży się jakiś tam schemat seksu, nagle wszystko przewrócić do góry nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland Tobago
mieliśmy kiedyś tak że faktycznie zaczynało być może nie nudno ale czegoś brakowało, stwierdziliśmy to razem no i zaczęliśmy rozmawiać jak uatrakcyjnić nasze życie łóżkowe później po trochu wprowadzaliśmy urozmaicenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to dobrze wiem
Roland prosiłeś bym się przyjrzała pierwszej części mojego posta z 15:41 - no ja wiem, że póki mu nie powiem i on mi nie powie, to pozostanie to zagadką i niby najprościej: pogadać! ale to nie do końca tak, że najprościej, bo dlaczego nie najprościej, to napisałam w drugiej części owego posta - może on nie myśli tak jak ja i wyjdę na niewyżytą głupolkę? wtedy nic sobie nie polepszę, a może i pogorszę, gdyż on będzie patrzał na mnie innymi oczami, że może mi nie odpowiada seks z nim, żem chora na głowę itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może nie myśli jak Ty ale jeżeli kocha powinien uszanować Twoje potrzeby i postarać się chociaż je spełnić w końcu w prawdziwej miłości samo dawanie sprawia przyjemność. Innymi oczami? chyba już się dobrze znacie nie sądze aby zmienił o Tobie zdanie a jeżeli się tego boisz to znaczy,że nie masz pewności co do jego osoby. I wybacz ale jaką niewyżytą głupolkę? Ja Was nie znam ale myślę,że każdy facet chce zadowolić swoją kobietę. Ja nie chciałbym aby moja żona chodziła niezadowolona aha zmieniłem nicka na swojego czarnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to dobrze wiem
Teraz na czarno i z tym nikiem, to wyglądasz mi prawie jak Barack Obama ;) Ciągle nie jestem przekonana, że cokolwiek mogłoby zmienić stan rzeczy. Po pierwsze - nie wygląda mi, by seks był dla niego w życiu najważniejszy, dlatego obawiam się, że zadowalanie mnie woli przenosić na inne sfery życia ;) Po drugie - nie mam odwagi, by z nim pogadać o moich potrzebach inaczej niż to robiłam do tej pory - tzn syczenie mu podczas seksu do uszka, co on brał raczej za grę, niż za wyraz moich potrzeb ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze bo seks nie jest w życiu najważniejszy ale w związku ważny bo często jak się nie układa to przenosi się to na codzienność a skoro piszesz o tym to jest to dla Ciebie jakiś problem. Za "chwilę" będziesz czuła się mniej zadowolona a później jeszcze mniej i stanie się to większym problemem niż sie spodziewasz. Zadowala Cię w innych sferach życia ale to jak widać Ci nie wystarcza, może nie mów a działaj pokaż mu że jesteś bardziej namiętna niż do tej pory, podczas seksu zrób coś co byś chciała nie sądze aby nagle przerwał raczej się w to wciągnie a to już dobry prognostyk. Nie mówię żeby od razu ujawniać się w pełni. Później być może pod wpływem zdziwienia zapyta o to, a wtedy bedzie łatwiej rozwinąć temat:) A czego w ogóle byś oczekiwała? Barack Obama haha dobre:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to dobrze wiem
Kota, gdzie jesteś? może razem się zdopingujemy i zaczniemy działać - dla dobra...nas samych!! :D Barack, może i dobrze gadasz, ...jeszcze mi coś podaj na odwagę!!! ;) Musze pomyśleć nad jakimś łóżkowym posunięciem... ...a co do szczegółów - no co Ty! nie będę przecież o tym gadać z prezydentem JuEsEj - i to na forum publicznym ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×