Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kjnioa

zwiazek z zołnierzem

Polecane posty

Gość kjnioa

ma wg was sens? bo moj chlopak od sierpnia wybiera sie do szkoly wojskowej na studia i problem w tym ze bedziemy 300 km od siebie wiec czeste spotkania nie wchodza w gre a po skonczeniu studiow musi sluzyc w jednostce, do ktorej go skieruja... boje sie ze nasz zwiazek nie przetrwa, co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zalezy od was. Jak obojgu Wam bedzie zalezalo to przetrwa, gorzej jak któremus z was przestanie zalezec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jpojmml
nie ma szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnioa
wypowie sie ktos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Aliyah*
Moim zdaniem warto spróbować. Inaczej się nie dowiesz. A może akurat będzie dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakjutu
Smutna prawda jest taka,ze znakomita wiekszosc zolnierzy nalogowo zdradza.Nawet jesli jest porzadny to wysoce prawdopodobne,ze go koledzy przekabaca.Poczytaj topici bylych zolnierzy.Smutne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnioa
hmm no ufam mu i mam nadzieje ze by mnie nie zdradzil ale niczego nei mozna byc pewnym... ale nawet nie o zdrade tu chodzi co o odleglosc... bylybyscie z kims z kim widujecie sie raz na miesiac przez 1 dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeptuchaaa
a ile czasu już jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeptuchaaa
i z tym jednym dniem w miesiącu to przesadziłaś. tak jest na początku, później zazwyczaj częściej ich puszczają. wrocław?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnioa
2 lata, tak wroclaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnioa
no wolne maja w sob od 16 do niedzieli 22 ale nie opuszczaja wroclawia chyba ze za przepustka ale nawet jesli dostanie to tylko n akilka godzin przyjedzie wiec zostaja swieta itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeptuchaaa
no to częściej. spokojnie przetrwaliśmy ten czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeptuchaaa
mój przyjeżdżał na weekendy, mniej więcej co 2 tygodnie, a do przejechania miał 700 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnioa
ale od poczatku tak bylo czy po jakims czasie dostawal przepustki a na poczatku rzadziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeptuchaaa
na początku rzadziej, do przysięgi nie było go w ogóle. po jakiś trzech miesiącach się unormowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajeczkaa
czy on idzie do wso do wrocławia ??? bylam w tej szkole, tylko, że rok bo byłam na studium oficerskim. Niestety musze napisac, ze nigdy wczesniej takiego ku.... stwa jak tam nie widzialam, mimo ze studiowalam przeciez wczesniej 5 lat na studiach cywilnych. Ale na szczescie nie wszyscy, tam sie tak sie zachowują, ja nigdy w zyciu sie nie puszczalam i bedac na tej szkole tez sie nie zmienilam, przykro bylo patrzec tylko jak niektorzy siebie tam nie szanowali, a takze swoich zon, dziewczyn, czy chlopakow, czekajacych na nich.. Ale glowa do gory, tak jak pisze nie kazdy czlowiek sie szmaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeptuchaaa
bajeczkaa - naprawdę, mogłaś sobie darować... zdradzić można wszędzie, nie trzeba do tego szkoły wojskowej. z ciekawości - pracujesz w wojsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnioa
a przysiega kiedy jest? a twoj chlopak/maz skonczyl studia i pracuje w wojsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeptuchaaa
przysięga byla chyba po miesiącu. on pracuje w wojsku od czterech lat, ale jest już moim byłym mężem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnioa
a na wybor jednostki na sie jakis wplyw? czy musi isc tam gdzie go pozniej wysla? a rozstaliscie sie przez wojsko? ( nie chce zeby zabrzmialo to jakbym byla ciekawa Twojego zycia prywatnego jesli to problem nie odpowiadaj)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeptuchaaa
dali mu 2 miejsca do wyboru, na dwóch innych krańcach polski. rozstaliśmy się przez wojsko pośrednio, ta praca bardzo go zmienila i nie byłam w stanie z nim już być. ale nie każdego zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnioa
czytalam watek, w ktorym wypowiadaja sie zony zawodowych zolnierzy i mam mieszane odczucia, wiem ze nie powinno sie generalizowac, ale boje sie ze z chwila z ktora rozpocznie tam nauke to wojsko bedzie dla niego nr 1 a ja nie mam zamiaru wszystkiego podporzadkowac pod jego szkole czy pozniejsza prace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jest różowo
A bierzesz pod uwagę to że potem, nie mówię że teraz, będzie chciał jechać na misje? Odległość i rzadkie widywanie się to nic w porównaniu z tym co potem kobiety przeżywają. I z tym kurwieniem to racja: nie wszyscy ale większość. I nie zapomnij że w wojsku pije się więcej niż na studiach, znam wiele przykładów ze swojego otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnioa
w kwestii picia moze i tak tylko mojego chlopaka nie moge namowic nawet do wypicia jednego piwa... okazyjnie wodke na imprezach ale to mega rzadko... no ale wszystko si emoze zmieniac, wiec nie mowie ze i on sie nie zmieni. Nie bralam nawet tego pod uwage bo nawet nie wiem na jakiej zasadze sie odbywaja takie misje zolnierze sie sami zglaszaja czy sa przymusowo wysylani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajeczkaa
Szeptuchaaa - tak jestem teraz zolnierzem zawodowym. A o tym jak jest w tej szkole pisalam bo autorka tego watku m.in. o to pytala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Juz
Ja jestem z żołnierzem i myśle poważnie nad tym zeby to zakończyć... Totalitaryzm :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnioa
bajeczkaa dziekuje ci za odpowiedz jakbys jeszcze znalazla chwile czasu zeby powiedziec cos wiecej o tej szkole mam na mysli studia oficerskie bo z tego co zrozumialam to bylas na cywilnych a potem studium tak? Jestem Juz co w Twojej opinii jest najgorsza wada takiego zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajeczkaa
Kjnioa - tak jak mówię, zdarzały się w tej szkole takie osoby, które żeniły się, brały urlop okolicznościowy na ślub a kilka dni po powrocie już się gziły z jakaś odpowiednia baba ze szkoly, ale byli tez ludzie, ktorzy z nikim nie lazili a kiedy tylko sie dalo jezdzili na przepustki do zony. Ja gdy szlam do wso bylam sama ale na tym studium poznalam mojego wtedy chlopaka, a obecnie juz meza :) pod koniec szkoly sa przydzialy, wyladowalismy w jednostkach oddalonych od siebie o 400 km, ale niemalze od poczatku walczylismy o to zeby byc razem. I udalo sie nam, ale wiem ze tylko dlatego ze bardzo tego chcielismy, od poczatku bralam pod uwage, że jesli mamy zyc na odleglosc, to trzeba bedzie po prostu zrezygnowac z wojska i szukac innej pracy. Po prostu jesli dla kogos rodzina, zwiazek jest najwazniejsza to nawet czasowa odleglosc nie stanie na przeszkodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnioa
no ale jesli po studiach wojskowych rezygnuje sie ze sluzby to trzeba zwrocic kase ktora wojsko w zolnierza wlozylo i jest to dosc duza suma. po studium jest inaczej? odnosnie kobiet to sa na studiach cywilnych bo na wojskowych moze byc chyba tylko 10% jesli sie nie myle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajeczkaa
U mnie na roku bylo ok 400 osób w tym okolo 100 kobiet, wiec rachunek jest prosty: ok 25 % to kobiety. Pieniadze trzeba oddac, jesli sie zrezygnuje przed uplywem pierwszego kontraktu, ale wtedy to dla mnie nie bylo najwazniejsze. Ale tak jak napisalam, dzieki naszej determinacji, uporze i zawzietosci nam sie udalo i teraz mieszkamy razem, i nie trzeba bylo podejmowac tak drastycznych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×