jaka jest oficjalna przyczyna katastrofy smoleńskiej?

Mój Boże, jakie to dziwne. No przecież nie chodzi o to że ta brzoza była niewielka. Rzecz w tym że samolot leciał na bardzo małej wysokości i wtedy nawet uderzenie w tak niewielkie drzewo jak ta brzoza mogło spowodować chwilową utratę równowagi przez samolot w efekcie czego najprawdopodobniej zahaczył skrzydłem o ziemię. Gdyby uderzenie w taką brzozę miało miejsce gdzieś wyżej w powietrzu to najprawdopodobniej samolot po chwilowym zachwianiu równowagi leciałby dalej, no ale w powietrzu na dużych wysokościach brzóz się nie spotyka.

była też wersja, że w kabinie przebywał pijany generał i wydawał komendy... pilotować samolot po pijaku to chyba tylko Polacy i Rosjanie potrafią

tak jest. pijany generał rozbił samolot naciskany przez "kaczora". lemingi co im tylko propaganda do wierzenia poda to uwierzą choćby nie wiem jak to głupie było. co śmieszniejsze te "ustalenia" pochodzą od ruskich i wg propagandy "tylko oszołomy wietrzą spiski" i kgbiście putinu nie wierzą choć co chwila wyskakują kolejne kłamstwa i manipulacje w tym "śledztwie". a jednocześnie w tv mówią że ten szlachetny i prawdomówny putin, co to mu grzech nie wierzyć, manipuluje wyborami w rosji i rosja nie spełnia "standardów demokracji". tylko w wypadku "śledztwa smoleńskiego" wszystkie "standardy" są spełniane. jak taki leming może wierzyć w to wszystko jednocześnie to ja nie wiem. ale może. a co było przyczyną katastrofy? a cholera wie. i nigdy się nie dowiemy bo dowody zostały przez ruskich zniszczone. wiemy tylko tyle że wieża naprowadzała tupolewa gdzieś w pizdu w las a samolot nie reagował gdy piloci chcieli odchodzić. w gadanie że ludzie którzy setki godzin na tym tupolewie wylatali "nie umieli latać" i rozbili się w lesie to chyba trzeba być totalnym debilem żeby uwierzyć.

ponadto piloci nie znali dobrze języka rosyjskiego (nie posiadali certyfikatów), zrezygnowali z rosyjskiego "lidera" i tego typu błędów było mnóstwo Putin nie kazał lecieć kaczorowi, on sam się tego domagał wbrew polityce zagranicznej rządu, a do tego na pokład zaprosił 87 niczego nie winnych ludzi i doprowadził do śmierci 8 członków załogi hańba, wstyd i żenua

wiekszosc pilotow ktorzy sie rozbili latala setki godzin wielu z tych ktorzy spowodowali wypadki samochodowe tez setki godzin jezdzilo wczesniej. tak samo jak ty setki godzin piszesz tu i co to oznacza ? z ebledow nie robisz ze masz zawsze racje ? samolot byl tam gdzie go byc nie powinno ladowali mimo ze nie powinni taki sa fakty. a to czy brzoza w nich wleciala czy oni w brzoze czy w ziemie jest malo istotne tak naprawde. tak smao jak to czy samochod byl na tym lotnisku czy na innym. sluchac przeciez wyraznie jak im napieprza pull up a chlopy nadla laduja czyli po prostu byli glupi i mieli pecha.reszta jest nastepstwem glupoty. nie slychac wielkiego bum czyli ze bomba prozniowa putina ich rozsadza albo rycerze jedi nadlatuja i do nich strzelaja. no ale wierzcie sobei w co tam chcecie :D fantastyka tez ma swoich milosnikow.

no i przypomnijmy, że najjaśniejszy spóźnił się na lotnisko, przez co opóźnił start samolotu pewnie był zwolennikiem powiedzenia, że kto sobie z rana popieprzy, ten ma dzień lepszy to sobie dogodził

napiszę powoli i dużymi literami T A M B Y Ł A M G Ł A nawet dziecko wie , że jak jest mgła to się nie ląduje

no teraz kolejne teorie kontra ze spoznil sie dlatego sie rozbili :D jakby wylecieli wczesniej to by mgly nie spotkali czy brzozy :D ? rozbili sie bo byli durni raszta to zbiegi okolicznosci jak to w wypadkach.

no ale są i tacy, co twierdzą, że na lotnisku był generator mgły :D

tak, to była sztuczna mgła poza tym rozpylono hel samolot typu tupolew powszechnie jest stosowany do ścinania drzew ,zamiast tradycyjnej wycinki piłami samolot bez skrzydła leci dalej jakby nigdy nic , w końcu ma drugie !

no zapomnailem o tej sztucznej mgle ale fakt spoznienie nie mialo nic do rzeczy bo przeciez mgla byla sztuczna. podobno znalezli generator a na generatorze odciska palca tuska i sline putina tylko telewizje o tym nie informuja taki spisek rzadu swiatowego zydowm,azjatow i czarnych. w swiatecznym wydaniu gazety polskiej bedzie wszystko opisane :P teraz nie moga bo ojciec dyrektor w akcie zemsty koncesji z odwolania na multipleks nie dostanie.

Jak na prezydenta Rzeczypospolitej można powiedzieć że był durny?

a to pamiętacie? http://www.youtube.com/watch?v=xZSf7hGNMno

a to prezydent pilotowal samolot ? no widzisz nie wiedzialem gdybym wiedzial to na pewno uzylbym innego slowa :D

innego, pewnie bardziej dosadnego :D

dwóch zdebilałych lemingów się tu widzę przekrzykuje swoimi "wyznaniami wiary" w "świętą prawdę smoleńską" autorstwa putina i anodiny. wyznania wiary w stylu "rozbili się bo lecieli, jakby nie lecieli to by się nie rozbili" może dobre są dla poziomu umysłowego reprezentowanego przez was chłopaki i może jeszcze obecnego prezydenta "z całej polski". aha. i jeszcze dlatego że "mgła była" bo przecież jak jest mgła to się samoloty rozbijają, prawda, matoły cholerne. oczywiście również dlatego że "kaczor chciał lecieć do smoleńska chociaż nikt go tam nie chciał". bo to przecież nie był prezydent polski tylko jakiś "latający kaczor". jak widać propaganda potrzebuje takich kretynów co by im serwować "prawdę do wierzenia" bez względu na okoliczności, bez względu na kłamstwa które co rusz wychodzą. kretyni będą powtarzać "no przecież mgła była, mógł nie lecieć", "jakby kaczor nie leciał to by się nie rozwalył a że poleciał to się rozwalył, i co?" to nic że upadły tezy o nieznajomości języka, o pijanym generale w kokpicie, o kłótni z generałem, o naciskach na pilotów. to nic że teren katastrofy natychmiast wykarczowano i zaorano a wrak tupolewa zdewastowano. to nic że powstały nowe wersje zeznań kontrolerów gdy pierwsze okazały się "niewłaściwe" a taśma z zapisem rozmów z wieży "się nie nagrała z powodu usterki aparatury". kretyni swoje wiedzą. wszystko wina "kaczora" "bo leciał" no i oczywiście pilotów "bo nie umiom latać". to jest zajebisty argument: "sluchac przeciez wyraznie jak im napieprza pull up a chlopy nadla laduja czyli po prostu byli glupi i mieli pecha." tak jest. piloci z wieloletnim stażem nie skapnęli się najwidoczniej co im tam brzęczy nad uchem. szkoda żeś ty tam nie był to byś im powiedział. i taki kretyn poważnie to traktuje jako argument. to się przecież w głowie nie mieści jak można być takim matołem.

jest to wina samej delegacji i jej logistyki. Kaczora też bo pamiętamy afery z lądowaniem w Gruzji. Jakby go KGB chciało mordować to by się po prostu w wannie utopił.

sorry zapomnialem ze to nagranie tez spreparowali wyraznie slychac w tle glos tuska jak sie ktos wslucha tak jak na tych filmikach widac jak do ludzi strzelaja. ludzie po 2010 sie dziela na dwie grupy. ludzie z jednej grupy przewroca sie na prostej drodza i mowia ale ze mnie oferma. ludzie z drugiej grupy przewroca sie na drodze i mowia pierdolony tusk tu droge zrobil. jedni z drugimi sie nigdy nie dogadaja.

kolejne kłamstwa które mogę przywołać z pamięci: "chcieli lądować za wszelką cenę" o czym miały świadczyć 4 podejścia do lądowania. żadnych 4 podejść nie było, to wszystko łgarstwa "do wierzenia". i w ogóle to że piloci lądowali to jest łgarstwo do 10 potęgi. oni tylko PODCHODZILI DO LĄDOWANIA: z rozmowy pilotów w kokpicie: "w tej chwili, w tych warunkach które są obecnie nie damy rady usiąść" "spróbujemy podejść, zrobimy jedno zajście ale prawdopodobnie nic z tego nie będzie" i z takim właśnie nastawieniem tupolew PODCHODZIŁ DO LĄDOWANIA. nie było żadnego błędu w działaniu pilotów. pozostają w zasadzie dwa pytania: DLACZEGO PILOCI GDY BYLI POZA KURSEM DOSTAWALI Z WIEŻY ZAPEWNIENIA ŻE SĄ "NA KURSIE I NA ŚCIEŻCE" DLACZEGO TUPOLEW PO KOMENDZIE "ODCHODZIMY" NIE ZACZĄŁ SIĘ WZNOSIĆ. i nie opowiadajcie mi kocopołów że to dlatego "bo to duży samolot był i bezwładność miał". to byli piloci którzy doskonale wiedzieli że lecą dużym samolotem i nie lecieli nim pierwszy raz. i tutaj teoria o zamachu jest uzasadniona. wystarczyło sprowadzić tupolewa na niewielką wysokość (tak jak to zrobiła wieża) a następnie na dosłownie kilka sekund uszkodzić stery. i BUM nie była konieczna superbomba rozwalająca samolot w drobiazgi. ale tego się nie dowiemy bo dowody zostały zniszczone. jeszcze przez jakiś czas funkcjonowała "podana do wierzenia" teoria że piloci nie wiedzieli, ze jeżeli lecą na autopilocie to samolot nie reaguje na stery. tymczasem po sprawdzeniu na drugim tupolewie okazało się że to tvnowi "specjaliści od lotnictwa" "nie wiedzieli" ze reaguje.

"ludzie z jednej grupy przewroca sie na prostej drodza i mowia ale ze mnie oferma." no wiadomo przecież że prezydenckie samoloty i ich piloci to spadają z nieba jak ulęgałki z drzewa i tylko "pisowskie oszołomy" mogą się domagać jakichś śledztw gdy się ktoś, jak tu leming ładnie napisał "przewróci na prostej drodze". widzę że wracamy do narracji "leciał to się rozwalił, no co? wiadomo że był błąd pilota i nie ma co jakichś śledztw prowadzić". :D niezły z towarzysza kretyn, trzeba przyznać.

jedno jest pewne albo ze mnie kretyn albo z ciebie oszlom. nei zamierzam tego dociekac bo jak napisalem jedna grupa z druga sie nigdy nie dogada moge czasmi wejsc na taki temat i sie posmiac z oszlomow bo dyskutowac z fanatykami mi sie zwyczajnei nie chce.

macierewicz pajacuje. te jego zagrywki są jedynie polityczne bo co może odkryć koleś który nie ma dostępu do dowodów a jedyny materiał który ma to ten który mu łaskawie ruscy przekażą. ale to nie ma w ogóle znaczenia bo pytanie jest takie co państwo polskie zrobiło w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy w której zginął prezydent, prezes banku centralnego, dowódcy armii, posłowie itd itd. odpowiedź: misia z putinem. jak za dobrych prlowskich czasów gdy była "kurica nie ptica, polsza nie zagranica".

a pewnie matole że "nie zamierzasz dociekać". nie jesteś się w stanie zmierzyć z argumentami i potrafisz tylko powtarzać pierdoły: "spadli bo lecieli, bo mgła była". matoły karmiące się propagandą nigdy nie "zamierzają dociekać" bo jakby dociekali to by nie byli matołami karmiącymi się propagandą. dociekanie służy poznaniu prawdy, dociekanie rodzi wątpliwości a matoł karmiony propagandą ma w to czym go karmią wierzyć i nie dociekać choćby nie wiem jak idiotyczne to co mu propaganda do "wierzenia" podaje było.

ale to nie ma w ogóle znaczenia bo pytanie jest takie co państwo polskie zrobiło w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy w której zginął prezydent, prezes banku centralnego, dowódcy armii, posłowie itd itd. - no wreszcie napisales do rzeczy. to akurat rozumiem aczkowliek moim zdaniem to nie ma znaczenia stricte jesli chodzi o katastrofe i jej przyczyny ale ze rzad jest nieudolny to wiem :D tak samo jak to ze nikt nie morduje czlowieka z ktorym nikt sie nie liczy ktory ma kilka % poparcia w wyborach ktore beda za chwile w dodatku w kraju na zadupiu swiata. no ale pisowcy niech mysla ze sa pepkiem swiata

"tak samo jak to ze nikt nie morduje czlowieka z ktorym nikt sie nie liczy ktory ma kilka % poparcia w wyborach ktore beda za chwile w dodatku w kraju na zadupiu swiata." znowu ci propaganda naopowiadał bzdur a ty jak zwykle w nie wierzysz. są dwa powody dla jakich kaczyński mógł zostać zabity. ja widzę przynajmniej dwa powody - współpraca z gruzją, która stała solą w oku putina i tajny aneks do raportu z likwidacji wsi który stał solą w oku postprlowskich służb specjalny (no i oczywiście ich "oficerów prowadzących" z rosji). to nawiasem mówiąc dlatego właśnie komorowski tak rzucił się do gabinetu kaczyńskiego że aż złamał prawo bo śmierć prezydenta nie została jeszcze wtedy oficjalnie potwierdzona. no ale ty o takich rzeczach pojęcia pewnie nie masz bo jako leming wierzysz w to co do wierzenia poda ci tvn a oni o takich sprawach starają się nie wspominać żeby się lemingi nie denerwowały.

to nie są żarty tylko prawdziwa wojna, prawdziwa broń i prawdziwe, gigantyczne interesy. interesy w obronie których z pewnością można zabić: "Polskie rakiety Grom, których Gruzini użyli w walce z Rosjanami, mają niezwykłą historię. Technologię wykradli nasi szpiedzy. Przy handlu Gromami Polska korzystała z usług tajemniczego libańskiego pośrednika." http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/156916,polska-bron-w-sluzbie-gruzinskiej-armii.html albo o raporcie wsi: http://www.youtube.com/watch?v=i1jtZSe3Gto

no bo w ciele litwinienki znaleziono jednak ten polon i uznano że został otruty. tylko że śledztwo prowadził scotland yard a nie "międzynarodowa komisja" pod kierownictwem generał tatiany anodiny, ewentualnie polska pod kierownictwem pana millera. gdyby tak było prowadzone to pewnie jako przyczynę jego śmierci podano by "błąd kelnera" i "naciski" samego litwinienki żeby zjeść obiad. "bo przecież mógł nie jeść" jakby nie jadł to by się nie zatruł, po co jadł. a johna henry'ego który na początku (błędnie) przypuszczał że litwinienko mógł zostać otruty talem nazywano by "pisowskim oszołomem który snuje spiskowe teorie i takie głąby jak ty radziły by mu żeby "obydził się z letargu" bo przecież rosja "praworządna jest i naszym przyjacielem największym" a zresztą "jakby chciała" to "by się we własnej wannie utopił" i po co miał by chcieć skoro jest wielka a litwinienko malutki?

a anna politkowska, której sprawę badał litwinienko tym mniej mogła zrobić cokolwiek rosji bo była tylko dziennikarką. to już zupełnie była malutka a jednak znaleziono ją zastrzeloną przez "nieznanych sprawców" w windzie. to pewnie "błąd windziarza" był przyczyną jej śmierci bo skąd by taka "wielka rosja" miała likwidować "malutką dziennikarkę".

możesz pisać tu te swoje brednie do końca świata a prawdy nie zmienisz JAK JEST MGŁA TO SIE NIE LĄDUJE gdybyś kiedyś przypadkiem leciał samolotem we mgle i podchodził do lądowania to przypomnij to sobie , między odmawianymi zdrowaśkami :)

dokładnie. mogę sobie pisać ile chcę a do takich matołów jak ty i tak nie dotrze. bo do was żadne fakty nie docierają. tymczasem jak już pisałem na poprzedniej stronie piloci wcale nie chcieli lądować. jest nagrana ich rozmowa kiedy mówią: "w tej chwili, w tych warunkach które są obecnie nie damy rady usiąść" "spróbujemy podejść, zrobimy jedno zajście ale prawdopodobnie nic z tego nie będzie" oni sobie doskonale zdawali sprawę z warunków i wiedzieli że nie usiądą. chcieli tylko zrobić próbne podejście. ale wy ciągle, jakbyście byli na żołdzie u putina bredzicie o tej mgle i jako to "błąd pilotów" już teraz wg waszej narracji to właściwie polegał na tym że w ogóle w powietrzu byli w czasie mgły. tymczasem 11 maja 2012 roku: "Soczi, 11 maja - RIA Nowosti. Samolot prezydenta Rosyjskiej federacji Władimira Putina z powodu złej pogody wylądował nie w Soczi, a w Krasnodarze, podała służba prasowa Kremla." I dalej: "Podlecieliśmy do Soczi, podchodziliśmy kilka razy. Była bardzo wielka mgła - dodali w biurze prasowym." http://wpolityce.pl/wydarzenia/28421-putin-mgla-i-kolejny-dowod-na-prawidlowe-dzialanie-pilotow-100410-byla-bardzo-wielka-mgla-podchodzilismy-kilka-razy też miał pilotów niedouczonych co to "nie wiedzieli" że "jak jest mgła to się nie ląduje? tylko ty o tym wiesz, lotniczy ekspercie? od kiedy to lemingi umieją samoloty pilotować? i te brednie będziecie powtarzać w kółko licząc na to że zamkniecie nimi usta ludziom mającym w głowie mózg a nie gówno.