Oszaleję zaraz z tego bólu

Już sama nie wiem co mi jest. Miesiąc temu urodziłam dziecko. Po powrocie do domu jakieś 10 dni nic mi nie było , a teraz od 2 tygodni nie mogę sobie poradzić z bólem żołądka , pare dni temu nawet w nocy była u mnie karetka bo tak bolało. Zjem coś , mija jakaś godzina , dwie i się zaczyna , najpierw uczucie ciężkości w brzuchu , odbijanie , bół niżej mostka w dołku i na koniec przechodzi do pleców . Trwa zawsze jakieś 3 godziny i odchodzi ale jak wczoraj rozbolał mnie o 16 to boli nadal. Wiem , że muszę się wybrać do lekarza i chce to zrobić w poniedziałek ale nie wiem czy do poniedziałku wytrzymam. Karmię piersią i nawet nie wiem co mogę zażyć jak tak strasznie boli?? Apap nie działa bo po jednej tabletce nei przeszło:( Może krople żołądkowe ?? Czy któraś tak miała???

Ojej to nie wyglada jakos fajnie.Sluchaj ,bierz sobie nospe albo Ranigast 150 i szybko do lekarza,niech Cie wysla do specjalisty,moga byc rozne przyczyny nie zwiazane wogole z urodzeniem dziecka,np wrzody ...

Te leki bralam w ciazy,wiec jesli karmisz nie ma problemu...

Po porodzie też tak miałam. Okazało się, że to kamienie w woreczku żółciowym. Podobno często ujawniają się po ciąży. Apap nie pomoże. No-spa forte i pyralgin mi pomagał. Nie wiem czy jak karmisz to możesz pyralgin? Ja brałam.

Zrób usg i będziesz wiedziała. A i pewnie dużo nabiału jesz? Mi lekarz nie pozwolila mleka i tłustego nabiału. I po sałacie i surowych warzywach mnie bolało.

czyli moge sobie kupic nospe ? mam nadzieje ze do poniedzialku wytrzymam

najgorzej mnie boli po obiedzie , obojetnie co zjem na obiad. A myslicie ze jak napije sie miety to moze mi sie poprawic ?

hmm jest jeszcze jedno pytanie czy oby napewno powinnaś karmić piersią? jak to coś z żólądkiem a oby nie jakaś bakteria żeby dziecka nie zarazić? ja bym na twoim miejscu jechała na izbę przyjęć - tam przynajmniej od ręki zrobią ci badania, krew, usg i co trzeba i będzie wszystko jasne - na lekarza w poniedziałek nie licz bo on ci przepisze na badania to krew we wtorek, zapiszesz się na usg pewnie za tydzień itd a tu rach ciach i wszystko naraz ci zrobią.. pomyśl o dziecku i szybko to załatw bo jak to wrzody i pękną to masz zapalenie otrzewnej i operacje i szpital murowany a nawet zagrożenie życia

dokładnie - wymiataj na izbe przyjeć w szpitalu a wracając kup sobie siemię lniane w aptece i dodawaj do każdego posiłku

Na następny dzień po tym co byla u mnie w nocy karetka byłam na izbie przyjęć w szpitalu. Zrobiono mi ktg i pobrano krew . Z wynikami badań wszystko było ok więc lekarz dał mi delikatnie do zrozumienia że to zł dieta ;/

jak nie jestes w ciazy?

ze szpitala,i po 2 dniach karetka zabrała mnie na operację,bo byłam zwinięta z bólu w kłębek,okazało się,że to kamienie w woreczku zółciowym. zrobili mi operację. lekarz mi wytłumaczył,ze jak dziecko było w brzuchu to uciskał na narządy,były skurczone i nie miałam objawów. kiedy dziecko się urodziło to brzuch się rozluźnił,opadł i się zaczęło. na 1000000% masz kamienie w woreczku tak jak ja miałam. po operacji dłuuugo nie mogłam wziąć nawet dziecka na ręce:O

tylko,ze ja nie mialam tego zabiegu robionego laparoskopia,tylko miałam tradycyjne cięcie.. też miałam dokładnie takie objawy jak ty. ból po zjedzeniu promieniujący az do pleców--był tak silny,ze nawet nie mogłam głębiej nabrać powietrza do płuc. taki ból to jest jakby w przewodach przesuwały ci sie kamienie--sotry,rozrywający,promieniujący na inne narządy

jak mnie karetka zabrała do szpitala to na izbie przyjęc jeszcze mi zrobili USG dla potwierdzenia. wspólczuję. ale w tej sytuacji tylko zabieg ci pomoze. w/g mnie wzywaj pogotowie i do szpitala natychmiast. pamiętam,że przyjechała do nas moja mama i przejęła opieke nad moim synkiem. miałam w domu noworodka a nie mogłam sie po operacji naawet nim opiekować,podnieśc,wykąpać. o spacerze nie było mowy nawet ani o zadnym wysiłku--ale ja miałam tradycyjne cięcie. nie wiem jak to będzie u ciebie. to nie zołąek,to kamienie w woreczku

miało być ekg :) ja tak miała- współczuje ci bardzo i boje sie ze mnie czeka to samo :(:( Ile leżałaś po zabiegu w szpitalu ?? Mnie teraz nie boli ale jestem na istnej głodówce :(:( Jutro z samego rana lekarka i zobaczymy co zadecyduje , pewnie usg i już będzie wszystko wiadomo :(:(

możlwie, że to kamienie w woreczku - moja siostra przez to przeszła. Tylko ona nie zgodziła się na operację, "chodziła po ścianach", głodowała, sucharki parzyła do jedzenia, ale się uparła, że nie. Nie wiem, czy mądrze zdecydowała, patrząc na jej cierpienie i wyrzeczenia chyba lepiej było poddać się operacji i mieć spokój, ale nie o tym temat... Jeżeli okaże się, że kamienie to próbuj laparoskopowo - to mały zabieg w porównaniu do operacji.