pytanie teoretyczne do pań

czy faceci naprawdę tak myślą? Spotkanie było by wcześniej umówione. Zresztą czemu porównujecie seks za pieniądze z takim luźnym spotkaniem przy kawie i pogadaniem sobie. No nie mam śmiałości zagadać. Spotkanie na zasadzie Ty dajesz mi szansę być na randce a W zamian dostajesz jakiś prezent tak to nazwijmy. Na spotkaniu niczego nie oczekuje zwykłe wyjście do kina czy kawiarni. Dla mnie takie spotkanie dałoby mi pewność, że nie zostanę odrzucony tego się boją nieśmiali faceci.

Jesteś typem obiboka. Gdyby facet nie podobałby mi się ani trochę/w ogóle- nie zgodziłabym nigdy. Gdy facet jest OBIBOK, to z przekory czemu nie. Tak zgodziłabym się, ale pod pewnymi ściśle określonymi warunkami. Przedmiot umowy: randka z OBIBOKIEM , tj. spotkanie mające na celu miłe spędzenie ze sobą czasu w konkretnym miejscu i czasie. Warunek podstawowy- randka nie obejmuje żadnych pocaunków, buziaczków, niby przypadkowych muśnieć: włosów, czoła, policzków, uszów, tym bardziej żadnych kontaktów intymnych. Czysty biznes, ograniczający się do podania ręki, przywitania, konwersacji, spotkania( czyli tego co zamierzamy na niej robić- film, spacer, rolki, itp.) i pożegnania. Dalsze warunki: dowód wpłaty na jedną wskazaną przeze mnie fundację, dopiero po przedstawieniu przez OBIBOKA dowodu wpłaty potwierdzonego pieczęcią banku- idziemy na randkę. Skoro OBIBOK chce mieć komfort psychiczny, że dziewczyna mu nie odmówi spotkania- to niech za to płaci, zgodnie z jego wolą. OBIBOK będzie miał co chce( spotkanie), a jego pieniądze wypełnią miskę jedzeniem nie jednego psiaka, czy kota. Cena randki: określona widełkowo w zależności od możliwości finansowych OBIBOKA. Tak by cena była też zaporą, bo to będzie test na OBIBOKA, o co mu tak fatycznie chodzi. Czas trwania randki: sprecyzowany, określony godzinowo. Zasady ponoszenia kosztów związanych z randką, czyli ustalenie kto płaci i za kogo: zgodnie z wolą stron. Zasadą jest, że kto zaprasza płaci za gościa, ale żeby OBIBOK nie czuł się nadmiernie wykorzystany zapłacę za siebie. I oczywiście w kwestiach nieuregulowanych zastosowanie mają przepisy....zdrowego podejścia do życia i humoru. Ciekawe, czy OBIBOK jakby przeczytał takie warunki zgodziłby się, czy uciekłby, gdzie pieprz rośnie??? Pewnie to drugie.

a po co proponować pieniądze za spotkanie??? jest dużo samotnych dziewczyn z którymi mógłbyś się umówić gdybyś pokazał że ci zależy

madi123 " a po co proponować pieniądze za spotkanie??? jest dużo samotnych dziewczyn z którymi mógłbyś się umówić gdybyś pokazał że ci zależy" po 1. nieśmiałemu ciężko wyjść z inicjatywą po 2 wątpię, że by chciały się umówić tak po prostu nie jestem przystojniakiem tylko trochę ponad przeciętną. czy faceci naprawdę tak myślą? "Jesteś typem obiboka. " Nie powiedziałbym obiboka tylko jestem nieśmiały nie potrafię zrobić pierwszego kroku.

czy faceci naprawdę tak myślą? Twoje wymagania nie są takie duże dałbym tylko kilka poprawek na większość bym się zgodził.

a co ty myślisz że tylko ktoś super przystojny ma szansę kogoś sobie znaleźć? sam piszesz że jesteś "trochę ponad przeciętną" a to już jest coś :) Trochę więcej wiary w siebie bo nie każda dziewczyna szuka księcia na białym koniu :)

ja bym się nie zgodziła na takie spotkanie

Ja jestem z woj Śląskiego. Tak jestem dziewczyną. Nie chodzi o to żebyśmy spotkali się na tradycyjną randkę. Tak tylko na kawe np zeby pogadac. Poznać się. Powalczyc z niesmialoscia bo mnie tez to dopadlo;) A Ty skad jestes? Jeslii jeszcze tu zajrzysz napisz mi maila fantasmagoria8@wp.pl

słysząc takie wymagania umówił bym się z prostytutką