Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Prometeusz1975

życie po in vitro

Polecane posty

Cześć, jestem facetem. Dość często czytam różne tematy na formu, gdzie dzielicie się swoimi problemami związanymi ze staraniem się o dziecko. Chciałem się podzielić swoimi z tej drugiej strony. Chciałem pokazać Wam co ja czułem / czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy urodził się syn pomyślałem teraz to już z górki, odczekamy chwilę i będziemy mieć następne dziecko, zresztą razem tego chcieliśmy. Zaczęliśmy starania, rok, drugi, badania - same dobrze wiecie jak to wygląda, inseminacje, in vitro ... i nic. Mamy jedno dziecko ... i pełno niespodziewanych zwrotów w naszym życiu ... Muszę to dobrze zebrać, żebyście mnie zrozumiały ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to wszystko zaczac. Po narodzeniu Jacusia stwiedzilismy, ze chwile odczekamy i staramy sie o drugue dziecko. Z roznych przyczyn okazallo sie, ze to czekanie przedluzylovsie do 2 lat. Ale "wystartowalismy" z wielkim zapalem. Po pierwszym dziecku myslelismy, ze drugie to tylko kwestia czasu. Niestety czas biegnal a efektow nie bylo. Lata mijaly- ja caly czas wierzylem, ze nam sie uda, MZ powoli tracila jednak nadzieje. Cale nasze zycie zaczelo byc podporzadkowane staraniom. Jesli chodzi o kwestie seksu mi to odpowiadslo, choc nie bylo to zbyt wyrafinowane to jednak mi caly czas sprawialo przyjemnosc. Po pewnym jednak czasie zaczalem czuc sie "byk rozplodowy", zauwazylem ze MZ przesaje sie w sex angazowac. Cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×