sex i jego brak- :(

Jestem mężatka od roku, od kilku w związku z NIM. Fajny facet, dobry, troskliwy. Kochanek- żaden! Gdy się poznalismy oboje mowilismy, że seks jest wazny w zwiazku! Nasz 1 raz byl po 8 miesiacach spotykania się (oboje bylismy dorosli) teraz, po kilku wspolnych latach ilosc naszych "stosunkow" moznaby zliczyc na naszych palcach... U rąk... Wystarczą :o Nie, nie ma kochanki! Z poprzednimi partnerkami też tak było ( wiem od nich) Ja lubie sex pod kazda postacia, lubie się namietnie kochac i lubie gdy facet mnie zerznie! Lubie oral, lubie anal... lubie zmieniac pozycje... A mam sex raz - dwa razy w roku "po Bożemu" bez orgazmu zwykle. Kocham go, nie chciałabym go skrzywdzic, ale chyba chcę kochanka! On miewal problemy z erekcja i żeby nie poglebiac problemu nie mowilismy o tym, a dziś rżnie głupa że on nie wie dlaczego tak rzadko się kochamy :o pewnie nikt tu nie jest w tak beznadziejnej sytuacji, że oglada pornosy etc i robi sobie po kryjomu dobrze? :o

mam identycznie nie ma kochanki nie jest gejem

Dlatego nigdy nie bralam kota w worku ;) Sex na pierwszej, drugiej i trzeciej randce obowiazkowy :D a potem przychodzila milosc ;)

Dlatego też należy Ci się pewne urozmaicenie pożycia - dla zdrowia fizycznego i psychicznego :)

Ja nie jestem zwolenniczką sexu na 1 czy 2 randce... Musiałabym miec za sobą już setki facetow... Nie liczylam na to, że po slubie coś się zmini w tej sferze, chyba liczylam na to, że oszukam swoja nature :(

ja mam tak z zona:(

No właśnie tak samo było ze mną - na początku seks częściej i ciekawiej, a teraz tylko po misjonarsku, przed snem, przy zgaszonym świetle.... żono, skąd jesteś ?

:(........ Długo jesteś w związku? Jak u Was często "coś" się dzieje? Myślisz o zdradzie?

Nie dobraliscie sie temperamentami poprostu :/

Od ponad 2 lat.... dopiero po dłuższym czasie zaczyna do Ciebie dochodzić, że to już się nie zmieni.. że nie zmienisz tej drugiej osoby... (możesz ją co najwyżej zamienić)

Właśnie zawsze się mówi, że to kobiety mają bóle głowy i są 3 lata w połogu :o że to kobieta chcę pod kołdrą przy zgaszonym świetle... A u mnie jest odwrotnie, choć on zaprzeczy :o jestem z południowej Polski... Przez to się zmienilam... Zaniedbalam fizycznie i psychicznie! Mam tego dosc! Jestem mlda i chcę zyc! Normalnie zyc! Kochac się, bzykac, pieprzyc czy jakkolwiek to nazwac!!!

Napisz do mnie na maila - ja jestem z Krakowa :) Pogadamy :)

Masz rację z tą naturą :) Ja też chcę(chciałem) się zmienić... ale nic nie poradzę na to, że marzy mi się ostry, perwersyjny seks, w łóżku, wannie, samochodzie, na plaży, bycie podglądanym, kochanie się przy innej parze itd ;)

Wiecie co jest najgorsze? Ja nie mialam dziesiatek parterow, ale ze swoimi facetami pozwalalam sobie na kazde szalenstwo które nas interesoowalo! Z moim bylym potrafilismy caly weekend nie wychodzic z łózka i zaznaczam że ani w nim nie spalismy ani się nie nudzilismy! Mój mąż mial podobno wiele przygodnych kobiet, kilka stalych, jakiegos trójkąta podobno a tu taka klapa... Nie wierze w trójkąta bo raz mowil że było 2 facetow a raz że 2 kobiety, nie wierze też w ta ilosc partnerek bo też się rozmijal w opowiesciach... Nie wie też, że ja wiem od jego 2 bylych kobiet że z nimi też w tej sferze szału nie było! Z jedna przez pol roku ani razu a z drugą 5 lat zwiazku i co najmniej 3 lata suszy :o

Czerwony napisze jutro @ bo pisze z telefonu i tu się do poczty nie zaloguje, a nie chcę już do komputera siadac żeby m nic nie kombinowal ;) Widze, że mnie rozumiesz ;) ile masz lat?

Dzięki :) Mam 33 lata, jestem wysokim przystojnym zielonookim szatynem ;)

to zlapalas boga seksu :)P

a Ty, Pani żono ?

Wow! Ja jestem przed 30 też wysoka :) atrakcyjna? Nie mnie to oceniac :p skromna jestem :)

Dr.Dick. - no chyba :o

Zmień faceta albo znajdź drugiego tylko do sexu ... i to czym prędzej ...

Albo daj namiary to rozwiążemy ten problem wspólnie w realu

Jose nie zostawie go. To dobry człowiek i duzo nas łączy... Ale chyba coraz poważniej myśle o kimś do pomocy :) skoro może ktos kosic jego trawnik w ogrodzie to chyba i zone może ktos zaspokoic co? :D

wysoka, zapewne piekna, niezaspokojona zono :) moze ciekawie bedzie popisac jutro mailowo, moze wypoc kawe, moze... Zostane Twoim prywatnym ogrodnikiem, dbajacym i nawilzajacym Twoj ogrodek ;)

Hehe :) czerwony smoku :) ogrodniku :) odezwe się jutro poprzez @ ;) teraz musze zmykać, gdyż mąz zmierz do sypialni... Pewnie śpiący :o Ps. Ogrodnika mamy beznadziejnego :o tzn. Swoją robotę robi dobrze, ale jest stary, mały i kompletnie nie interesujący :o

Zono - niech maz zajmuje sie cala reszta, a ja zadbam pieknie o Twoj ogrodek. Bede go oral kiedy trzeba, az bedzie caly urzyzniony, a jak bedziesz grzeczna - pozwole Ci nawet potrzymac weza ogrodowego i podlac Twoj pieknie przystrzyzony trawniczek ;)

Zono - niech maz zajmuje sie cala reszta, a ja zadbam pieknie o Twoj ogrodek. Bede go oral kiedy trzeba, az bedzie caly urzyzniony, a jak bedziesz grzeczna - pozwole Ci nawet potrzymac weza ogrodowego i podlac Twoj pieknie przystrzyzony trawniczek ;)

ale wy macie nasrane w garach!!!!!!!!!!!!!!!! nie potraficie normalnie z partnerami pogadać? Jak żona się z tobą bzyka pod kołdrą może ma jakieś kompleksy po ciąży jakieś rozstepy czy coś i się krępuje, a ty autorko... Może ten twój to gej, bo to aż nie możliwe z tego co piszesz, masakra jakaś, współczuje

Jest duzo tematow na tym forum, takze na innych, zakladanych przez kobiety ktore narzekaja na swoich facetow, mezow itp ze ci sie nie chca w ogole kochac, albo kochaja sie zdecydowanie za rzadko. Narzekaja, ze ich facet za rzadko chce sie kochac. To jest znak czasow, bedzie tylko gorzej. Kiedys to kobiety mialy ciagle bol glowy, nie chcialy sie kochac, a faceci narzekali na brak seksu. Wyzwolenie kobiet spowodowalo, ze kobiety zaczely sie domagac przyjemnosci w lozku, zaczely czerpac przyjemnosc z seksu(jeszcze w 19 wieku orgazm uwazano za.... chorobe). Te wyzwolone kobiety, ktore zaczely wymagac dobrego seksu od faceta, zasmakowaly dobrego seksu i teraz chca sie czesciej kochac. Problem lezy w facetach. Kiedys faceci narzekali na brak seksu, a jak sie juz kochali z kobieta, to nikt od nich nie wymagal cudow w lozku, kobiety nie wiedzialy co to orgazm itp. Liczyla sie przyjemnosc faceta. Obecnie jest zupelnie na odwrot. Liczy sie przede wszystkim przyjemnosc kobiety (seks bez orgazmu to nie seks itp), faceci musza ciagle sie wykazywac w lozku(kiedys jak kobieta szla nawet z niechecia do lozka, to wystarczylo ze w nim byla i rozchylila nogi). Teraz jak kobiety zaciagaja facetow do lozka, to ten nie moze sobie pozwolic na bezczyznosc, ma byc nie tylko aktywny ale i bardzo dobrym kochankiem. Wspolczesnie facet ma byc ogierem w lozku, wymaga sie tego od niego prawie co dzien, a jednoczesnie wymagania ogolne wzrosly od facetow. Ci by zadowolic kobiete, musza ciezko pracowac, niejednokrotnie biorac nadgodziny, majac dwie pracy itp itp. Faceci przychodza zmeczeni po pracy i seks jest ostatnia rzecza o jakiej mysli. Wazna jest tez kwestia wysilku i przyjemnosci z seksu. Seks facetow meczy znacznie bardziej niz kobiete. To facet jest strona aktywna w seksie, to on musi prowadzic cala gre itd. Kwestia przyjemnosci tez nie rysuje sie rozowo dla facetow. Kobiety maja wieksza przyjemnosc z seksu. To wszystko sprawia, ze wspolczesnie wiele kobiet narzeka na zbyt rzadki seks. Faceci stronia od seksu, bo maja dosc egzaminow w dzien, wieczorem chca sobie odpoczac, a nie zdawac kolejny orgazm, tym razem w lozku.

Hej Żono! Czemu do mnie nie napisałaś ?