Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaaaa_eh

Beznadziejne to moje życie, co???

Polecane posty

Gość smutnaaaaa_eh

Od kilku lat jestem z dziećmi w domu - dopiero od września najmłodsze idzie do przedszkola, a ja rozpocznę poszukiwania pracy. Te pierwsze miesiace z pierwszym dzieckiem były trudne - tęskniło mi sie do towarzystwa, do swobodnego wyjścia z domu... W miare szybko postaraliśmy się o rodzenstwo dla pierworodnego, bo nie chcieliśmy, by był jedynakiem. Teraz zdałam sobie sprawę, ze poza rodziną, którą stworzyłam, moimi rodzicami, bratem meza (i jego rodzina) oraz moim kuzynem nie mam w ogóle kontaktów z ludźmi. Dzien wyglada tak, ze wstaje, ogarniam dom, szykuje jedzenie dla wszystkich, dzwonie do meza do pracy, dzwonie do rodzicow, puszczam pranie, idziemy na spacer, wracamy, dzien mija, maz wraca z pracy, albo zabiera dzieci na spacer a ja zostaje i odpoczywam, albo jedziemy/idziemy gdzies razem. Z moim kuzynem spotykamy sie tak srednio raz w miesiacu, z reguy u niego na grillu, bo ma duzy dom i ogród, z bratem meza widzimy sie czesciej, bo ma dzieci w wieku naszych dzieci. Ale nie ma tak, ze gadamy codziennie czy cos... Brakuje mi wlasnie takiej osoby - przyjaciółki/siostry, z ktora rozmawialabym codziennie, opowiadalybym,y sobie, co sie u ktorej wydarzylo itd... Moze to glupie, moze dziecinne, a ja po 30. jestem, ale bez takich kontaktow usycham. Przez cale dziecinstwo, czas nauki, studia takie bliskie kontakty mialam, ale teraz taka pustka wokol mnie. Zdałam sobie sprawe, ze to jedynactwo tak mnie skrzywdziło, ze gdybym miala siostre/brata, to moje zycie byłoby pełne, wyglądaloby inaczej. Kolezanki, koledzy sie rozchodza, kontakty sie urywaja, rdozina to jest zawsze RODZINA :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko jambo
Zawsze masz kafeterie! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaa_eh
no wlasnie, tragiczne to wręcz :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ide dokladnieza miesac
hmm jestesz jedynaczka ja mam dwie siostry jedna mieszka w UK druga na drugim krańcu polski kontakt zerowy od czasu do czasu tylko tez nie mam zadnej przyjaciolki my tez z mezem staramy sie juz kilka lat o 1 wsze dziecko tez znajome maja dzieci nie mam nawet z kim pogadac:O nie tylko ty masz zle masz za to dzieci i to jest twoaj rodzina wiec ciesz sie tym bo o bys nie musiala staracic zeby dopiero docenic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaa_eh
Cieszę się, ze mam dzieci, ze mam swoją rodzinę, mogę powiedzieć, ze jest to coś, co w życiu udało mi sie najbardziej... Niemniej przykro mi, zem taka samotna jak palec... Mam jakies tam koleżanki, takie niedobitki z dawnych lat. W nowe znajomosci już nie wierzę, moze neisłusznie, ale nie ufam już jakos ludziom, pozbyłam sie juz tej naiwnosci sprzed lat. Dlatego obsesyjnie mysle, ze gdybym miala rodzenstwo, mialabym przyjaciol w nich.. a moze tu wlasnie glupio mysle i naiwnie... no nic, troche gorszy dzien dzis mam... zwyczajnie chcialabym pogadac z kims w swoim wieku, posmiac sie, za dlugo juz chyba w domu siedze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj smutna smutna
ty do roboty idź, poznasz ludzi, bedziesz miała codziennie wychodne to i stosunek do zycia ci się zmieni :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też smutna i samotna ;/
Mam tak samo rok temu urodzilam córeczkę a mam 21 lat i ciągle siedze sama chłopak mój pracuje 90 km od domu i wraca tylko na weekendy koleżanki takie bliskie mialam tylko dwie jedna z nich wyprowadzila sie daleko z druga urwał mi sie troszke kontakt choć mieszka tylko 3 uliczki dalej, no ale ja nigdy wyjsc nie moge bo dziecko. Mieszkamy w domu zmoja mamą i tylko z nią rozmawiam siostre mam ale 11 lat starsza ma dwoje dzieci i ta roznica wieku nie pozwala nam na rozmowe na kazdy temat ona ma inne zdanie o wszystkim i czesto dochodzi miedzy nami do kłótni ;/ i tak włąsnie to jest... ;/ ciągle sama moi kuzyni mają swoje rodziny i tez tak nie ma takiego kontaktu może spotykamy sie 5 razy w roku ;/ chodza do pracy czasu nikt nie ma... a ja nie mam z kim dziecka zostawić bo bym też poszla do pracy... mojego chlopaka mama mogla by z nia zostac ale niestety woli alkohl ;/ a jakby sie chodzilo do pracy planuje jeszcze do szkoly isc to te zycie wygladaloby inaczej wiecej znajomych i w ogole, ale musze czekac jeszcze 2 lata zeby mała poszla do przedszkola żlobka nie ma u nas ;/ czuje ze ucieka mi mlodość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest beznadziejne :)
tak jak ktoś tu pisał masz rodzinę i to najważniejsze! Dobrze, że macie 2 dzieci bo na własnym przykładzie wiesz dobrze jak póxniej brakuje kogoś tak bliskiego jak siostra czy brat. Ja ze swoim rodzeństwem (siostra i 2 braci) utrzymuję bardzo zażyły kontakt, szczególnie z siostrą choć nie zawsze tak było. Dopiero jak załozyłyśmy rodziny to bardzo zbliżyłyśmy sie do siebie i wiem, że moge na Niej polegać. Pójdziesz do pracy, może poznasz jakąś fajną koleżankę. Będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×