Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość summer bay

moja sytuacja - co sądzicie???

Polecane posty

Gość summer bay

jestem bezrobotna, obecnie w 36 tc. sytuację finansową mamy bardzo dobrą, mąż dobrze zarabia mamy oszczędności, planujemy kupić dom za gotówkę. chciałabym w przyszłości wrócić na rynek pracy, ale nie wiem kiedy bedzie odpowiedni czas na to. ile waszym zdaniem powinnam siedzieć w domu po urodzeniu dziecka?? co byście zrobiły na moim miejscu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niussa
To ty powinnaś zdecydować. Masz czas żeby przemyśleć sprawę i podjąć decyzję. Skoro cię nikt nie goni to wyluzuj. Najpierw zajmiesz się dzieckiem a potem mając już pełny pogląd syt. zdecydujesz. Nie ma czegoś takiego jak powinnam wrócić wtedy albo wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tylko Twoja decyzja... Ja juz siedze dwa lata... z jednej strony fajnie ze moge caly czas spedzac z corka, uczyc ja nowych umiejetnosci, wychowywac wedlug swoich zasad, cieszyc sie jej postepami, ale z drugiej strony mam dni kiedy z checia poszlabym do pracy ale nie moge, dlatego zeby wykorzystc ten czas kiedy moge byc w domu postramy sie o rodzenstwo dla mlodej;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Softlan***
jeżeli miałabym taki "problem" jak Ty...to ja bym wrociła do pracy jak dziecko miałoby 2-3 lata:) ja obecnie kończe okres urlopu macierzyńskiego...od września wracam do pracy a mój syn bedzie miał skonczone 7 miesiecy. Jest mi bardzo ciężko z tego powodu, bo musimy wynająć nianię a ja muszę wrocic do pracy,bo zarobiki nasze nie są rewelacyjne..a do tego jest do spłacenia kredyt na mieszkanie. Bardzo mi ciężko się z nim rostać..marze,żeby zostać z nim w domy jeszcze przynajmniej z rok...ale nie mielibyśmy za co żyć..bo moje marcierzyńskie idzie na życie a męża wypłata na opłaty i kredyt... także nie mogę pozwolić sobie na wychowawczy bezpłątny...aż Ci zazdroszę...jak macie taką możliwość,że możesz być z dzieckiem dłużej... spokojnie zostałabym do 2-3 roku życia...dziecko wtedy najbardziej potrzebuje matki. Powodzenia:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Jedyne co mogę doradzić to po prostu poczekać- przekonać się czy dziecko będzie zdrowe (czego Ci bardzo życzę), czy znajdziesz odpowiedni żłobek albo opiekunkę... Może dziecko będzie ideałem, grzeczne, bezproblemowe, roześmiane a Ty tak zakochana w nim że będziesz sama chciała siedzieć z nim i czekać na raczkowanie, pierwszy kroczek, pierwsze słowo... A może będzie tak absorbujące że będziesz czuła że cały świat skupia się wokół niego a praca będzie Ci potrzebna do higieny psychicznej... Ja sama wróciłam do innej pracy jak synek miał roczek- był cudownym dzieckiem, ale jak podrósł tak bardzo wymagał uwagi (nie można go spuścić z oka) że bardzo się ucieszyłam jak trafiła mi się praca na pół etatu, wieczorami. Jestem z synkiem ale jednocześnie mam gdzie wyjść, jak się oderwać. I takie pół etatu to gorąco polecane przeze mnie rozwiązanie. A co do tego ile "powinnaś"- hm- tyle ile TY i dziecko potrzebujecie. Jak praca sprawi że poczujesz się lepiej, jeśli potrzebujesz rozwoju a dziecko jest bardzo śmiałe i chętne do kontaktów z innymi, to można szybko. Jak dziecko będzie "przylepą" i nie będzie się dobrze czuło z obcymi, a Ty w pracy będziesz się męczyć, posiedź z nim co najmniej do wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajac na obiad
gdybym mogla sobie na to pozwolic to na pewno siedzialabym w domu do 3, 4 roku zycia dziecka, gdy pojdzie do przedszkola.... w miedzyczasie jednak na pewno proawdzilabym je na jakies zajecia dla malych dzieci, albo paru godzinne przedszkola, zeby mialo kontakt z innymi dziecmi i nie chorowalo na tzw. mammomanie ... ogolnei staralabym sie nie siedziec wiele w domu i spedzac czas w miare aktywnie, dla dobra mojego i dzieciaka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejew89
wedlug mnie maksymalnie dwa lata z dzieciatkiem wystarcza. Nacieszysz sie i nie nameczyc zarazem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja2408
Jestem w podobnej sytuacji jak Ty, i planuję wrócić na rynek pracy jak synek skończy 1,5 roku, uważam, że kobieta powinna być niezależna, nie wyobrażam sobie bym miala być kilka lat uzależniona od męża, w końcu nigdy nie wiadomo jak życie sie potoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dekoltem
A po co sie chwalisz, nie wystarczyłoby napisać że macie dobrą sytuację materialną i nie musisz pracować? Poza tym, podejmiesz decyzję bo ktoś na kafe ci powie że tak czy tak masz zrobić? :O Ludzie myślcie, to nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×