Dzisiaj Bóg mi udowodnił moje przegraństwo życiowe.

Miałam doła to polazłam na spacer, usiadłam sobie na ławce na Starówce i dumałam z godzinę nad sensem życia i moją przyszłością. Nie miałam już sił na nic to na myśl przyszło mi stwierdzenie, że gdyby rzeczywiście coś mi się od losu należało to na tej ławce siedziałby teraz jakiś fajny facet i mnie podrywał. A sekundę później dosiadł się on... Chińczyk. I mnie podrywał :o :o :o Ja pierdolę, los ma zajebiste poczucie humoru

doooobre :D

mogło nie byc zadnego :D byłoby gorzej :P

Masakra, jak żyć? Pół godziny z nim przesiedziałam, a ja jeszcze mu podałam swoje imię i nazwisko, bo już mi wszystko jedno było. Jeszcze się okaże, że z mafii i mi rodzinę wytłucze. Koorwa, zabijcie mnie

W sumie fakt, brak takowego byłby dobitnym dowodem na to, że nic mnie już w życiu nie spotka. W takim wypadku zawsze mogę wyjść za Chinola, który robi telefony Nokii :o :o

dziewcina, nie naziekaj i nie ja nie ziadna mafia, ja budka z biustinosie

mogło być gorzej :D Mógłby się przysiąść murzyn :o To by była dopiero porażka

Ale jak wytłumaczyć fakt, że pytał gdzie mieszkają moi rodzice, co robią i czy mam rodzeństwo? Zaciuka mi rodzinę tą Nokią pewnie :(

a może on z Korei północnej był?

Murzyn albo Turas/Arabus, to już gwoździe do trumny, Chińczyk to tylko pierdolnięcie deską :o

bo ciałem ich poźnać, mam ućciwe źamary. Do Pamelki ź lawki

Nie, Chińczyk jak w mordę strzelił :(

ja nie cielił w morde! O nie!

Huang Ty dziadu, nie kop leżącego :D

nie kopnie moja śłodka dziewcina. Ja ciem duzio dzieci ź nią.

małe chinki są śliczne, to tak na pocieszenie Także nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło

Gdzie te małe fiutki to robienia dzieci :( Miał mnie dodać na facebooku do listy swoich dupek do bzykania, zaproszenia dalej nie ma, więc jakaś chińska Yakuza jak chooy. Jutro będę martwa :o

Uciekaj z kraju

juź myślał o imionach: - Jang Cy - Mekong - Li Jiang i źeby po polśku dla dźewciny Wielki Mur Chiński i Płonoci Lampion :D

Chyba do Chin

ja fiutek duzi

Widzisz, wyjątek z dużym fiutkiem Ci się trafił :D Nic tylko brać :D

Śmiejcie się dalej, a jutro przeczytacie na Onecie, że panna wypadła z okna przecięta mieczem samurajskim :o Oglądał mój lakier na paznokciach i każdego pazura dotknął, pewnie patrzył czy mam paznokcie dobre do samoobrony

siamulaj to zia moziem. Ja lakiery teź przedawać.

Nie, pewnie pobrał próbki do badań genetycznych. Sprawdzał czyś dobra kandydatka na matke jego gromadki. Nic się nie bój. Każde z twoich 12 dzieci będzie miało Nokie

w moja bieliźna adidas duzi złoty śmok z jenym okiem i dwa ping pongi

to ja ciałuje w łopatkę, bo wyziej nie dośkocze, jutro tragan otwzić mam o siusta

Wskoczyłam pod prysznic i miałam fazę, że Chinol wbija mi na chatę! Próbki do badań genetycznych, o koorwa