Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

młody pudzian

z pamiętnika mojej żony..

Polecane posty

witam.. rozmowa z żoną nic tak naprawde nie dała- nie napisze że wszystko jest wyjaśnione bo tak nie jest. nie chce sie rozwodzic ani ona ani ja - nie mam tez co ratowac bo ona powiedziala ze kocha mnie na swoj sposob i to jest bardziej wartościowe niż namietnosc.. jedyne co wiem to że zwiazek z tamtym facetem jednak byl bardziej powazny niz mi sie wydawalo (on za nią wrecz szalał)- gruszka na wierzbie chyba najtrafniej to okreslila co czuje ona. dowiedzialem sie ze za malo pomagam i ona wszystko musi robic sama- z czym ja sie nie zgadzam. piszecie ze nie ma sensu z nią byc ale gdybyscie zyli z nią na codzien to byscie zrozumieli . druga sprawa to łozko- tutaj nie wiem co bedzie ps- nie przesiaduje na kafeterii - wiekszosc zespołu w mojej pracy to babiniec -komputer to nasze narzedzie pracy- nieraz w czasie przerwy nasz babiniec czytal wypowiedzi ludzi z kafe i niezle sie smialismy z komentarzy-po tylu latach chcąc nie chcac człowiek sie wsluchuje. a tu taka ironia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triu
pudzian -> a ja ją rozumiem. miłość może być namiętna, szalona, wariacka. a może być stabilna, dojrzala, pewna. ona kocha Cię tą drugą miłością - to dobrze! jestem ze swoim 9 lat. kiedyś kochałam go tą pierwszą miłością. teraz jesteśmy na etapie tej drugiej. i czasami brakuje mi tych motylków, tej nieuzasadnionej tęsknoty. ale z drugiej strony wiem, że ta dojrzała miłość jest ważniejsza, ta stabilizacja, ta pewność. a co do motylków - mój facet zaczął się bardziej starać, nadal kocham go tak dojrzale, ale dzięki niemu znowu pojawiają się te motylki :) i naprawdę taka pewna, spokojna miłość to o wiele więcej niż młodzieńcze szaleństwa i namiętność. dlaczego nie zgadzasz się z tym, że za mało pomagasz? powiedz, co robi ona, a co Ty (faceci często nie zdają sobie sprawy z tego, co kobieta musi robić, a o czym oni nie mają nawet pojęcia :) ) ogólnie myślę, że Twoja żona w tym pamiętniku idealizowała tak tamtego, bo brakuje jej uczuć w Waszym związku, brakuje jej szaleństwa. a przelewając to na papier sama w sobie te uczucia nakręcała. a może pisała specjalnie, może miała nadzieję, że to przeczytasz i rozbudzisz w sobie jakieś emocje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozeszli sie w końcu
heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×