Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezdecydowanazdecydowanie

Czy sąd może ustalić kiedy ojciec może widywać dziecko???

Polecane posty

Gość dewa234
A gdyby zaistniała jakaś pilna sytuacja, np. operacja i nie mogłabym się skontaktować to? Do kogo będę mieć pretensje? Pretensje...Nawet nie o nie chodzi, ale o życie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewa234
Cztery razy to i tak dobrze. A jakbyś tak zaczął rozmawiać o dziecku? Stałoby się coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewa234
A jak teraz coś się dzieje to gdzie tata? i tak muszę sobie radzić bez niego. A jakby mnie zabrakło to już wogóle nie wiem co by się z nimi stało. Ale tata o tym nie myśli. Skoro on nie myśli to co ja mogę zrobić? Powiedz co? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale byla sytuacja ze dziecko mialo operacje i ja nawet nic nie wiedzialem o tym.. dopiero sie po fakcie dowiedzialem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staloby sie, bo nie wybacze jej rozwodu z mojej winy ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewa234
Ale rozmawiać masz o dziecku. Jest Wasze wspólne. Dawno temu był rozwód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewa234
Dziecko miało operację a Ty o tym nie miałeś pojęcia? To już z nią coś nie halo, bo powinna Cię poinformować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SsameJaja
A w jakim wieku to dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanazdecydowanie
dewa234 dzięki za odp zgadzam się ze wszystkim co napisałaś, musimy myśleć o naszych dzieciach i ich przyszłości, nawet nie chcę mysleć jak kiedyś dziecku będę tłumaczyć brak ojca w jego życiu :( Oby skoro wywiązujesz się ze swoich obowiązków to żaden sąd ci praw do dziecka nie odbierze, tu chodzi o kontakt z dzieckiem a z byłą możesz nie gadać, jeżeli odwiedzasz interesujesz się dzieckiem i płacisz nie masz się co martwić, wiem że są mściwe mamusie które chcą robić na złość byłemu i zabrać mu dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
Zastanawiam się, skąd się wzięła teoria, ze zgoda obojga rodziców jest wymagana przy wyborze szkoły. Jak zapisujesz dziecko do szkoły, to nikt nie żąda zgody, z resztą i tak 95% dzieci idzie do szkół rejonowych, więc wybór nie jest żadnym problemem. Co do operacji - wystarczy zgoda jednego z rodziców, przeciez w pełnych rodzinach tez może być sytuacja, że ojciec/matka wyjechali i nie można uzyskać ich zgody. Problemem tylko staje się wydanie paszportu, bo tu sprawy w sądzie ciągną się miesiącami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewa234
Lekarze przed rozpoczęciem leczenia dziecka rozmawiają zazwyczaj tylko z jednym z jego rodziców. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy planowany zabieg wiąże się z podwyższonym ryzykiem. Wtedy, aby go przeprowadzić, konieczna będzie zgoda obydwojga rodziców dziecka. Nie każde dziecko wybiera szkołę rejonową. A wtedy podpis obojga rodziców może okazać się niezbędny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
Nie, ja wybierałam szkołę, która nie jest szkołą rejonową i nikt podpisu ojca ode mnie nie wymagał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada789
A u mnie wymagali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanazdecydowanie
Lepiej odebrać prawa ojcu i nie martwić się potem że gdzieś ktoś może zażądać jego podpisu a my nie będziemy w stanie sprowadzić ojca. Odebranie praw nie odbiera ojcu możliwości kontaktu z dzieckiem, odbiera mu możliwość decydowania o życiu dziecka, ja już zaczynam się rozglądać za pismami do sądu w tej sprawie bo moja sytuacja jest od początku beznadziejna :( ojciec nie odwiedza i nie interesuje się niczym więc nie ma co tego ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewa234
Dokładnie.I tak nie decydują i nie uczestniczą w życiu dziecka i tak. Więc jaki sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewa234
Trzeba zabezpieczyć dziecko przed taką sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie płacę
Oby-może ci ograniczyć prawa, bo o tym decyduje sąd na wniosek twojej byłej i tu musisz się dobrze przygotować. Najlepiej idź do dobrego prawnika by być przygotowany gdyby twoja była wystąpiła z takim wnioskiem do sądu. Na 99% będzie ci chciała je ograniczyć, bo jak piszesz to raczej ich ci nie odbiorą i na 99% ci je ograniczą. Jak chcesz w 100% uczestniczyć w ważnych decyzjach to jak pisałem wyżej tylko dobry prawnik ci pomoże.Bez prawnika to nawet nie idź do sądu! Dzięki ograniczeniu możesz dużo zyskać niż stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nie place Jak to zyskam na ograniczeniu kontaktow? Mozesz jasniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie płacę
Oby- tu na forum ci dokładnie tego nie napiszę, ponieważ niektóre kobiety mogłyby to wykorzystać w sądzie. Napisałem o dobrym prawniku dlatego iż przeciętny sobie nie poradzi w sądzie. Np: mam taki zapis w wyroku że matka dziecka bez mojej zgody nie może wyjechać poza województwo z dzieckiem w którym to mieszkamy i gdy wyjedzie to łamie prawo a gdyby takiego zapisu nie było, to mogła by wyjechać i ja bym nic nie zrobił. Owszem może wyjechać ale dziecko w tym czasie jest u mnie lub jeżeli wyrażę zgodę jedzie z nią. Przykład wakacje: pytała o zgodę na wyjazd. Mam też inne zapisy decydujące o moim uczestnictwie w życiu dziecka, które są dla mnie korzystne i przyklepane przez sąd i są zapisane w wyroku. Nadmienię iż ona też miała prawnika ale ciut słabego. Prawnik trochę kosztował ale się opłacało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co pisze powyżej
to chora sytuacja, pewnie bardziej ci zależało na kontroli byłej a nie żeby uczestniczyć w życiu dziecka, pewnie by dziecka nigdzie nie wywiozła ale koleś musiał pokazać co to on nie jest i o wszystko musi go pytać, kretyństwo jakich mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co pisze powyżej
a czy musi sie ciebie pytać jak ubrac dziecko i co ma jesc na obiad?? bo takie mam wrazenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewa234
A jak Ty chcesz wyjechać z dzieckiem to też musisz konsultować? Jeśli tak macie oboje w wyroku to w sumie to jest zdrowa sytuacja. Oboje wiecie gdzie dziecko przebywa. Oboje będziecie brali udział w wychowaniu. I chyba o to chodzi. Bo dziecko jest wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewa234
Jedno pytanie tylko- nie łożysz na utrzymanie dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
hmmm, dla mnie to trochę dziwaczna sytuacja i nie wiem czemu ma służyć. Mnie to wygląda bardziej na jakies złośliwe zagrania niz faktyczna troskę o dziecko. Co ci takie rozwiązanie daje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
Mówiąc szczerze, to bardzo mnie to zainteresowało i mam parę pytań: - jak kontrolujesz czy była wyjechała poza województwo czy jest na jego terenie? - czy jak dziecko wyjeżdża (będzie wyjeżdżało) na wycieczkę z przedszkola/szkoły to tez będzie cię musiało prosić o zgodę? - czy wyrażasz swoją zgodę na piśmie? - czy zgody wymaga tylko dłuższy wyjazd czy np. na 2 dni może wyjechać bez opowiadania się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale ta kontrola wynika z ograniczenia twojej wladzy? nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie płacę
oby-tak. Ograniczenie władzy to nie znaczy ze nie możesz uczestniczyć w najważniejszych decyzjach twojego dziecka. To tylko zapis o czym ty też możesz decydować. Tak kontrowersyjny zapis który ja uzyskałem a wzbudził negatywne opinie tylko świadczy że w naszych sądach i dobrych prawnikach możesz wszystko uzyskać. Do Pań którym ten zapis się nie podoba to Panie (matki) którym nie zależy na dobru dziecka. Dla wyjaśnienia nie robię żadnych problemów z wyjazdem mojego syna ale ma mnie uchronić przed nieoczekiwanym zmianem miejsca zamieszkania mojego syna. By nie okazało się, kiedy się obudzę, że mój syn mieszka ode mnie dziś ok 20km a rano 600 lub więcej! t o co pisze powyżej- chora to ty jesteś i nie mam zamiaru z tobą polemizować co dla mojego syna jest najważniejsze i dla mnie.Zmień tok myślenia na bardziej pozytywny! dewa234- nie nie muszę ale informuję i łoże na utrzymanie i realizuję ustalane kontakty. bedwyn- jak wyżej ,nie robię problemów to tylko moje zabezpieczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewa234
Akurat tutaj Cię rozumiem i popieram. Dziecko jest wspólne do końca życia. Ja akurat chciałabym, żeby uczestniczył w życiu dzieci, ale on kompletnie nie chce, jest totalnie nieodpowiedzialny. Nie bierze pod uwagę ich dobra. A możesz powiedzieć z jakiego powodu ograniczyła Ci prawa? I w jakim zakresie są one ograniczone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewa234
No i skąd ten nick: "też nie płacę"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne jasne
ona nie może nigdzie wyjechać a co jak ty będziesz chciał np za granicę to wtedy żadne km ci nie będą zawadzać ehhh jak z tego się wytłumaczysz że pewnie nie planujesz dla dobra dziecka ;) śmieszny koleś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×