Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elizza1307

Mam dość takiego życia...

Polecane posty

Gość Elizza1307

Piszę tutaj bo chcę się komuś wyżalić, problem w tym że akurat nie za bardzo mam komu. Po raz kolejny siedzę w domu cały dzień sama, mimo że moja mama nie pracuje, więc teoretycznie powinna być tu ze mną, tym bardziej w czasie wakacji. Ale ona cały swój czas spędza z moją siostrą. Mam wrażenie, że ją bardziej kocha niż mnie. Moja siostra nie mieszka z nami. Mieszka z babcią, a to dlatego, że mówiąc w skrócie, moja rodzina nie jest normalna. No więc wszystko zaczęło się od tego, że mój ojciec zwariował. Miał zaburzenia maniakalne, czy coś w ten deseń. Cały czas opowiadał jakieś absurdalne rzeczy, najpierw twierdził, że wszyscy ludzie są w jakimś spisku, potem, że jest wybrańcem boga i panem świata. Bałam się go, do tej pory się boję. Teraz bierze psychotropy, jest otumaniony, przestał się myć, śpi całymi dniami, nie mówiąc już o tym, że trzeba go niańczyć (np.podać zupę, zrobić kanapki, pościelić łóżko itp.). Dobrze, że chociaż pracuje, bo inaczej wylądowalibyśmy pod mostem. Pracuje jeszcze prawdopodobnie tylko dlatego że jest właścicielem pewnej firmy, powoli upadającej, co prawda. Nie kocham już go. Brzydzę się go. Zaczęłam mieć lekką obsesję na punkcie czystości. Niektórych rzeczy (typu klamki w miejscach publicznych) boję się dotknąć, bo od razu mam przed oczami jakieś robaki, brudną maź itp, mimo że wiem że to absurdalne. Poza tym od tamtego czasu mam lęki nocne, czuję niepokój, kiedy jestem sama w ciemnym pokoju, ostatnio nawet mi się pogorszyło. Dodatkowo mam pewna paranoję, polegającą na tym, że muszę kilka razy sprawdzić czy coś zrobiłam dobrze, bo inaczej mam jakieś wizje niczym z "oszukać przeznaczenie". Ale nie to jest najważniejsze. Otóż moja siostra popadła w anoreksję. Dwa razy w tygodniu chodzi do psychodietetyka, który postawił warunek, że jeśli nie wyprowadzi sie w najbliższym czasie od ojca, to bedzie zmuszona sama coś z tym zrobić (co znaczy, że prawdopodobnie zostałoby odebrane prawo do opieki rodzicielskiej nad nią, nie tylko mojemu ojcu, ale też mamie, nade mną także). Od tamtego czasu mama jest cały czas u niej tzn. w mieszkaniu babci. Widuję ją tylko rano i wieczorem. Jak pracowała to dodatkowo zdarzało się że widziałam ją tylko przez godzine w ciągu dnia. Widać, że mama zrobiłaby dla mojej siostry wszystko. Do niej zawsze mówi spokojnym głosem, kiedy to na mnie wyładowuje swoje wszystkie żale, krzyczy na mnie za każdym razem jak od niej wraca. Pasją siostry jest fotografia. To dosyć drogie hobby, a jednak moja mama ogranicza wszystkie życiowe wydadki, aby jej kupić na urodziny nowy obiektyw i żeby chodziła na kurs. Tymczasem mnie nie ma za co kupić nowej bluzki, kiedy zbliża się lato. Siostra jest bardzo nerwową osobą, codziennie ma jakiegoś focha, zachciankę, którą trzeba spełnić, bo w przeciwnym razie ona tupie nóżką i płacze żaląc się, że inni mają to wszystko i jeszcze wyjeżdżają za granicę na wakacje. Jej się wszystko odpuszcza, bo "ona jest chora, niech się wyładuje, jej nie można dodatkowo drażnić". Zapomniałam dodać, że mama ma nerwicę i depresję. Czasami nawet mówi do mnie, kiedy próbuję jej się wyżalić, ze "no przecież się nie rozdwoję, jak umrę to może wtedy będziesz w końcu zadowolona", po czym po jakimś czasie uspokaja się i mam z nią całkiem dobre stosunki. W taki oto sposób od ok. roku jestem zmuszona w pewnym sensie wychowywać się sama. A mam 14 lat. Pomijając te moje małe paranoje, trzymam się najlepiej z nich wszystkich. Ale mam już dość takiego życia. Moje koleżanki i koledzy mają normalne, szczęśliwe rodziny, a kiedy pytają mnie o moją, to staram się dyskretnie zmienić temat, albo po prostu kłamię. Czuję się gorsza od nich wszystkich. Wiem, że życie nie jest piękne, ale nie potrafię pojąć, dlaczego właśnie na mnie padło, dlaczego to mnie musiało sie to przytrafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mdmdjdjdkdl
Może mamie się wydaje że twoja siostra jest słabsza od Ciebie i w ten sposób próbuje ją chronić, myślę że to nie o miłość chodzi, a problemy z głową to pół narodu ma, więc trzeba się nauczyć koło nich " przemykać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×