Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Byłaoptymistka

Depresja - błędne koło

Polecane posty

Gość Byłaoptymistka

Sytuacja w której się znajduję to dla mnie błędne koło bez wyjścia - po prostu nie daję już sobie rady i nie widzę żadnej drogi, która by mogła coś w nim zmienić. Pół roku temu straciłam pracę, rozeszłam się z partnerem i byłam zmuszona wrócić do rodzinnego domu, bo po prostu nie miałam jak się utrzymać w obcym mieście. Mam duże doświadczenie zawodowe, więc myślałam, że znajdę jakąś pracę bliżej domu i tu bardzo się pomyliłam :(. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak ciężko jest szukać pracy mieszkając w zapadłej dziurze. W mojej okolicy by gdzieś dojeżdżać do pracy (tak do 80km) nic nie ma, w innych dużych miastach (gdzie bym musiała wynająć jakiś pokój) na początek dają tak śmieszne niskie pieniądze, że nigdy bym się za to nie utrzymała. I takie błędne koło :( Siedzę ciągle w domu (bo nie stać mnie by jechać gdzieś do kina czy iść na lody, a zresztą moi znajomi zostali setki kilometrów stąd), nie stać mnie już nawet na jeżdżenia na rozmowy kwalifikacyjne (czasami udawało mi się umówić na wideokonferencje)i tu mam wielki ból, bo wówczas czuję, że nie ma po co wysyłać, jak i tak nie stać mnie na utrzymanie a nawet na pojechanie na rozmowę, a znów jak nie wysyłam cv to przecież nie mam szans znalezienia pracy. Po prostu jestem załamana :( Tym bardziej, że zawsze przysyłałam pieniądze rodzicom by im pomóc, a teraz to oni muszą mnie utrzymywać, a wiem że coraz częściej nie ma pieniędzy na rachunki, nawet na rzeczy pierwszej potrzeby czasami brakuje :( Z tego wszystkiego nawet szukałam zwykłej pracy fizycznej, ale u mnie i tak dla kobiet nic nie ma. Coraz częściej zaczynam płakać, jak jestem sama, bo już nie wiem co mam robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaaa
nie dziwie sie, ze jestes zalamana. ale zobaczysz, ze w konu sytuacja sie poprawi. a moze jakis wyjazd za granice na 2 - 3 miesiace? zawsze bys zarobila wieksze pieniadze i byloby na kilka miesiecy zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłaoptymistka
Też tak myślałam i szukałam ogłoszeń w sieci, ale nie znam nikogo bliżej kto pracuję za granicą, a tak w ciemno to się po prostu boję jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tam rodzine,ale oni nie mają zbytnio checi mi pomóc w tym wzgledzie. wujek mi powiedział,ze mogę mieszkac u nich ale pracy mi nie znajdzie,muszę szukać sama jak przyjadę. a ja bym wolała cos pewnego miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslałam nawet jechac przez jakąs zgencje pracy ale nie znam zadnej i nigdy nie korzystałam. boję się,żeby ktoś mnie nie oszukał. gdybym tylko miała załatwiona pracę na 100 % to nie wahałabym się nawet 5 minut. też jestem załamana,bo jest nam cięzko z synem,pracuję tylko na opłaty praktycznie. jestem tak zdesperowana,zeby się stąd wyrwać,że w koncu znajdę na to sposób--tylko muszę dobrze pomysleć i nie popełnić zadnego błędu. zeby ktoś na miejscu znalazl mi pracę i zebym mogła pojechac na pewniaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8yououio
Była optymistka skąd jesteś ? Ja szukam kogoś z kim mógłbym polecieć gdzieś do pracy w Niemczech, Norwegii lub UK.Mam 27 lat, chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę wyjechać
a w czym się specjalizujesz i czy znasz język niemiecki lub angielski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłaoptymistka
Ja jestem z łódzkiego i z tym wyjazdem tak bajkowo to nie jest, bo nie czuję się na siłach by wyjeżdżać zagranicę, gdy ostatnio niemieckiego używałam w liceum, bo w pracy to korzystałam z rosyjskiego, ale tam raczej nie wyjadę w poszukiwaniu pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×