Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość XYZ10

Mam 22 lata a on 33. Czy to ma sens?

Polecane posty

Gość XYZ10

Witajcie, co Wy myślicie o związku z mężczyzną 33-letnim gdy ja mam 22. Ponadto ja chcę budować przyszłość, potrafię oszczędzać, odkładać, jestem w stanie wziąść z nim kredyt i płacić na spółkę i inne opłaty, a on mimo że może, to wynajduje tysiąc powodów na NIE.. Tłumaczy się, że ma jeszcze inne kredyty, ale przy jego zarobkach, to malutkie sumy, łącznie 600zł, a dla rodziców swoich on daje 800zł miesięcznie na internet, cyfre +,samochód,kuchenke... zamiast na naszą budowę przyszłości kiedy to oni mają 3pokojowe mieszkanie, samochód itp tylko dla siebie a my nie mamy nic. Mieszkamy we trójkę u mojej mamy, w bardzo malutkim mieszkaniu gdzie jeden pokój jest przejściowy;/ Moja mama od niego nie bierze na rachunki. Co o tym myślicie? SŁUSZNIE MAM PODEJRZENIA, ŻE MU NIE ZALEŻY NA MNIE NA POWAŻNIE???? We wszystkim się dogadujemy, jest nam dobrze, ale NIE BUDUJEMY PRZYSZŁOŚCI, mimo że żyjemy w KONKUBINACIE 2 lata, a stać nas na ruszenie się z mieszkania MOJEJ MAMY. NAWET NIE MAM NIC PRZECIWKO CO DO ŚLUBU. TO NA CO ON CZEKA. 33 lata, to myślicie, że w tym wieku powinien się zorganizować w życiu, ożenić, dawno mieć dom, samochód, dziecko? Czy warto tracić moje młode lata na kogoś kto dopiero po 40stce mi się oświadczy, zechce wyprowadzić od mamusi mojej???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może po prostu nie przeszkadza mu Twoja mama i uważa, że jest wam dobrze i to strata pieniędzy? Jak by mu nie zależało na Tobie, to pewnie by mieszkał w 3 pokojowym mieszkaniu z rodzicami, a nie gniótł się tam z Tobą. Nie rozumiem co tak śpieszno Ci do zadłużenia się i kredytów. Zdajesz sobie sprawę, że bankowi oddaje się 2 razy tyle co się dostaje? Macie dach nad głową, nie jest wam źle, to zbierajcie gotówkę, by jak już brać ten kredyt za parę lat, to by mieć spory wkład własny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ10
Pieniądze nie grają roli, bo ich nam nie brakuje, dobrze obydwoje zarabiamy i było by nas stać na ten kredyt, Ja póki co nawet zbieram na lokacie pieniążki by było więcej na START, z tym że on nic nie odkłada, bo nie myśli o tym mając 33 lata, że w tym wieku trzeba mieć coś odłożone dla bezpieczeństwa. Trwoni pieniądze, daje rodzicom te 800zł na bajery zamiast wziąść nam na spółkę mieszkanie. A moje mieszkanko z mamą, to klitka skromna, przejściowy pokój żeby wejść do lazienki i kuchni;/ Mama też nie jest zadowolona, ale nie bierze od niego na rachunki, bo myśli, że dzięki temu on też odkłada tak jak ja... a tu nic, ani grosza;/ Po tym mam wrażenie, że mu nie zależy poważnie na nas. Ja, mimo że mam 22 lat, to jestem dojrzałą kobietą, samodzielnie zarabiającą. Problem tkwi w nim.. 33 letni kawaler bez planu na życie. Gdyby był młodszy, to bym inaczej na niego patrzyła. Usłyszałam od niego, że on boi się swoim rodzicom nie płacić, żeby się z nimi nie pokłócić. Ale przepraszam, ale oni mają dom dla siebie, samochód, kaske i on jeszcze im daje na inne rzeczy zamiast nam układać życie;/ I co mieli by prawo sie kłócić o to, że on zakłada dom, rodzine zamiast im pchać w tyłki?? Czas najwyższy odciąć pępowine, ale nie umiem z nim na ten temat skutecznie porozmawiać, bo szuka wymówek z kosmosu, ucieka od tematu, denerwuje sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm, czytając Twoją wypowiedz zastanawiam się, czy nie miałaś np. ciężkiej sytuacji finansowej w przeszłości? Bo Twoje podejście kojarzy mi się z osobami które w młodości miały nie najlepszą sytuację finansową w domu. Podczas gdy Twojemu chłopakowi wyraźnie niczego nie brakowało, pewnie jeden z tych 3 pokoi był/jest jego. W takiej sytuacji można zrozumieć, że woli kupić coś co mu coś da teraz, niż przez wiele lat wydawać pieniądze na coś do czego nigdy uwagi większej nie przykładał (te parę metrów kwadratowych). Z drugiej strony widzę, że naprawdę chcesz się wyrwać z tego małego mieszkania i pewnie masz wrażenie rzucania grochem o ścianę. Jeśli pieniądze nie są problemem, to może nawet opłaca Ci się samemu kupić mieszkanie? Wtedy nawet jak weźmiecie ślub i nieszczęśliwie Twoje obawy co do niego by się sprawdziły, to mieszkanie jest tylko Twoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety dziś takie pazerne
wszystko dla nich a jego biologiczni rodzice mają zgnić w biedzie. Nie ma co ładne pokolenie nam się szykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ10
Nie jestem pazerna, więc prosze mnie nie obrażać na forum. Rodzice jego żyją jak KRÓLOWIE sami w dużym mieszkaniu z samochodem, za który on płaci zamiast płacić mojej mamie za rachunki, gdyż to ona go utrzymuje i gotuje obiadki. Jest mu za wygodnie! A jego rodzice z niego ściągają kasy ile wejdzie tu na kosmetyczne, to na auto co miesiąc, kuchenke im kupiłza 6 tysięcy, na tipsy i inne duperele. To nie w porządku, bo my powinniśmy dla siebie odkładać na spółkę na życie a nie dla tamtych. Jedynie moja mama jest w porządku, bo jeszcze go utrzymuje w jej mieszkaniu. Chodzi mi o to, że.. czy jest sens żyć z takim 33-latkiem, który nie dba o naszą przyszłość, nie odkłąda na czarną godzine, nie myśli o niczym poważnym tylko bawi sie życiem, mieszka u mojej mamy a dokłada swoim rodzicom na przyjemności. I pazerna nie jestem, bo wyraźnie napisałam, że wszystko na SPÓŁKĘ:) Tym się różnię od innych kobiet, bo sama na siebie dzielnie pracuję i w przeciwienstwie do 33-letniego mężczyzny myślę poważniej. CZY ON DOROŚNIE? JEST SZANSA? Czy 33latek już nie dojrzeje skoro teraz taki jest lekkomyślny????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ10
JEGO RODZICE NIE GNIJĄ W BIEDZIE-JAK TO KTOŚ NAPISAŁ!!!! ONI MAJĄ WSZYSTKO!!! A MOJA MAMA NIC!!! BO ON Z NAMI MIESZKA ZA DARMO Z RACHUNKAMI I JEDZENIEM. WIĘC JAKI SENS DAWAĆ JEGO RODZICOM KASE NA LUKSUSY. ON WOLI RODZICOM PCHAĆ NA BZDETY ZAMIAST NAM NA SPÓŁKĘ NA WSPÓLNE ŻYCIE. MOJA MAMA NIE JEST ZADOWOLONA, ŻE JESZCZE MY U NIEJ MIESZKAMY, BO JĄ BUDZIMY KIEDY IDZIEMY DO ŁAZIENKI, ONA MA PRZEJŚCIOWY POKÓJ-NIE WYSYPIA SIE, KŁADZIE SIE SPAĆ O 19STEJ:) ONA CHCE PRYWATNOŚCI. NIE MA PROBLEMÓW, ŻEBYSMY SIE WYPROWADZILI TYLKO, ŻE ON SZUKA WYMÓWEK- I TU PYTANIE CZY JEST SENS ŻYĆ Z KIMŚ, KTO NIE IDZIE DO PRZODU W TYM WIEKU MAJĄC MOŻLIWOŚCI???? 33 LATA TO POWINIEN SIE USAMODZIELNIĆ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam podobnie
No trochę słabo, ze tak się zachowuje. Dziwne, że mieszka u Twojej matki a pieniądze daje tylko i wyłącznie rodzicom. U mnie było podobnie, ja mam 21 lat mój facet 31 i on też dawał kasę rodzicom a żywił się u mnie, z ta różnicą, że do mnie do domu przynosił jakieś tam jedzenie, ale też denerwował mnie fakt, że jego rodzice oboje mieli stałe pensje a brali jeszcze od niego zamiast mu pomóc. I też chodziliśmy wieki ze sobą az zaszłam w ciążę, potem poroniłam i mimo to nadal nie kwapił się do ślubu, więc powiedziałam mu, że albo wybiera rodziców albo nas. Teraz jesteśmy po ślubie, mieszkamy u moich rodziców, rachunki dzielimy na pół a ja jestem w drugiej ciąży i wszystko ułożyło sie tak jak być powinno. Więc moja rada- nie ciągnij dłużej tego tylko zapytaj faceta wprost jakie ma plany w stosunku do Ciebie, czego oczekuje i czego oczekujesz Ty itp. Tak będzie najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ10
Dziś porozmawialiśmy. Zgodził się na założenie JEDNEJ, WSPÓLNEJ lokaty, na którą będziemy co miesiąc po tyle samo odkładać. Zgodził się też nie przedłużać umowy na internet, cyfre + dla bogatych rodziców, nie będzie dawać jego pazernej mamusi na tipsy i ciuszki a zamiast tego wspólnie będziemy zbierać na nasz start, bo on ma 33 lata a niczego się nie dorobił, a ja mam 22 lata a dorobiłam się własnego biznesu poza szkołą. Jak ktoś umie myśleć, to w młodym wieku potrafi osiągnąć sukces bez niczyjej pomocy. Swojej mamie też pomagam, bo ona w przeciwienstwie do "teściów" skromnie żyje, więc jej trzeba pomagać. Będzie on jeszcze dawać rodzicom kase na auto i kuchenke, dla świętego spokoju, żeby się nie kłócili z nim, że całkowicie przestanie im pchać w luksusy. Oni przy mnie nawet się kłócą bym im dać kaskę na prostownice, wakacje itp;/ To my nawet nie mamy auta a oni mają z salonu nówkę gdzie im niepotrzebne a my porzyczamy od obcych auto, bo tamci nie chcą pożyczać. Powoli przestanie im dawać a odkładać ze mną na lokate na przyszlość. POSTĘPY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam podobnie
Tak to jest jak siedzi u mamusi maminsynek jak mój i pcha im kasę w kieszeń. Mój też się niczego przez 30 lat nie dorobił, bo rodzice go skubali a teraz jesteśmy po ślubie dopiero ponad miesiąc i dorobiliśmy się wielu materialnych rzeczy, których on sam nie potrafił przez tyle lat. Jestem zdania, że to rodzice powinni pomagać dzieciom, no chyba, że faktycznie śa chorzy czy biedni a dzieciom się poszczęściło i mają pieniądze więc też powinni pomóc, no, ale bez przesady ciągnąć kasę na wakacje kosmetyczkę czy na odkurzacz jak moja teściowa od syna, mimo to, że mają w domu całkiem nowy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ10
Nie miałam w domu telewizora, bo się zepsuł, to nie mógl wziąść ze swojego domu własnego telewizora, bo "teściowie" chcą mieć dwa:)))) jeszcze im mało! Ja potrafię oszczędzac mimo mojego młodego wieku, ale 33 letni mężczyzna nie potrafi?? to jest dziwne. Gdyby nie mój pomysł z lokatą, to by nigdy na nic nie uzbierał i by żył u mojej mamci pod małym dachem do końca życia. Nie wiem na co on czeka;/ na kryzys wieku sredniego. Ja za niego wszystkiego nie moge robić, na siebie nie chce brać mieszkania, bo we dwójkę się kupuje dom, sprawiedliwie. Z jakiej racji ja mam go utrzymywać.. pół na pół. Rozmawiałam dziś też z moją mamą, poruszy jutro ten temat jako starsza, doświadczona osoba. Pozwoliła mu tu mieszkać z nami, ale nie na tak długo, liczyła że najpierw ze sobą pożyjemy w konkubinacie, a później swoje gniazdko kupimy skoro mamy taką możliwość. A tu przesadzaj teraz drzewo:):):) Rozpieściła go moja mama i teraz tak jest:) Naprawde nam nie wygodnie w tym malutkim mieszkanku. A jego zaś rodzice nawet nas nie zapraszają do siebie, żeby przenocować u nich na zmianę z racji tego, że są tam lepsze warunki. ROK TEMU SPALIŁA MI SIĘ W MIESZKANIU INSTALACJA ELEKTRYCZNA, WIEC BEZ PRĄDU JAKIŚ CZAS I W REMONCIE OKROPNYM W TAKIEJ KLITCE.... INAWET WTEDY JEGO RODZICE NAS NIE ZAPROSILI DO SWOJEGO DUŻEGO DOMU NA SPANIE W CZYSTEJ POŚCIELI, WYKĄPANIE W CIEPLEJ WODZIE!! A MY W GRUZACH SPALIŚMY, POD FOLIĄ PODCZAS REMONTU, BO TO TAK MAŁE MIESZKANKO, ŻE INACZEJ SIE NIE DAŁO ŻYĆ W REMONCIE. MIELI GDZIEŚ SWOJEGO SYNA;/ ;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To masz dzieciaka a nie faceta. Ja w wieku 24lat mam mieszkanie umeblowane ze wszystkimi sprzętami luksusowymi. W przyszłym roku wymieniam samochód na combi bo niedługo zakładam rodzinę z dziewczyną. A twój facet to dzieciak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada789
A jemu wygodnie. Czy z mamusią czy z Tobą. Zawsze ktoś myśli za niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada789
No, dzieciak, dzieciak. Popatrz pod tym kątem, bo w przyszłości jak się ockniesz może być za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierdziele co się porobiło. Facet 33 lata a zachowuje się jak 16latek. To kiedy on chce się ustatkować, zbudować rodzinę i być na swoim? W wieku 40lat? Może niektórzy myślą, że będą żyć wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ10
No to w końcu ktoś mnie rozumie, bo ja właśnie też uważam, że mężczyzna w wieku 33 lat powinien być samodzielny. Jego rodzice mają zły wpływ, naciągając go na kase na luxusy. Powinni zrozumieć, że on jest na tyle duży, że powoli tworzy swoją rodzinę ze mną i tu u nas ma garnek i dach nad głową a nie u nich. Oni mają go za przeproszeniem w dupie, byle by dał kase. Wszyscy to widzą, nawet na podwórku pod moim domem sie kłócili by dał tej teściowej na kosmetyczke na tipsy i na internet, sąsiedzi słyszeli.. A nas nie ugościli nawet gdy mieliśmy remont w domu i brak prądu i gazu:( bo w tym mieszkaniu nawet gazu nie mamy;/ Chyba słusznie mam powód żalu?? Co miesiąc "teścu" podrzuca koperte z opłatą za ich internet, cyfre + i coś tam jeszcze.. i ucieka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada789
Jasne, że to nie jest normalne. A kiedy maminsynuś wybierze się do rodziców i powie im, że już koniec sposoringu? To też masz Ty za niego załatwiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada789
Mój ma 33 i ostatnio stwierdził, że chyba jest buddystą, bo myśli tylko o dniu dzisiejszym. Pożegnamy się niebawem. Jak słyszę takie teksty od dojrzałego faceta to tylko brać nogi za pas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czop456
dziewczyno zrozum że nie dla każdego tworzenie rodzinny to priorytet życiowy,moze dla twojego faceta liczy sie coś innego i nic wtym zlego bo nigdzie nie jest powiedziane że zona i dzieci to ten wlaściwy model życia ktory uszczęśliwi kazdego!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezły z niego pasożyt. Ma 33lata a żyje sobie za darmo u młodszej dziewczyny. Olej prostaka. Nie traktuje cię poważnie. Już nie mówię, że ma z miejsca brać kredyt na budowę domu ale powinien dążyć abyście zamieszkali razem nawet na wynajmowany bo przecież nie macie warunków. Nie trać życia na niego bo co z tego jak go teraz uprosisz o powiedzmy zamieszkanie razem jak w przyszłości nie będzie potrafił podjąć poważnej decyzji aby np. coś dziecku kupić itp. Będzie to wyglądało tak, że facet będzie siedział na kanapie a ty będziesz krzyczeń na niego aby coś zrobił bo do głowy mu nie przyjdzie wyjść z dzieckiem np. Co jak co ale facet powinien być facetem z jajami a kobieta powinna czuć w nim oparcie. Facet powinien być głową rodziny a nie jakimś nastolatkiem, którego trzeba opieprzać bo nie posprzątał pokoju. Przemyśl to czy chcesz być facetem w związku i tłuc go na stare lata wałkiem po głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżej dzej dzej
Nie pakuj się w to - maminsyn i tyle... Wiem bo mam takiego brata RODZONEGO. Co rok, półtora inna dupa i tysiące planów. Ale mamusia jak mu powie to FINITO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ10
On wlaśnie się boi odciąć sponsoring rodzicom, bo będą się kłócili... jak to usłyszałam, to aż sie we mnie zagotowało:) Jakim prawem oni mogą się o to kłócić, skoro im nie brakuje ptasiego mleczka i jeszcze znaleźli frajera. Moja mama ma do nich dystans.. Zapraszali nas na obiad, ale my musieliśmy go kupić:D Na urodziny moja mama mu wyprawiła imprezę, dużo jedzenia itp a oni nawet palca w tym nie maczali:) a to ich syn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżej dzej dzej
Identyko mój kochany BRACISZEK !Temat jak skopiowany z mojej rodziny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżej dzej dzej
A spróbuj tak: "Jestem w ciąży " Wtedy zobaczysz czy mameja czy facet z jajami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ10
"tesciowie" mają działkę z warzywami, dużo tego.... ale nic nie dadzą:D Dają drugiemu synowi. Mój partner jest tym gorszym u nich. U mnie gościnnie to pierwsi do objadania i zawsze muszą być słodycze i DOBRA KAWA. Byle czego tesciowa nie wypije:))) Wejdą w biuciorach z dworu do mieszkania, ledwo co z papierosem pogoniłam wiele razy;/ Może to wina jego rodziców? Pora wziąść sprawę w swoje ręce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ10
nie chciała bym go okłamywać, stracił by do mnie zaufanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żartujesz chyba...
to nie jest normalny facet, wybacz, ale chyba nie będzie odpowiednią partią dla Ciebie... Jesteś samodzielną, zaradną dziewczyną i wzięłaś sobie na głowę problem... może on Cię kocha na swój sposób, ale jego myślenie ogranicza się do tu i teraz, do tego ma małe potrzeby, brak ambicji, nie wiem z czego może wynikać jego chęć do mieszkania na głowie u Twojej mamy. Przecież to nieludzkie wręcz siedzieć komuś na grzbiecie, korzystać ze wszystkiego, jeść ... Facet pracuje, powienie myśleć o przyszłości, nawet swojej, pomijając, że jest to wiek na założenie rodziny. Już czas na własne mieszkanie, samochód, jakieś perspektywy... Nawet ludzie, którym ciężko z kasą coś próbują, kombinują żeby się uniezależnić, budować swoje życie samodzielnie, a on ma warunki i nie chce... podejrzane. Widocznie tak mu dobrze, wygodnie... Dużym problemem są jego rodzice, on powinien z nimi porozmawiać i nie dawać im żadnych pieniędzy. Nie chcę Cię straszyć, ale on może się nie zmienić. Będziesz go całe życie pchała, myślała za was oboje, podejmowała decyzje... Będzie Ci ciężko z takim człowiekiem, dobrze, jak jeszcze będzie Ci dawał wolną rękę w podejmowaniu decyzji i będzie zarabiał... Może niedługo przestanie, bo po co skoro ma zaradną kobietę i dach nad głową... Moja siostra zainwestowała uczucie w takiego "pasożyta". Raz miał pracę, raz nie miał... zamieszkał u niej, bo "po co wynajmować, jak ona ma mieszkanie" ;-) jak nie miał pracy, bo np. był duży mróz to z domu nie wychodził, bo po co w mróz wychodzić, ubierać się, jak ona i tak z pracy wraca... Oczywiście nawet jak miał kasę to ją umiał wydać, nie dokładał się, bo przecież ona i tak płaci... utrzymywała go, karmiła, a on...kochał ją ;-) tak po prostu ;-) ma ponad 40 lat ;-) przecież pieniądze to takie przyziemne... Uważaj na swojego wybranka, żeby nie okazał się zwykłym pasożytem, człowiekiem bez ambicji, nie dążącym do poprawy własnego bytu i do zapewnienia warunków kobiecie, dzieciom... obserwuj jego podejście do życia, nie daj się wkręcić. Nie bierz ślubu, jak nie jesteś pewna, dobrze przeanalizuj warunki ewentualnego kredytu, żebyś później nie musiała na wszystko harować. To wątpliwe szczęście mieć takiego partnera... Może poważna rozmowa coś pomoże, ale bądź czujna, żebyś później nie żałowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyy
moim zdaniem facet nie ma za grosz ambicji!! za darmo je i zyje, frajerki sobie do utrzymywania znalazl!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyy
jak on moze twojej mamie nie placic, przeciez to zupelnie obca kobieta, wstydu on nie ma, ze tak je i korzysta ze wszystkiego za darmo!!!! szok!! masakra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×