Czy naprawdę mężczyźni wolą zołzy? Jak wyprostować tę znajomość :)

Jak myślisz o nim poważnie - jest stabilny finansowo - odpowiedzialny - pracuje - nie pije to go trzymaj "nogami i kłakami" A jeżeli to tylko przelotna znajomośc to każdy wybór będzie dobry - o ile Twoje decyzje nie pociągną za sobą trwałych konsekwencji np. niespodziwanej ciąży

'' myślę, że mężczyźni wolą zołzy jednak........... stawanie się niedostępną i nieosiągalną nie jest równe z byciem zołzą '' zgadzam sie! ;)

Tako rzecze Zaratustra Gówno prawda Mężczyźni wolą z dużymi cyckami z połykiem Z fajną dupą tysz 20 lat zkończyłem dawno temu i oprócz cycków i fajnego tyłka zauważam jeszcze inne rzeczy, ale pewnie sie nie znam

zapewne głębie oczu

Właśnie na tym problem polega, o co lasce biega? czy szuka sprawnego vibratora czy faceta na reszte życia -hm słowo o mnie , mam prawie dorosłe dzieci a żecie z zołzą to "święta trójca" noga , dupa , brama - tyle w tym temacie związak dwojga ludzi to zaufanie i szacunek a nie jakaś chora rywalizacja

bo młodzież znacząco myli pojecia ;) zołza to nie wkurwiajaca manipulantka tylko kobieta niezależna, pewna siebie z własnymi pasjami

v34 :D to widza faceci po 50...

jakiś facet Jak myślisz o nim poważnie - jest stabilny finansowo - odpowiedzialny - pracuje - nie pije to go trzymaj "nogami i kłakami" A jeżeli to tylko przelotna znajomośc to każdy wybór będzie dobry - o ile Twoje decyzje nie pociągną za sobą trwałych konsekwencji np. niespodziwanej ciąży sa tacy faceci???

zamiast sie kłucić może grzecznie zaczekajmy aż autorka topiku sie określi bedzie to grzeczne i rozsądne - unikniemy spekulacji

trzeba sie nia urodzic :)

HappyTreeFriend_ wyjdź na powietrze i sie przekonaj - w barach takich nie znajdziesz - ja np. za dwie godziny ide do pracy na drugą zmiane

HappyTreeFriend_ v34 to widza faceci po 50... szkoda że jest ich tu tak mało

racja zolza trzeba sie urodzic, nie da sie z dnia na dzien sie nia stac. to jest sposob bycia i charakter a nie okreslone zachowywanie sie.

wyszlam na swieze powietrze :) a tam tylko krzoki a do baru bym sobie poszla

zołzą mozna się stać ;) tylko trzeba zmienic priorytety w zyciu z "ON" na "JA" ;) 90% kobiet nie ma pojecia jak to zrobic :D:D:D

Łobuzy no :D co wy z tymi cyckami! Mam 70c, to chyba wystarczy? oraz nie spałam z nim jeszcze! więc na razie go dupą trzymać nie mogę :D Zawsze byłam wredna, ale tu wpadłam, kurde i jestem miękka faja i on to widzi. a zależy mi nie tylko na bzykanku, ale na czymś więcej! Gadać, co mam robić

zaluz sobie kajdanki na rece by nie pisac i nie dzwonic do niego jak mu zalezy to przyjdzie

ja bym troszkę ochłodziła relacje z nim, ale delikatnie. Dalej bądź miła itd. ale zacznij żyć swoim życiem.

i to takie proste? no żesz w dupę :D dobra, to będę tu informować, jak mi idzie! właśnie chciałam do niego napisać, ale nie napiszę, to będzie pierwszy krok, od razu uderzę z grubej rury

ja mówiłam że proste nie jest co nie oznacza że awykonalne

proste i dziala zajmj sie czyms

O to chodzi, że się zajmuję! Pracuję, jestem usportowiona, wyłażę ze znajomymi, ale zawsze krfa znajdę chwilę, żeby napisać, zadzwonić, nie chcę wyjść na desperatkę ;) im człowiek starszy, tym głupszy

mi sie od dawien dawna wydaje ze facetom czas plynie inaczej

Właśnie :D Jak to robicie, chłopy

aha - i sprostuje - i nie mowie tutaj o kolegach

S_M A co innego może robić, jak mu bardzo zależy? siedzieć i czekać, nie wiadomo na co? he he.., już po tobie

S_M - czujny jak zawsze ;) mowilam z Osobistego punkty widzenia;) jak mi mezczyzna (potencjalnie zainteresowany - a w sumie chcacy - z tego jak piszesz) na poczatku znajomosci zawali skrzynke sms-owa:) to gdzie ma byc ten dreszczyk oczekiwania??? wiedzac ze facet jest na kazde zawolanie??? ja juz napisalam raz, pragne byc zdominowana poza tym facet chcacy serio tez nie raz sie ugryzie w jezyk czy pacnie po paluszkach zeby tego sms-a nie napisac - a bo noz zobaczy ze jestem za bardzo zainteresowany :) i jedna strona czeka i druga... to jest fajne :D przypominaja mi sie czasy liceum

No właśnie ja nie mogę do końca rozgryźć, czy on też czeka (ja czekam, oj czekam). Skoro mi ostatnio napisał (jak go trzymałam cały dzień) "co się nie odzywasz", to chyba tak, co? Czy jestem na dobrej drodze?? :D rany, stara baba a gupia

starosc nie ma nic do tego gdy motylki w brzuchach siedza ale cie wzielo :P

oj tak :D to właściwie całkiem miłe