Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agatiszzzzzon

miesiąc spotykania się - bedzie coś z tego, czy dać sobie spokój?

Polecane posty

Gość odlabogaaaa
Z tego co piszesz jego zaangazowania nie widac. Chodzicie na randki? kino, kolacja>? czy on placi za ciebie? faceci to uwiebiaja, taka prawda. Uwazaj, zebys nie stala sie FF/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
"Z tego co piszesz jego zaangazowania nie widac. Chodzicie na randki? kino, kolacja>? czy on placi za ciebie? faceci to uwiebiaja, taka prawda." nie ma randek. tych kilka spotkań, to wspolne wyjscia na piwo, kazdy placi za siebie. zaproponowalam kiedys kino, ale jakos to zbagatelizowałam i ja juz pozniej nie wracalam do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
:O:O No to kiepsko, naprawde :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
*on zbagatelizował, nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
no ale co, ciagnac to, udawac, ze traktuje go jak kumpla i liczyc, ze sie we mnie zakocha, czy olac, bo jak teraz tego nie zrobil, to juz nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
Traktuj jak kumpla i bron bog nie zamykaj sie na inne znajomosci z facetami- takimi, ktorym bedzie zalezalo na zwiazku z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
traktuj jak kumpla i nie licz, ze sie zakocha! a jesli to dla ciebie za trudne, to zakoncz znajomosc mowiac to, co ci poradzilam wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
a jechac z nim i tymi jego znajomymi na wspolne wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
a chcesz jechac, tak po prostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
ucieszyłam sie/chcialam, bo mialam/mam nadzieje, ze nas to zblizy... ale teraz to nie wiem, moze dla niego to nieistotne? traktuje mnie jak kumpele, ktorej zaproponowal to- jak nie mnie, to innej? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
na pewno bylas juz kiedys w zwiazku i widzisz roznice pomiedzy tym jak zachowuje sie ten facet, a jak zachowywali sie inni na poczatku znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
no niestety widze. to co, nie jechac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
Nie, dlaczego ? Niekoniecznie jak nie tobie, to innej. Dobrze mu sie z toba gada pewnie, na dowod czesto dzwoni. jak ma ci cos ciazyc, to wez z nim pogadaj tak, jak ci radzilam. jak nie opowie sie jasno po ktorejs ze stron, jak bedzie bredzic cos, ze to nie czas, ze musicie poczekac, ze sie boi bliskosci, nie chce sie poki co angazowac... to daruj go sobie. i moze ten wyjazd wtedy tez, skoro dla ciebie mial on byc wylacznie spoiwem dla waszej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
raz jedyny cos mowil, o swojej ostatniej, krotkiej znajomosci. ze dziewczyna spotkala sie z nim kilka razy, a ona traktowala to juz jak "bycie w zwiazku", podczas gdy on uwaza, ze najlepsze, czy tez stanowiace poczatek znajomosci jest "poznawanie sie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
no ja wszystko rozumiem, czasem ludzie jednak poznaja sie cale zycie, bedac w zwiazkach. tak mowi, bo tak mu po prostu wygodniej. bedzie cie poznawal, najpierw reka i jezykiem, potem penisem. ty sie zakochasz, a on po pol roku stwierdzi, ze moze teraz bedzie poznawal inna, bo to, co poznal w Tobie mu nie pasuje/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
Mozesz mu tez przedstawic swoj punkt widzenia. Dlaczego ty musisz godzic sie na jego? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
Wiesz, mysle, ze kobiety w takich sprawach maja intuicje. twoja ci mowi moim zd. "nie wchodz w to, bo bedziesz cierpiesz". czy nie jest tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
odlabogaaaa Mozesz mu tez przedstawic swoj punkt widzenia. Dlaczego ty musisz godzic sie na jego? ale co mam mu powiedziec?:( bo juz sie calkiem zalamalam.:( przeciez i tak mowisz, ze on sie nie zakocha, czy tez nie bedzie chcial byc ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
wiesz, zakocha sie nie zakocha... Ty sie zakochalas rozumiem? W jego potencjale glownie, jak sadze, poniewaz tak naprawde nie znacie sie. Niepotrzebnie w takim dziwnym ukladzie ( bez randek) dalas sie calowac itd. Sadzilas moze, ze tym go szybciej do siebie przekonasz. Chcesz byc jego kolezanka bez macanek itd? Chcesz byc jego kolezenka z macankami itd? Obydwie wersje przy zalozeniu, ze to nie rozwinie sie w nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
ja sie w nim nie zakochalam, bo widzielismy sie kilka razy, nawet dobrze go nie znam. na pewno jednak w jakims stopniu sie nim zauroczylam. i na pewno trudno mi byc tylko jego kolezanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
To ile razy widzieliscie sie? Miesiac sie spotykacie, czyli 4 tyg. Pisalas, ze w tyg 2-3 spotkania, czyli widzials sie z nim max 12 razy, lub tez 8. W tym czasie ani razu nie dal ci odczuc, ze jestes dla niego kims wiecej niz kolezanka. Poza calowaniem itd. Ale teraz popularne sa uklady na sex, wiec jak uwazaj. I wroc sobie do tej rozmowy z nim, bo cie to zameczy. Powiedz, ze go lubisz, ze super bawisz sie w jego towarzystwie, ale ze chyba inne oczekiwania co do tej znajomosci nie beda wam sprzyjac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
widzielismy sie moze 6 razy max.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
Skoro obawiasz sie, ze uzna cie za desperatke *, to wyczekaj momentu luznego i takim tez tonem zacznij te rozmowe. Nie tak, ze glos ci drzy i co to teraz bedzie.\ * jesli facetowi zalezy na kobiecie to nigdy jej zachowania jako desperackiego nie odczyta, poniewaz uwaga i zainteresowanie nim/znajomoscia bedzie cenil; bo sam daje ci to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
skad wiesz, ze ma niepozamykane sprawy z eks? moze tutaj tkwi klucz do wszystkiego. moze czeka na jej ruch? ze z powrotem przygarnie go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
"skad wiesz, ze ma niepozamykane sprawy z eks? moze tutaj tkwi klucz do wszystkiego. moze czeka na jej ruch? ze z powrotem przygarnie go?" tak mi sie wydaje, bo wspominal o tym, ze przykre dla niego bylo usłyszeć, ze jest fajny itp, ale ona woli innego faceta. mowil mi, ze mial dola, bo nadal ja kochal. to zerwanie bylo jakos chyba pol roku temu. pytalam go, czy nadal go to meczy, itp, powiedzial, ze nie. no ale z drugiej strony, co mial mi powiedziec?:( że tak?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
Ech, tym swoim pytaniem wszystko zepsul. Mogl ewentualnie zaczac od tego wlasnie jak on to widzi. Ze np jestescie fajnymi kumplami i nie chce zeby to sie zmienilo. Wtedy mialabys jasnosc. ale widac to inny gracz ;) Pogadaj z nim, bo oszalejesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
Pogadaj z nim, bo oszalejesz ---no mysle, ze juz ze mna nie jest najlepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
a wszystkie spotkania on proponuje? jestescie na nich zawsze sami? ty do niego takze dzwonisz/piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
"a wszystkie spotkania on proponuje? jestescie na nich zawsze sami? ty do niego takze dzwonisz/piszesz?" tak, jak na razie on proponowal te spotkania. jestesmy na nich sami. głównie to on do mnie dzwoni, ja zadzwonilam/napisalam kilka razy, ale to on sie odzywa najczesciej jako pierwszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
a jak to sie stalo, ze on zaprasza, ale nie placi? jak zwykle spedzacie ten czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×