Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agatiszzzzzon

miesiąc spotykania się - bedzie coś z tego, czy dać sobie spokój?

Polecane posty

Gość agatiszzzzzon
"a jak to sie stalo, ze on zaprasza, ale nie placi? jak zwykle spedzacie ten czas?" tzn moze nie tyle, że "zaprasza" do knajpy, tylko proponuje spotkanie. umawiamy sie w jakims miejscu, idziemy do parku, albo do knajpy. i jesli tak, to kazdy za siebie placi. on ma problemy z praca, choc nie usprawiedliwiam go, wiadomo, ze jakby chcial, to 7zł na piwo by znalazł. spedzamy ten czas wlasnie tak, ze siedzimy, rozmawiamy, ewentualnie całujemy sie troche na koniec- jak to spotkania w knajpkach/lokalach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurczę, trudna sprawa
Wiem, że to trudne na początku. Dziwne byłoby po miesiącu znajomości zmuszać drugą stronę do jakichś deklaracji. Chyba najlepiej wychodzi to wtedy, gdy 2 osoby dobrze się dobiorą i po krótkim czasie po prostu wiedzą, że są razem. To jest sytuacja idealna. Ale zazwyczaj jest tak, że komuś zależy bardziej. Myślę, że najrozsądniej byłoby wrzucić trochę na luz, spotkać się, na piwo do kina, jakieś wspólne atrakcje i dodatkowo mieć własne życie. Jak nie wyjdzie to trudno. Wiesz, przeczytałam gdzieś takie zdanie: nie pozwól by ktoś był dla ciebie priorytetem, gdy tu dla niego jesteś tylko opcją. Jasne, że po jakimś czasie można delikatnie wypytać, w końcu jeśli szukasz stałego związku nie będziesz tkwić w sex układzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
Dziwne. Poza tym rzadko jednak spotkalam sie z tym, ze facet zapraszal kobiete na piwo. Zazwyczaj to kawa, ciacho czy jakis tam deser, kolacja, kino itd. ale piwo? mysle, ze nie placac za ciebie tez daje ci do zrozumienia gdzie twoje miejsce. tak mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
"Dziwne. Poza tym rzadko jednak spotkalam sie z tym, ze facet zapraszal kobiete na piwo." nie zaprasza mnie "na piwo". ale gdy juz jestesmy w jakims pubie, to akurat zamawiamy piwo. ja lubie, on tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
On nigdy nie proponowal, ze zaplaci za ciebie? skoro on zaprasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
tak, proponowal tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
To musialas sie bardzo upierac, ze bedziesz placic za siebie. czesto takie upieranie sie facet odbiera jako sygnal, ze traktujesz go tylko jako kolege.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
"To musialas sie bardzo upierac, ze bedziesz placic za siebie. czesto takie upieranie sie facet odbiera jako sygnal, ze traktujesz go tylko jako kolege. " o cholera, nawet gorzej:( jak on kupowal dla nas, to pozniej ja sie rewanżowałam:( faktycznie mam taki nawyk. no ale nie zmienia to faktu, ze powiedzialam mu, ze widze nas jako pare, a on jakos nie zdeklarowal sie. poza tym, tak czy inaczej luzno mnie traktuje, wiec chyba zaplacenie za piwo nic tutaj nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
Nie wiadomo jakby Cie traktowal, gdybys od poczatku inaczej ustawila te znajomosc godzac sie na to, by on sie wykazal nie tylko tym, ze cie caluje. Wiadomo, ze nikt nie lubi byc wykorzystywany finansowo, ale jak sama mowisz, zaproszenie kobiety na kawe za jakies 8zl to nie jest wielki wydatek, a faceci naprawde takie gesty lubia. A tak? to poszedl na piwo jak z kumplem. Tyle ze skorzystal na koniec, bo calowal sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
Moze wlasnie dlatego Cie pytal o twoj stosunek do niego/ Bo z jednej strony robisz dystans, i nie chcesz takiej zaleznosci, by on za ciebie zaplacil kilka groszy, a z drugiej nie masz nic przeciwko calowaniu sie. Moze po prostu on sam poczul sie skolowany... A twoja odpowiedz moze go zaskoczyla w pewnym sensie. Widzisz, zaloze sie, ze gdybym znala was live mialabym jeszcze inna opinie na ten temat. poza tym to tylko twoj punkt widzenia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
"Moze wlasnie dlatego Cie pytal o twoj stosunek do niego/ Bo z jednej strony robisz dystans, i nie chcesz takiej zaleznosci, by on za ciebie zaplacil kilka groszy, a z drugiej nie masz nic przeciwko calowaniu sie. Moze po prostu on sam poczul sie skolowany... A twoja odpowiedz moze go zaskoczyla w pewnym sensie. Widzisz, zaloze sie, ze gdybym znala was live mialabym jeszcze inna opinie na ten temat. poza tym to tylko twoj punkt widzenia." Musze Ci powiedzieć, ze cos w tym moze byc, co piszesz. Bo jak on mi sie pytal o to nasze "wspolne bycie", to bardziej tak podpytywal, czy rzeczywiscie chcialabym z nim byc, czy co najwyzej kilka wyjsc od czasu do czasu na piwo. Jakby byl niepewny. No chyba, ze to taka kokieteria z jego strony/ gra. No ale ok, dowiedzial sie, ze ja chce i co? dzwoni codziennie, ale nie umowilismy sie jeszcze, nie zaproponowal spotkania.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
a przyjdzie weekend i znow moze wybedzie na jkies spotkanko z kumplami, nie ze mna. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
To moze wyjdz Ty z propozycja kina na sobote lub niedziele? Jego reakcja moze cos ci podpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
Rozumiem, ze kazde z was w tygodniu pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatiszzzzzon
tak, kazde z nas ma w tyg swoje zajecia. zaproponowac cos moge, ale- jesli on mnie traktuje jak zwykla kolezanke, to nie bedzie takie "narzucanie sie"? poza tym, gdyby mu zalezalo, ine powinien sam wyjsc z inicjatywna spotkania? jak sie poznalismy, to nie mial problemow dopytywac sie, "kiedy sie zobaczymy". a teraz jakos milczy. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odlabogaaaa
A to kolezanka nie moze zaproponowac spotkania? No widac cos sie zmienilo od poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezko pracujacy konik polny
Radze ci zwyczajnie wziasc z atelefon i zaproponowac cos fajnego wspolnie. Zadne kawiarnie, kino, zakupy, duperele tylko na przyklad wypad na basen albo na rowery. Zapytaj na przyklad czy zna sciezke rowerowa stad...do.... bo mialabys ochote sie wybrac na mala wycieczke a nie masz pojecia jak sie za to zabrac :) Od slowa do slowa, mozesz lekko zasugerowac, zeby wybral sie z Toba. Na koniec trasy wyskoczcie gdzies na piwko, bedziesz widziala gdzie wszytko zmierza i wtedy masz dwa wyjscia. Albo wroc do rozmowy i powiedz smiertelnie powaznie, ze nie lubisz niejasnych sytuacji wiec chcialabys wiedziec jakie chcialby imiona dla dzieci :) Jak zrobi glupia mine - a 99% facetow zrobi - to zacznij sie smiac jak szalona i powiedz, ze jego mina byla bezcenna! Nastepnie rzuc "mowiac serio lubie wiedziec na czym stoje, obojetnie czy choddzi o platforme widokowa na 40 pietrze czy drugiego czlwoieka w zyciu wiec chcialabym wiedziec jak widzisz nasza znajomosc." I pilka jest na jego boisku. Drugie wyjscie to takie, zeby nic nie mowic tylko powiedziec, ze nastepnego dnia wybierasz sie na basen poplywac i wprawdzie droge znasz :) ale czujesz sie pewniej jezeli ktos przynajmniej na brzegu na rzeczy moglby uwazac :) Moje prywatne zdanie? Nie nakrecaj sie za bardzo bo nie jest za bardzo zainteresowany toba. Sorry :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×