Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ddddddddsss

Jestem dorosła a moja matka kontroluje moje życie. Mam dość :(

Polecane posty

Gość ddddddddsss

robi to od kilku lat,od 12 roku zycia teraz studiuje w innym miescie a ona dzwoni codziennie, musze z kazdego dnia sie spowiadac - co robilam gdzie bylam co jadlam etc na weekend do domu 120 km :O na wakacje nie pojechalam ze znajomymi bo mi nie pozwolila, chciala ich najpierw poznac :/ raz nawet przyjechala do mnie sprawdzic gdzie mieszkam i z kim no masakra po zajęciach siedze w mieszkaniu gapie sie w komputer, nigdzie nie wychodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gv5v
na ktorym jestes roku? pracujesz w tracie studiow lub chocby w wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co to robisz? olej to
nie odbieraj telefonow, nie jkezdzij do domu chyba, ze ona cie utrzymuje - to rozumiem - che wiedziec na co idzie jej niemała pewnie kasa. ale jak taka dorosla jestes, ze nie chcesz kotroli, to sie sama utrtzymuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj w klubie, ja nieraz na imprezie wśród znajomych musiałem spowiadać się przez telefon co dzisiaj jadłem - tzn. wymieniać cały jadłospis od A do Z, a na koniec i tak konkluzja była się że jadam niezdrowo i dostanę szkorbutu. zwiałem za granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajdź pracę wyprowadź się zupełnie z domu i skwituj wszystkie pytania odpowiedzią "a co ciebie to tak interesuje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociaraaaaa
nie ogarniam Cię xD Ile ty masz lat, nie chcesz jechać do domu to nie jedz, boże co za problem powiedzieć matce zeby dąła CI spokój. Nie pozwala Ci jechać ze znajomymi? To to olej i pojedz -.-"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie jak ktos wczesniej napisal, masz to na co sie godzisz. a to ze cie utrzymuje, jesli tak jest, nie upowaznia jej do calkowitego kontrolowania twojego zycia i zabraniania ci wakacji ze znajomymi. trzeba wczesnie zaczac wyznaczac granice. bo inaczej rodzice ci na glowe wejda. ja tak robie i jest dobrze. szanuje moich rodzicow, jestem dorosla i jeszcze mnie utrzymuja ale nie pozwalam wejsc sobie na glowe. mam swoje poglady, swoj sposob na zycie i swoje sposoby spedzania wolnego czasu z czym oni niezbyt sie zgadzaja ale trudno, musieli sie z tym pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociaraaaaa
+ nie ogarniam też ludzi którzą mają wiecej niż 19/20 lat i mieszkają z rodzicami tudzież są przez nich utrzymywani o.O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddsss
22 lata mam :O zawsze gdy sie sprzeciwie robi mi awanture ze jestem oszustką, ze pewnie kradne, ze biore prochy, ze z kims sie włócze ,ze mnie urodzila ze wychowywala i taką ma coreczke ze inne matki sie chwalą swoimi dziecmi a ona nie bo czym? pracuje dorwyczo , rodzice mi czasem cos dają sama siebie ograniczam to przez lata nakazów i zakazów, nigdy np nie bylam w pubie czy na dyskotece,na zadnej imprezie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddsss
kocham rodzicow, mame ale mam zal o to ze wychowali mnie na takie COS :( jestem cicha niesmiala skryta w sobie ,zawsze mnie chwalili bo TAKA SPOKOJNA, grzeczna , nie broi i tak juz mi zostało :( jestem popychadłem, nie umiem sie postawic, ludzie mną kierują i manipulują, wiem co chce robic, co chce powiedziec- ale..w pewnym momencie pewnosc siebie znika i dalej robie to co chcą inni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjghj
moglabys podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galaktyczny2012
"nie ogarniam też ludzi którzą mają wiecej niż 19/20 lat i mieszkają z rodzicami tudzież są przez nich utrzymywani" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wheidfhw
cooooooooo? to fakt, że rodzice ją jeszcze utrzymują pozwala zachowywać się im jak chorzy psychicznie, usprawiedliwia niszczenie życia dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dokladnie tak samo jak
ona :( ale mam 21 lat, mieszkam na stancji w Warszawie. Znalazlam lokum sama, miesiąc później matka pojechała ze mną zobaczyć gdzie,jak i zkim mieszkam (czy aby na pewno z dziewczynami a nie jakimś chłopakiem), na nic był płacz, krzyki... Wsiadła w samochód i pojechała za moim busem :( Niemal codziennie po 20 wieczorem dzwoni tak jak u autorki pytać się co dziś robiłam, jakie zajecia miałam, co robiłam po, co robie teraz..jeśli słyszy hałas ulicy, metra, ludzi pyta ze zloscią GDZIE JESTES? Z KIM? NIE OSZUKUJ MNIE, NIE KRĘĆ..nawet na spacer czy na randke wyjsc nie moge:( Spokoj mam podczas sesji wtedy dzwoni bardzo rzadko albo pisze smsy. Gdy wracam na weekend grzebie mi w portfelu, plecaku albo torebce, widzialam kilka razy ale nic nie mówiłam. Nigdy nie sprawiałam problemów, byłam grzeczną spokojną dziewczyną i nadal taka jestem, rowiesnicy smieją sie ze mnie albo ignorują. Mam dwie kolezanki podobne do mnie, szare myszki na smyczy rodziców, przyjaciol brak, zycia towarzyskiego rowniez nie mam. Nie potrafie sie uwolnic. Moj ojciec boi sie matki i nic nie mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvchg
ja mam dokladnie tak samo jak-moglabys podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oijfiojsjdoifhoidffjoaidfv
1. Jezeli studiujesz, a wiec nie mozesz jeszcze finansowo sama sie utrzymac, to rodzice maja zarowno prawny jak i moralny obowiazek Ciebie na miare swoich mozliwosci utrzymywac - i to bez warunkow i bez kontroli. 2. Jestes dorosla i masz prawo do wlasnych znajomosci i spedzania czasu wedlug wlasnego uznania. To musza rodzice akceptowac. Maja dwojka dzieci jest juz po studiach i pracuje. Studiowaly oba w innym miescie i same dzwonily dosc czesto do domu, chcac z nami porozmawiac i podzielic sie swoimi problemami i radosciami.My jako rodzice cieszylismy sie tym i czekalismy na to, nie robilismy jednak nigdy afery, gdy kogos nie bylo w domu, gdy ktos poszedl na impreze, po prostu respektowalismy dorosle zycie naszych dzieci czerpiac z tego radosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oijfiojsjdoifhoidffjoaidfv
To rodzice powinni sobie uswiadomic, ze jako starsi, z doswiadczeniem zyciowym sa odpowiedzialni za uklady z dziecmi i pracuja na to wlasciwie przez caly czas zycia dziecka - od pieluszki az do doroslosci, a moze i dalej. Nigdy nie ponizylabym sie do kontrolowania dziecka, grzebania w torebce, itp. To byloby jednoznaczne z przyznaniem sie do bledu w przeszlosci - dlaczego nie ufam dziecku w to co ono mowi ? Co zrobilam zle, ze dziecko nie mowi mi prawdy. Dlaczego czuje, ze musze kontolowac ? Zawsze akceptowalam prywatna sfere naszych dzieci - lokalowo, zyciowo, pod kazdym wzgledem. Na wzajemny respekt i wzajemne zaufanie dzisiaj zapracowalam sobie jako matka w przeszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też kontroluje . Próbuje się uwolnić ale się nie da nie mogę być dłużej niz do 20 w domu , w domu ciągłe awantury jak przyjdę później . Napiłem się raz piwa w pizzerni i matka zrobiła mi awanture o to ( mam 21 lat) a sami piją . Nie mogę jezdzić na wakacje nie mogę nic kompletnie nic a jak chcę gdzies wyjsc to od razu zła mina twry matki i ojca. Mam teglo dosyć. Skończe edukacje to mnie w domu nie ma. Chiałem studiować nie mogłem , chiałem isc w yym kierunbku co ja było": nie znajdziesz pracy, taki kierubek to dla zwykłych debili, i wgl.. Nie mogę nic sam podjąć bo od razu awantura. Nie to co moja wspaniałomyslna siostrzyczka ona może wszytsko skończyla studia ma prace ma chlopaka ma mieszkanie . I jakos rodzice nic a nic jej nie zakazywali w zyciu. popełniała bledy ale zadnej awantury nie podniesli nawet NIGDY na niej krzyku , A na mnie za byule głuipote mam zakaz wychodzenia z domu... a co dopiero wakacje ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćh
Mama... Nosi Cie 9 miesiecy w brzuchu, 18 lat z nia mieszkasz i opiekuje sie Toba najlepiej jak potrafi. Idziesz na studia i myslisz ze pstryk .... nie bedzie sie juz Toba interesowac. Ty masz nowe zycie, a ona teskni i teskni bo nagle jej swiat legl w gruzach . Ps. Nie mysle o przeszukiwaniach i kontrolowaniu. Po prostu Mama jest smutna i teskni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×