Wakacje bez dziecka- zdecydowalybyscie sie na moim miejcu?

Bylismy juz na wakacjach nad polskim morzem z corka (14msc), a teraz chcielibysmy sami sie wybrac gdzies za granice. Moja siostra z mezem zaproponowali, ze zajma sie mala. Dodam, ze corka ich lubi i nie raz zostawala pod ich opieka. Na czas ich pracy przychodzilaby opiekunka, ktora przychodzi u nas tez jak jestesmy w pracy wiec dziecko nie byloby z kims obcym. Moja siostra i jej maz to odpowiedzialni ludzie, nie maja jeszcze dzieci, ale wiem, ze planuja:) jest tez mozliwosc zostawienia corki z dziadkami, ale wtedy musielibysmy jechac na drugi koniec Polski by zawiezc dziecko i potem odebrac. Propozycja siostry jest wiec najrozsadniejsza, gdyz jest ona na miejscu. Zdecydowalybyscie sie na moim miejscu?

nie masz nic do stracenia :) korzystaj jak mozesz :D malej nic nie bedzie :)

to zalezy na jak dlugo

lepsze to niż zostawić na lotnisku :D

wakacje na tydzien, bo wiecej urlopu i tak nie mamy:) Co do wpisu o pozostawieniu na lotnisku to tylko czekalam:D

z odopwiedzialnymi ludzmi napewno bym zostawila wkoncu rodzica tez sie cis w zyciu nalezy;;d

po tegorocznych wakacjach zmieniam zdanie, że urlop spędza się z dziećmi. To był mój ostatni urlop z dzieciakami. Za rok je wysyłam na obóz, a ja to już mogę nawet nad okolicznym stawem tyłek moczyć, byle w spokoju ;PP

czyli jechac?:) Ja sie nie obawiam, ze malej krzywda sie stanie czy zle traktowana bedzie, bo znam siostre i szwagra. Corcia uwielbia byc u nich, ma tam nawet swoje zabawki:) Boje sie tylko, ze cos sie stanie, a mnie nie bedzie:O

skoro sa odpoiedzialni to co moze sie stac ??? ja bym pojechala wkoncu to tylko tydzien

Oczywiście, bardzo dobry pomysł. Jedźcie. Dziecko nawet nie spostrzeże, że Was brak - to tylko kilka dni. Ludzie, których zna i którzy są odpowiedzialni - nic lepiej nie może się przytrafić. Korzystajcie (mama dużego dziecka :)

ja bym pojechała, rodzicom nalezy się jakiś odpoczynek od dzieci, na odwrót zresztą też ... napewno inne zdanie ma mój M. on sobie nie wyobraża zostawienia dzieci nawet na dłuższy weekend u babci i wypadu tylko z żoną.

juz by mnie tu nie było:)

wiadomio zawsze jest ryzykoze cos sie stanie ale czloiwiek jest tylko czlowiekiem a jak cis sie stanie to juz napewno znajdzies sposub zeby znalesc sie w polsce .jechac i jeszcze raz jechac

co sie moze stac? Choroba na przyklad, jak jestem w pracy i dziecko zachoruje to pol godziny i jestem w domu. A za granica to raczej nic nie zrobie.

to widze, ze wszyscy sa takiego zdania jak moj maz:D a wiec pewnie pojedziemy:)

no wiadmoze moze byc choroba ale czy to cos zmienilo by jak bys byla na miejscu.skoro zostawiasz dziecko u madrych osub beda wiedzieli co zrobic w razie choroby sama mam dwoje dzieci wiec wiem ze nie warto sie zastanawiac bo to nic by nie zmienilo jak bys byla w domu

normalnie to nie jestem mamusia uwiazana do dziecka:p Pracuje, dziecko z opiekunka, nie raz zostawialam na noc, weekend u siostry coreczke. Tylko, ze wakacji osobnych jeszcze nie mielismy:P Stad takie obawy. Moze i w sumie glupie

no jak by nie bylo oboaw to znaczylo by ze nie myslisz o wlasnym dziecku zawsze sa oboawy ale w tym wypadku warto skoro jestes pewna gdzie zostawiasz tym bardziej ze curka czuje sie tam jak u siebie to nawet nie zauwarzy ze was niema przez ten tydzien

Na swoim miejscu, nie zostawiłabym dziecka na tydzień. Po prostu to dla nas byłoby zbyt długo, mąż pracuje całymi dniami i nie chciałby jeszcze spędzać urlopu bez synka, bo wtedy najwięcej czasu mogą spędzić razem. A ja sobie nie wyobrażam, bo po prostu jestem zbyt przywiązana, bo jestem z nim stale. Ale na Twoim miejscu, skoro ma opiekę, chcecie jechać, juz masz za sobą zostawianie dziecka i wiesz z kim zostawiasz i ufasz tym osobom, to myślę ze wyjazd nie jest złym pomysłem :-)

moze i tak:) w takim razie zaplanujemy sobie jakis fajny wyjazd:)

udanegi urlopu zycze :):)

Ja bym pojechała spokojnie, ale nie za granicę... jednak uważam że któreś z rodziców powinno mieć możliwość szybkiego dotarcia do dziecka. Chyba że powrót to kwestia złapania samolotu. Jak mała czuje się dobrze u cioci a ona wie jak się zajmować dzieckiem to jedź spokojnie i baw się dobrze :) Ja mam bardzo samodzielnego synka- w tym sensie że nie potrzebuje trzymać się mojej spódnicy i nie bałabym się go zostawić.

Mama Naaturcja- mam za soba zostawienie na maks weekend dziecka, ale nie na dluzej. Stad troche obaw. Maz tez duzo pracuje i ja takze. Dlatego mielismy fajne, wypasione wczasy nad polskim morzem przez 2 tygodnie z corcia:) Co prawda moglismy tez leciec gdzies za granice, ale my z mezem lubimy chodzic, zwiedzac, a nie wygrzewac sie na basenie a z dzieckiem to wiadomo zawsze sa jakies ograniczenia. Decydujac sie na dziecko wiedzielismy o tym, nawet sie smialismy, ze przez kilka lat nici z wakacji jakie lubimy, a tu sie trafia okazja wiec zastanawiam sie czy skorzystac:)

no właśnie, więc dlatego napisałam że na moim miejscu nie, a na waszymczemu nie :-)

dziekuje za wypowiedzi:) Teraz to w sumie mysle, ze maz ma racje, a ja zbyt powaznie podchodzilam do tego:D