Wasz najbardziej przerazajacy sen.

opowiadajcie

The one that we haven't fallen in love :o

za czasów studenckich jak już zaliczyłam egzamin z cholernej anatomii (jeden z najcięższych) to mi się potem śniło że profesor na mnie krzyczał, że albo mu przyniosę kościec dzika albo mi wymaże ocene z indeksu :D wtedy nie było to śmieszne....teraz to mi się nic nie śni prawie :)

samochód - to przez jakiś czas miałam powtarzający się sen: Jadę samochodem, wszystko ładnie i pięknie, droga w górach, po bokach przepaście, ale jadę bezpiecznie i jest mi fajnie :-) Nagle przede mną wielka dziura w jezdni - więc zjeżdżam na drugi pas - a tam z przeciwka jedzie wielki tir. Zbliża się, zbliża..... i w tym momencie zawsze się budziłam. Drugi przerażający (dla mnie) i powtarzający się sen: jadę pociągiem i muszę wyjść do toalety. Korytarz jeszcze węższy niż normalnie w pociągach. Trzeba wręcz przeciskać się bokiem. A na ścianie siedzi wielki, ogromny pająk. Też się budziłam :-D

jestem w zwiazku na odleglosc. Po spedzeniu razem urlopu znowu wyladowalam sama w mieszkaniu. Po pracy sie zdrzemnelam i przysnil mi sie moj ukochany. gdy obudzilam sie bylo juz ciemno. Siadlam wiec na łóżku i zaczelam wolac go po imieniu. Nie przyszedl...wołam wiec nadal. W końcu wstalam zapalalm swiatla w calym mieszkaniu i go szukalam. gdy dotarło do mnie,ze go nie ma,ze jest 300 km ode mnie zaczęłam wyć... Moze wam sie wyda to głupie ale to byl dla mnie najgorszy koszmar. To,ze moj umysł mnie oszukal,ze jego nie bylo a ja biegalam po mieszkaniu i sie zastanawialam co sie z nim stalo. Nie chce tego nigdy wiecej:(

mi się śniło że miałam na całym ciele rany takie dziurki i leciała z nich krew rok temu miałam ten sen i ciągle mnie telepie jak o tym mysle

początek snu jest godzina około północy, matka przychodzi do mojego pokoju i mówi mi, co i kiedy do mnie przyjdzie, około godziny pierwszej słyszę dźwięki z półki nad łóżkiem, z półki coś o dziwnym kształcie na mnie wyskakuje, czasem po mnie skacze, a czasem jakby wciska się we mnie, potem nagle znika, około godziny drugiej, znów dźwięki na półce i znowu coś na mnie wskakuje, kształt podobny do pieczątki do przybijania i skacze po mnie, uczucie oczywiście bardzo nieprzyjemne, potem znika, około godziny 3 znowu dźwięki i wskakuje na mnie coś w kształcie cienkiego paska i przesuwa się po mnie, później wchodzi pod kołdrę, około godziny 6, ojciec wyszedł do pracy, zauważam na tapczanie jakieś rzeczy o dziwnym kształcie, czasem czuję też jakby mnie coś ściskało, około godziny 18 zauważam, że przesuwają się po mnie jakieś paski, bardzo nieprzyjemne uczucie, poza tym są na mnie także te rzeczy o dziwnym kształcie, matka siedzi i ogląda telewizję i chyba coś do mnie mówi, to coś, co jest na mnie ściska mnie bardziej, w końcu się budzę koniec snu sen ten przyśnił mi się 15 lat temu i do dziś mam po nim lęki

raz gdy bylem na wiosce nocowalem u babci dom stary 100 pare lat babcia sama. Wrocilem do domu mega nawalony. Zasnolem imialem koszmary ze w podlodze kolo mego lozka jest piwnica do ktorej schodizlo sie po drabinie Wszystko dzialo sie w czasie rzeczywistym srodek nocy Babcia prowadzi mnei na duł a w srodku na polkach ludzkie czaszki. ale nei to bylo najgorsze. W tym snie nagle znajduje sie w lozku i sie budze i cuzje na swoim karku oddech odwracam sie a tam moja babcia. To chyba byl najstrasnziejszy koszmar jaki mialem.