Czy zaproponowanie facetowi spaceru jest idiotyczne?

Już sama nie wiem co z tym zrobić. Poznałam w tramwaju faceta, który wyleciał do mnie z tekstem: "Fajna pogoda na randkowanie, a pani to na pewno ma z kim", więc zgodnie z prawdą powiedziałam, że nie mam, a on dodał, że właśnie jest na takim etapie z koleżanką, ale nic z tego nie będzie i chyba czas to przerwać i się rozejrzeć od nowa. Widziałam go jeszcze kilka razy, ciągle mnie komplementował i pytał co u mnie, czy nadal jestem samotna po czym uciekał, bo wysiadał. Dzisiaj spotkałam go po raz kolejny, powiedział, że właśnie zakończył tamtą znajomość i spytał co u mnie słychać, liczyłam że coś zaproponuje, a on nic :o Czy jeśli ja wyjdę z inicjatywą i zaproszę go gdziekolwiek to mogę zostać wzięta za napaloną idiotkę? Z reguły nie wychodzę z żadnymi propozycjami, ale obecnie jestem na takim etapie życia, że potrzebuję osoby, z którą mogę gdzieś wyjść, bo jedyne co robię to siedzę w domu na dupie i już mi zdrowo odpierdala, opłaca się w ogóle proponować mu cokolwiek? Proszę, oceńcie to obiektywnie, bo ja już sama nie wiem jak to ugryźć :o

opłaca się podoba mi się :D rozważasz kolesia w kategoriach opłacalności? :D

Nie, ale boję się odrzucenia i nie wiem co zrobię jeśli odmówi, swoje własne nerwy rozważam w kwestiach opłacalności :P

widzę , że facet ma stałą pracę , ma na bilet miesięczny , czysty nawet spodnie modne ma i wysoki jest silny , podoba mi się

to znowu Ty?

jeśli odmówi znajdziesz sobie inną rozrywkę :D

Podszyw, idź grasuj gdzie indziej :D Palec, Ty to znaczy kto? :o A jak odmówi to raczej nie znajdę, bo moje zranione ego każe mi rzucić się pod tramwaj :D

ech bo po co mówisz ze jestes wolna... jak już to mów że jestes umówiona na wieczór i nie mozesz sie juz doczekac. Następnym razem masz o wiele większą szansę ze on wyjdzie z inicjatywą.

no jak to kto. ta sama co robiła pranie i ta sama co ostatnio pisała o czarnej kosmetyczce

nomnom, wiem ale takie pytania z reguły mi się nie przytrafiają, więc palnęłam bez zastanowienia i nie wiem czy da się z tym coś jeszcze zrobić :o Palec, po czym wnosisz? Bo pierwsze słyszę :o Chociaż nie powinnam się przyznawać, bo wychodzi że nie znam jakichś gwiazd kafe a to ujma na honorze :(

a jak się zgodzi i zaprosi na lody to mam rozumieć to jak? kucnąć i rozpinać mu rozporek czy na deser lodowy mnie zaprasza

Podszyw, ty piczko :D

nie wiem kto jest aktualną gwiazdą kafe dla mnie ja nią będę już na zawsze, chooj mnie obchodzi cała reszta HAHAHAHAHAHA a czemu Ty wgle do mnie per Palec piszesz skoro jednak sie nie znamy?

a no i na wstępie oczywiscie nikogo na randki nie szukasz ale miłe towarzystwo zawsze jest dobrze widziane ;)

Palca wszyscy znają to wszyscy Ci palcują :D

oj tam da sie, nastepnym razem nie masz czasu bo się spieszysz do kina/kawiarni/kregielni cokolwiek

Ode mnie to się odpiertolta, skończyłam na tematełe o kosmetyczce, po czym wzięłam się za pracę w pocie czoła i nie mam czasu na pierdoły Chociaż muszę zbesztać skaczącą, bo Twój problem jest mi znany co oznacza, że Ty musisz być mi znana. O koorwa, niedługo ojca znajdę na kafetełe :o Powiem po raz kolejny, nie zawracaj doopy ludziom w necie tylko do boju tygrysico, bo kto nie ryzykuje ten nie wygrywa i chooj A jak czyta mnie kuciapa to niech wybaczy, ale zapomniałam hasła do swojego maila i przy okazji pełny kuciapowy adres. Ale sobie przypomnę, więc odpiszę Paletz, piona! Ja z Tobą żooliłam, a Ty mnie identyfikujesz z takimi łzawymi topełami. Zawiodłam się, przecież ja się nie piertolę tylko od razu samtzów za fraki do łóżka porywam

no to grubo, nie zdawałam sobie sprawy z mojej popularnosci ))) a co do tematu, to facet ewidentnie na moje oko robi jakieś podchody. skoro go tak często spotykasz to ja bym jeszcze zaczekała z proponowaniem mu czegokolwiek. no chyba, że Ci się tak śpieszy, że nie wyczymisz moim zdaniem powinnaś być dla niego miła, uśmiechnięta, żeby widział, że jakoś jesteś nim zainteresowana. żeby sie nie bał odrzucenia tak jak Ty

Dzięki za rady, skorzystam. Jeszcze wyczymię, ale doszło do tego, że ja tym tramwajem jeżdżę bez celu tylko po to, żeby go spotkać, więc niedługo na biletach nie wydole i pójdę z torbami :o No ale jeszcze jakieś grosze mam to trochę pojeżdżę :P

:D ja to koorwa nie zapraszam, tylko mje mają zapraszać i chooj sorry, że Cię pomyliłam, ale lekko mi Tobą zajechało ale może mi węch popiertoliło po piwie

Miko, idź mi stąd w cholerę :D

następnym razem udawaj, że jesteś kontrolerką biletów jak pokaże Ci karte miejską tudzież bilet to powiesz, że nie ważny i musicie opuścić pojazd szynowy w trybie natychmiastowym następnie zapytasz go czy chce mandat czy jakoś inaczej zapłaci?

Wybaczam, bo sentymentalna jestem, przygarnęłaś mnie taką doopę wołową na swoje topełe alkoholowe i wychowałaś prawdziwego pijusa, więc jesteś dla mnie jak matka 26 maja zrobię Ci laurkę

Palec kurwa, zdemaskowałaś faceta, może to ty? Jest kanarem, za pierwszym razem tak mnie właśnie załatwił, że miał mi wlepić mandat za nieważny bilet mimo że był ważny. Wolałam się nie przyznawać bo to siara tak z kanarem :o

toż to dopiero za rok ale dzisiaj teraz już jest 26 szkoda że lipiec. ale mozemy tę dzię uznać jako kafeteryjny dzień mamełe więc czekam na jakiegoś słit end kjut pejnta i spierrdalam krokiem odstawno dostawnym łeb mje boli po browarze :O albo z powodu jego braku no nic to. trzeba zawijać żagiel bo jutro kolejny dzień jakże bardzo różniący się od dzisiejszego :D nara

Paletz, lipiec czy maj, jeden chooj. Mamełe podobno święcić trzeba zawsze, więc piertolnę Ci taką laurkę, że Ci browczyk na dywan spadnie Nara szpara chyba skoczę Ja piertolę, nie pogrążaj się, dziefczyno Chociaż ja toczę podobny romanz z typkiem z Empiku, poderwał mnie na skasowany segregator nadprogramową liczbę razy, teraz ja się do niego szczerzę jak pająk na widok peezdy, a on się chowa za ladą, bo wstydliwy z niego typek. Ale nie atakuję. Jeszcze

koorwa tak to ja jestem tym facetem i teraz też właśnie nakoorwiam z ziomkiem trasę w tramwaju numer 10, a że ostatnio dużo małolatów jeździ na gapę to się na telefon z internetem uzbierało

no nie mogę odejść :O mje kiedyś koleś wyrywał w mięsnym zawsze pakował mi więcej piersi niż prosiłam :O pewnie to była jakaś aluzja dobra idę już na sto pro narty :D

Chociaż właściwie zaatakuję w nadchodzący poniedziałek, bo na więcej zakupów nie będę miała funduszy. W końcu browiec kosztuje, a nie będę rezygnować z browca na rzecz jakiegoś samtza Ja powie, że nie reflektuje to jego strata, taką luzak foczkę z kafetełe to każdy by chciał Paletz, spiertoliłaś taką okazję, Twoje tzytze będą nosić to brzemię do końca życia. Idź w cholerę, motz tzytza mięsnego z Tobą

okazje w moim życiu są po to, żebym mogła je właśnie spiertolić ale tego leszcza bym nie podciągała pod jakąkolwiek życiową okazję. no chyba, że popełnienie największego błędu w życiu. i to po pijaku koorwa a moimi tzytzami ma się kto zająć także spokojna Twoja rozczochrana koorwa boję się teraz, że po tym jak napisałam o jutrzejszym dniu który niczym nie bedzie sie roznił od dnia dzisiejszego... coś się jednak stanie nie wiem, że np do pracy pójdę albo coś :O koorwa i już mnie tu nie ma nie ma mnie ps - czekam na lałrkę