Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama_w_depresji

problem z zazdrością

Polecane posty

Gość mama_w_depresji

czy ktos ma tak jak ja? Zazdroszcze kolezankom - a to, ze maja wieksze mieszkanie niz ja, ze sa szczuplejsze, ze maja mniej cm w talii, ze maz o nie bardziej dba niz moj maz o mnie, ze potrafia sie lepiej wyslowic itd. Szczegolnie mam taka jedna kolezanke, ktorej tego wszystkiego zazdroszcze. Jak sobie z tym poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_w_depresji
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuję zmienić koleżankę :) a na serio to zawsze tak jest, że ktoś komuś czegoś zazdrości, nie mówię oczywiście o jakiejś chorobliwej przypadłości natomiast póki nie dostrzeżemy w sobie tego co dobre zawsze w każdym innym będziemy znajdować te lepsze strony. kwestia szczupłości to kwestia podejścia do samego siebie, jak się siedzi w domu i tylko narzeka to sama figura się nie poprawi okazywanie uczuć przez męża, a Ty okazujesz? bardzo często jest tak, że kobieta chciałaby to i tamto a sama tego nie robi..proponuję rozmowę z mężem, może jakiś wspólny wyjazd, kolacja, cokolwiek aby rozluźnić atmosferę i rozbudzić namiętność, czasami na prawdę wystarczą drobne gesty ładniejsza i subtelniejsza wymowa ? no cóż..samo z siebie się też nie weźmie, dużo czytaj książek, interesuj się czymś, przecież mówić każdy potrafi a ważne jest mieć o czym i znać się w temacie , na temat którego toczy się dana rozmowa.. i czego tu zazdrościć ? wszystko zależy od Nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy czegoś zazdrości innym mniej lub bardziej, ale nie u wszystkich staje się to obsesją. Staraj się szukać u siebie pozytywów, na pewno masz coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_w_depresji
a propos szczuplosci - ja mam po prostu inna budowe, jestem typem jablka, kolezanka typem gruszki i mimo, ze obie nie jestesmy grube, to u niej ta talia jest duzo wyrazniejsza niz u mnie. Podejscie meza - coz, moj maz uwaza, ze wszystko co chce to moge sobie kupic sama, nie widzi potrzeby zeby mnie czyms zaskoczyc, jak wspominam mu o jakiejs bizuterii to mowi, ze np to nie jest istotne, seksowna bielizna? - twierdzi , ze zbedna bo i tak trzeba zdjac. Jedzienie w knajpie? - po co? najlepsze domowe. Wspomnialam kiedys ze znajomej maz kupil kwiaty bez okazji to zapytal, czy ja tez chce zeby mi kupil bez okazji... ale to wszystko jest takie wymuszone. Pierscionek z brylantem ? po co? i tak nikt nie pozna czy to szkielko czy brylant (ja dostalam pierscionek zareczynowy za niecale 200 zł :( ) Jesli chodzi o kwestie rozmowy - ja jestem wyksztalcona, duzo czytam itd, ale jestem bardziej zamknieta w sobie a kolezanka bardziej otwarta do innych ludzi. no i co? nic sie nie da polepszyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdanie trochę wyolbrzymiasz, ja też nie dostałam pierścionka z brylantem, mąż nie kupuje mi prezentów bez okazji < w sumie to nie widzę takiej potrzeby bo jak dla mnie to tylko wywalanie kasy na pierdoły > , bardzo często jak mąż jest w domu < ogólnie pracuje za granicą > też po knajpach się nie łazimy tylko robimy pyszne jedzonko w domu, robimy to razem i zawsze jest kupa śmiechu przy tym, ja się cieszę tym co mam, nie mam super mieszkania, bryki i portfela wypchanego dolarami...może w życiu wiele kopów dostałam i na wszystko co mam musiałam zapracować, nawet dziecka nie mogliśmy sobie szybciej zrobić jak dopiero po 5 latach :D jak będziesz tak każdemu wszystkiego zazdrościć to na pewno nic dobrego z tego nie wyniknie, ciesz się tym co masz i pokochaj siebie taką jaką jesteś a jak nie to : operacja plastyczna, zmiana męża i może jeszcze jakieś drastyczne środki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm ja mam takie podejście jak Twój mąż - mam w nosie brylanty, nie lubię jeść w knajpie, sama wolę kupować sobie bieliznę, kwiaty lubię, ale doniczkowe - więc tutaj nic nie doradzę. Po prostu masz jakieś tam swoje wyobrażenie, jaki POWINIEN być Twój mąż, a on biedak nie do końca je spełnia. Ale oprócz tego rozumiem że jest dobrym człowiekiem i nie masz mu nic do zarzucenia? Sama widzisz, że macie z koleżanką inną budowę ciała - to tak jak ze wzrostem, jeden jest wysoki, inny niski i nic na to nie poradzą, więc PO CO o tym rozmyślać i dołować się? Nie wolno Ci uważać, że ktoś jest lepszy od Ciebie! To błąd! Powinnaś zacząć od zmiany swojego podejścia do życia i wyszukiwać nawet najdrobniejsze powody do zadowolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacccia
A po co ty tak o tej kolezance myslisz? Masz swoje zycie,swoje sprawy,to je rob tak,zebys byla maksymalnie zadowolona. porownuj sie z sama soba,czy zrobilas postep w czyms,a nie z innymi. Zawsze bedIe ktos ladniejszy,madrzejszy,bogatszy -tak samo zawsze bedzie ktos glupszy,brzydszy,biedniejszy. Ja tak serio -nie mam za bardO czasu,zeby obserwowac innych i rozmyslac,czy sa ladniejsi i ladniej mowia,czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a stopy me postawił na skale..
zazdrość ma rację bytu tylko wówczas gdy motywuje cię do zmian w kierunku tego aby zmienić swoje życie tak aby wyglądało jak obiektu twojej zazdrości (kupić większe mieszkanie, nauczyc się lepiej wysławiać itp) ale warto rozgraniczyć siebię i koleżankę to co dobre jest dla niej, niekoniecznie musi być dobre dla ciebie np. talia mocno odcieta bądż jej brak to cecha jakiej nie zmienisz wtedy możesz ją tylko pokochać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laluna88
a Ty chcesz zyc z kolezanka czy z mezem? na kim Ci bardziej zalezy? albo na czym? na kasie? to proponuje nie zyc, zyciem kolezanki tylko swoim. znajdz cos w czy jestes dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×