Nie umiem zapomnieć mu tego

Kochani pisałam do Was kiedys.....mijaja lata a ja nadal nie mogę sobie poradzić z tym. Chodzi o to ,że mój mąz pisywał kiedys na czatach, gg mailach do róznych dziewczyn. Wiem ze mnie nie zdradził ale zdradził duchowo. Wypisywal o mnie do niektórych jaka to ja jestem durna, tepa.....innym nie mowił o mnie w ogóle....Wybaczyłam mu i mam nadzieje ze juz tego nie robi. ale nie umiem zapomniec zdjec innych, starsze, młodsze brzydkie, normalne... Boze żeby tylko tak móc zapomniec.......

w ogole czemu z nim jestes? ponizyl cie przed innymi,a ty glupia jeszcze z nim jestes w zwiazku? słabe.......

ale tez mi zdrada pisał tylko z innymi,może mu czegoś brakowało, może Ciebie nie było

Nie odeszłam bo jestem jego żoną i mamy dzieci. Co do drugiej odpowiedzi, napisałam ze mnie nie zdradził.Jestem tego pewna. chodzi o to ze czuję się oszukana.A jak mi teraz mowi jak bardzo mnie kocha to mnie na bełty ciagnie

To teraz sobie przypomnij ile razy sie na niego żaliłaś koleżankom.

Powiedz mu że faktycznie jesteś durna bo jesteś z chamem wciąż i wciąż. Nie dziwię Ci się. Mój też mi parę przykrych słów powiedział i zabił całą romantyczną miłość we mnie. Powiedziałam mu o tym. Wewnętrznie traktuje go z dystansem. I dobrze. Nie kocham go tak jak kiedyś mam go w dupie. Na razie jestem jeszcze wierna. On teraz się stara bo wie że zepsuł wiele. Ale musiałby tak starać się latami żeby mnie odzyskać. A życie krótkie. Jak mnie tak jeszcze raz wkurzy to powiem niech spierdala.

Nie obgadywałam go z kolezankami bo raz ,że jestem zdania ,że co w domowym łózku sie dzieje to tylko tam a nie miedzy ludźmi. gdyby tylko pisał to chuj, trudno, ale nie wyiana fotek i numerów telefonów. ciekawe kiedy chuj do nich dzwonił. do Wszystkich którzy doświadczyli podobnych sytuacji -naprawde zajebiscie mi przykro, a do tych co bronią palantów bo zony nie było- litości, kurwa litości

BTW Glazier , tu nie chodzi o zwierzenie sie tylko szukanie dup na siłe, a to róznica.

Zawiedziona, czy ty naprawde nadal wierzysz w zwiazki w ktorych przynajmniej jeden partner nie zdradzil? Takich nie ma, smutna prawda, co nie? A tak z czystej ciekawosci to skad ta pewnosc ze on cie nie zdradzil? P.S. Nigdy go nie obgadywalas? A to ciekawe, bo przysiaglbym ze teraz wlasnie to robisz.

Rozumiem Cię Autorko w 100% A trudnosięmówi dziękuję za radę !Bo właśnie dowiedziałam się, że lata temu zostałam zdradzona. Nie wiedziałam jak z nim rozmawiać dziś po pracy o tym. Teraz już wiem I faktycznie część mojego uczucia umarła :( Nigdy już tak nie bedzie jak było. NIGDY

No właśnie ! Skąd ta pewność ? Mnie mój bajki wciska, że były tylko pieszczoty bez stosunku. Powiedziałam że wielki ... mnie to obchodzi, że zdradził i tyle. Chyba jestem wiekszą realistką niż Ty Autorko :)

Moze mnie zdradził jak na zakupy pojechał. Wiem to. Pracujemy w jednej firmie, nigdy nie wyjeżdza. Takie rzeczy sie wie a jak zdradził-chuj nie wiem i ok . Glazier cwaniaku, mowiac ze go nie obgadywałam to go nie obgadywałam a szukając tu anonimowego wsparcia bez pisania i wymiany fotek, numerów itp to róznica. Nie pasuje Ci, nie pisz.

Powoli zaczynam rozumiec czemu szukal jakiegos innego towarzystwa. Skoro bylas taka pewna ze cie nie zdradzil, to co jest zlego w kontaktach miedzyludzkich, co to facet nie moze miec kolezanek?

Koleżankom nie wysyła sie fotek własnego kutasa i numerów telefonów prywatnych. Cyba ze ty masz taki zwyczaj

A rozmawiałaś z Nim dlaczego tak postąpił ? Czemu szukał kontaktów ?

Jego odpowiedz- nie wiem!

A teraz już go minęła ta "dziwna jednostka choroba" :)

maz pisal z innymi i o tobie sie wypowiadal jako durna i tepa?? skoro z nim nadal ejstes to mial racje w tym co o Tobie opowiadal

ja robilem tak samo,rozmawialem wysylalem foty,jednak nigdy nic nie wyszlo poza internet wiec nie czuje sie winny,moja zona tez nie widzi problemu Moze tez sobie kogos poszukaj

zdrada psychiczna ( to z e mysli o innych ) jest gorsza od zdrady fizycznej!!!!!!!!!!!!! ales ty rzeczywiscie tepa

Dobrze mogę byc tępa,tylko ciekawe co byscie zrobili jak dwójka dzieci płakałaby za tatą, bo ta nie wybaczy "zdrady" Dzieki za ujmujące słowa

jaka zdrada psychiczna? przez internet nie powstaja uczucia to tylko gadanie glupot Autorka w ostatnim poscie dobrze napisala dzieci krzywdzic przez jakies wymiany pogladow w necie to przesada

Jak to dlaczego to zrobił? Z braku wyobraźni. Z łakomstwa. Z lenistwa. Z nadmiaru czasu. A przede wszystkim z głupoty. Pomyśl jak to się mogło zacząć? Może pewnego dnia surfując wieczorem po sieci trafił choćby przypadkiem na link do stronki erotycznej. Z ciekawoosci otworzył. Obejrzał jakiś filmik, poczuł podniecenie - nie mógł go rozładować, bo akurat ciebie nie było. Może bylas w pracy, może u koleżanki, może to on był właśnie w pracy, a może bylas nawet tuż obok, ale się pokłóciliscie. Z nudów i ciekawości zaczął szperac dalej. Może trafił na taką drugą Kafeterię, zaczął rozmawiać, czytać... Napięcie seksualne nadal rosło. I rosła ciekawość - bo wszystko, co nowe podoba się dwa razy bardziej. Czy pomyślał wtedy, że cię zdradza? Ależ skąd! To była tylko zabawa. Zabawa nad którą powoli przestawał panować. Wciągała jak papierosy. Zaczynasz z ciekawości, potem dla towarzystwa, w pracy z nudów... Czy to coś złego? Przecież wszyscy wokół tak robią. Zdajesz sobie sprawę jak to jest nagminne? Zobacz kto tu, na Kafeterii, pojawia się w godzinach pracy biur - codziennie te same nicki. Z pozoru, na forum, żartobliwia rozmowa z erotycznymi podtekstami a pod tą kolorową przykrywką drugie życie Kafe ... Wymiana maili, rozmowy na gg, wymiana zdjęć... Jak sadzisz - ilu facetów piszących tutaj regularnie traktuje to jako zdradę? :P Ile kobiet? Ilu kobietom wysylajacym swoje fotki przeszkadza to, że odbiorca ma żonę a czasem nawet dziecko w drodze? W takim miejscu szukasz zrozumienia? :)

"jaka zdrada psychiczna? przez internet nie powstaja uczucia to tylko gadanie glupot " Tiaaa.... Ciekawe jaka byłaby reakcja gdyby post autorki wyglądał mniej więcej tak: Jakiś czas temu mój mąż znalazł w moim komputerze nagie zdjęcia innego mężczyzny, którego poznałam na czacie i potem mieliśmy wirtualny romans. Mój mąż powiedział mi, że go zawiodlam i zraniłam, że przeczytał moje maile gdzie nazwalam go prostaczkiem-impotentem i teraz nie umie mi tego wybaczyć. Dlaczego on nie potrafi zrozumieć, ze to była tylko zwykła zabawa i ze ja go nadal kocham! Już widzę "świątobliwych" dlawiacych się tymi wszystkimi "kur*ami", "dziakami", "szma*ami" i całym pozostałym arsenałem epitetów :O

-O- Pokłony!!!!

ja opowiadanek przez internet nie uznaje za zdrade -O- dobrze,ze wrocilas wyglada na to ze mozna z Toba normalne dyskusje prowadzic i nie wazne,ze sie nie zgadzamy(juz drugi raz):-D