Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość och te kobiety

kasy dedykowane kobietom w ciąży, a zachowanie innych klientów

Polecane posty

Gość ecie pecie co powiecie
To, że nikt ciężarnej nie przepuści, choćby się na nogach słaniała to już sie przyzwyczaiłam, ale to że dzisiaj babka około 40-stki przede mną w kolejkę się wpychała, bo nie wiem co, to już jest przegięcie. Bez kitu, stoję z babolem wielkim, w 9 miesiącu, po wyniki w laboratorium, a ta wchodzi sobie i bez pardonu przede mnie. Jakby mnie w ogóle nie zauważyła. Jak jej zwróciłam uwagę, to ona do mnie: oo a nie mogłabym przed Panią, bo ja nie za bardzo mam czas? No a ja kurwa mam, w domu mi się nudziło i przyszłam sobie postać w taki upał w kolejce. Czysta przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsze sa starsze babki
najgorsze sa starsze kobitki. w autobusie jak jade to zawsze ustapie miejsca kobiecie w ciazy (oczywiscie widocznej) no i kiedys wstaje i mowie do kobitki zeby sobie siadla i podlatuje starsza i mowi ze ona tu siadzie bo pierwsza byla... skoncztlo sie na tym ze starszy mily pan ustapil miejsca ciezarnej a tamta pod nosem psioczyla ze mlodej kobicie miejsca ustepuja sama korzystalam z takich mozliwosci zadko bo jak sie dobrze czulam to nie widzialam w tym sensu i i tak najczesciej bywalo ze starsi panowie sami proponowali ze mnie przepuszcza ale z najlepsza reakcja spotkalam sie ostatnio, jakies dwa tygodnie temu mialam angine, w pracy mimo wszystko musialam siedziec po 10 godzin, po pracy lecialam prosto do domu bo maz mial druga zmiane i ja levialam do dziecka, wiec pewneho dnia jak juz temperatura mnie zmogla polecialam prosto po pracy do lekarza i mowie jaka jest sytuacja ze sie spiesze bardzo do dziecka a do lekarza musze isc bo juz wymiekam a ze jestem honorowym dawca krwi (pokazalam karte) to chcialabym skorzystac z mozliwosci zeby wejsc poza kolejka bo to i tak bedzie tylko jakies 3minutki zeby tylko antybiotyk wypisac no i sie zaczelo... dwie babki na poczekalni siedzialy ktore same powiedzialy ze one sie nie spiesza ale przepuszczac nikogo nie beda bo to one byly pierwsze i jak ja smiem wogole o to sie pytac na szvzescie pielegniarka okazala sie w pozadku i wytlumaczyla Paniom dosadnie bo ja nie bylam w stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja wam powiem
jakiego fajnego numeru byłam świadkiem.Jadę sobie autobusem tłok niesamowity duchota, na jednym z miejsc siedzi młoda kobieta w ciązy widać już było sporawy brzuszek. Na przystanku wsiadła starsza Pani z dzieckiem chyba wnuczek ok 10 lat miał ten chłopiec. Kobieta z brzuszkiem ustąpiła jej miejca , a ta sobie wnuczka ulokowała a sama stała. A ciężarna długo nie myslac poprosiła chłopca aby wstał bo ustapiła miejsca babci a nie jemu ale skoro babcia nie korzysta to ona ponownie usiądzie. Jak ta baba jadem pluła wszystkich swietych wzywała, ublizała jej, ze sie pusciła itp. Ale inni pasażerowie ją opamietali fajnymi tekstami, ze jaki przykład daje wnukwi, ze taka wierzaca a bluzni ze t grzech , ze pójdzie dopiekła . Moment umilkła. Nigdy bym nie spodziewała sie czegos takiego po starszej zniedołężniałej kobiecie , normalnie szok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paroooofka
Ja w ciaży byłam, potem z małym dzieckiem, teraz z małym dzieckiem i w ciaży. Nie oczekuję, że ktos mi będzie ustępował z powodu ciaży. Ja sie poza pierwszym trymestrem w ciaży super czuję, a ktoś inny bez ciaży może czuc sie xle, ja rentgena w oczach nie mam. Ale kurwa mac jak jest kasa dla ciężarnych i niepełnosprawnych, to oni tam maja absolutne pierwszeństwo i tu w ogóle nie ma o czym dyskutować. Nie wiem, co za chujem trzeba byc, żeby takiej cieżarnej wydziwiać, jak chce skorzystac ze swojego przywileju. Ciekawe, czy jak przyjdzie niepelnosprawny, to też mu leją takie teksty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mialam kilka podobnych sytuacji. Raczej staralam sie czekac w kolejce, nawet jesli to byla ta z pierwszenstwem bo tak glupio mi bylo sie pchac na poczatek choc nie wiem dlaczego. Chyba, ze ktos mnie "wypchal" na poczatek kolejki to korzystalam bo czemu nie. Pewnego razu kasjerka mnie poprosila na przod, nikt nic glosno nie powiedzial ale widzialam, ze to nie w smak szczegolnie starszym paniom. Dwa razy mialam taka sytuacje na poczcie. Tam gdzie chodze jest zawsze strasznie duszno i zawsze kolejki.Mezczyzna chcial mnie przepuscic, zaproponowal to sam a paniusia za nim zaczela sie z nim klocic, ze ona do pracy sie spieszy itd. Koniec koncow powiedzialam, ze jjesli tej Pani robi roznice 3 minuty to ja sobie poczekam. I na tej samej poczcie jakas emerytka chciala sie wepchac przede mnie, grzecznie jej powiedzialam, ze ja czekam w kolejce tylko sobie usiadlam na krzesle bo mi ciezko w 9mcu to zaczela mruczec, ze jak sie czeka w kolejce to trzeba stac a nie siedziec. Prawda jest, ze bardziej zyczliwi dla kobiet w ciazy sa mezczyzni a nawet mlodzi chlopcy. Kobiety sa wredne, a przeciez 3/4 z tych kobiet byla kiedys w podobnej sytuacji. No coz, Polska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy czy jestes
przepraszam a w jakim miescie w Nimeczech i w jakich sklepach sa kasy dla niepelnosprawnych i ciezarnych? bo jak zyje tu od kilkudziesieciu lat to nie widzialam??? rowniez nie widzialam nigdy przepychanek i klotni przy kasie a i owszem jeden drugiego przepusci jak n.p ja mam tylko jedna rzecz w reku a ktos przede mna caly wozek nawalony to czesto zostaje przepuszczona i tak samo tak robie jak ktos za mna jest z jedna rzecza MIMO ZE NIE MA ZADNYCH KAS DLA CIEZARNYCH wiec to nie jest kwestia kas specjalnych tylko KULTURY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy czy jestes
tak samo jak w kolejkach u lekarza. masz swoj termin i idziesz na termin. Nikt sie nie wciska. A kobiety ciezarne i osoby ktore przychodza i spdaja z nog wiadomo ze im sie nalezy pierszenstwo i jakos nikt z tego afery nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza
a m,yslicie ze to ze macie wielkie dupska top musicie miec specjalne wzgledy chcialo sie wam rypac to teraz stac w kolejce i bez dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszadga
Ja rowniez mieszkam za graniaca (nie w DE) i tu rowniez nie ma zadnych kas dla kobiet w ciazy! A jakos histerii nikt nie dostaje :D Ba! Tu ciezarne w czasie ciazy....pracuja! :D Zgroza, co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety mentalność
Niestety takich sytuacji jest wiele i przy kasach i w innych sytuacjach. Ja w ciąży czułam się dość dobrze i raczej nie korzystałam specjalnie z przywilejów, ale faktycznie pod koniec miałam problem z dłuższym staniem (skurcze nóg) i jak byłam w sklepie, w którym była kasa pierwszeństwa podchodziłam i najczęściej zauważała mnie kasjerka i od razu prosiła o podejście, ale jak przede mną byłą jedna osoba i miała kilka rzeczy, często mówiłam, że zaczekam, żeby obsłużyła, itp. A jak był tłok, korzystałam i też niestety nasłuchałam się bluzg, komentarzy, itp. Zawsze odpowiadałam ze stoickim spokojem, że nad kasą jest wyraźny symbol pokazujący komu jest dedykowana, więc nie powinni w ogóle z niej korzystać. Bywało, że furiaci rzucali koszykiem z zakupami i wychodzili ze sklepu, bo przepuszczać nie będą. Podobnie w dużych sieciówkach zdarzyło się, że ekspedientka poprosiła mnie głośno o podejście poza kolejką i też zaczynała się wojna. Aż mi szkoda było tych dziewczyn, bo chciały dobrze i często mówiłam, że zaczekam, ale miały fajne podejście, bo odpowiadały, że one mają swoje zasady i nie będą pozwalały na terroryzowanie się przez kogoś nieuprzejmego. Zdarzyła mi się też bardzo przykra sytuacja, kiedy już w końcówce ciąży byliśmy z mężem w Leroy Merlin po jakąś jedną rzecz, mąż stał w kolejce, a ja szłam do niego z jakąś pierdołą w ręku i kiedy dochodziłam otwierali akurat kolejną kasę obok, więc zwolniłam i tam podeszłam, nagle jakis pan, który zorientował się, że ma szansę ominąć kolejkę postanowił mnie storpedować i koniecznie wyprzedzić uderzając dość mocno koszykiem w brzuch. Zareagowałam na zasadzie, że proszę uważać, już nawet nie chodziło o wpychanie się w kolejkę tylko o uderzenie (miałam łzy w oczach z bólu i strachu), a pan ani przepraszam ani nic, tylko, że on ma mało rzeczy, więc musi być pierwszy... Niewiele brakowało a doszłoby do rękoczynów, kiedy dopadł do neigo mój mąż, tym bardziej, że facet nie przeprosił ani nic, tylko zaczął się rzucać, że w ciąży to się w domu siedzi, a nie pod nogi włazi i on nie ma czasu na stanei w kolejkach i pierwszy zobaczył kasę itd. Debil totalny. Pól kolejki się na niego w końcu rzuciło z awanturą. Teraz dla odmiany zdarza mi się robić zakupy z dzieckiem (jesteśmy sami od rana do wieczora, więc nie mam innej możliwości). W ikea są kasy pierwszeństwa dla rodzin z dziećmi (miejsca parkingowe zresztą też, ale to oddzielny temat) - strach tam podchodzić, bo zrobią krzywdę albo Tobie albo dziecku, a na pewno wystraszą maluszka wrzaskami. Nie czuje się w żaden sposób uprzywilejowana będąc w sklepie z dzieckiem, staram się wybierać takie godziny, kiedy nie ma kolejek, itp. a jak już są, jakoś go zająć. Ale byliśmy niedawno w aptece, miałam problem z gardłem i musiałam kupić leki, w aptece były trzy okienka (zajęte), czekały przed nami trzy, osoby. Zaraz po naszym wyjściu jedno okienko zwolniło się i podeszła kolejna osoba. Zostały dwie, starszy pan i kobieta ok. 40 letnia. Pan stał, kobieta siedziała na krześle. Było bardzo gorąco, a mój synek był już śpiący, więc zaczął trochę marudzić. Próbowałam go zająć piciem, zabawką, itp., ale opornie nam to szło, tym bardziej, że ja ledwo mówiłam. Kiedy odeszła kolejna osoba, farmaceutka poprosiła, żebym podeszła. Pan jej przytaknął i coś tam zażartował do synka. Oczywiście nie chciałam, żeby starszy Pan mnie przepuszczał, tym bardziej, że sam ledwo stał w upale, nie miał gdzie usiąść (znacznie młodsza kobieta nie kwapiła się, żeby mu ustąpić - może proponowała wcześniej, nei wiem), ale zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, zerwała się z krzesła ta kobieta i zaczęła się wydzierać, że co to w ogóle znaczy, że ona też nie ma czasu, że ona nie pozwala, i w ogóle. Farmaceutka próbowała tłumaczyć, że to małe dziecko, że upał, że takie mają zasady że trzeba być człowiekiem, itp. Ale jak grochem o ścianę. W końcu powiedziałam, zeby obsługiwała normalnie, ja zaczekam, bo szkoda czasu i nerwów, a do synka dodałam odpowiednio głośno, żeby nie marudził i nei zachowywał się jak ta sfrustrowana nieszczęśliwa Pani, której pewnie nikt nie lubi i nie ma takiego fajnego synka i dlatego tak brzydko się zachowuje. Pan dodał, żeby obsłużyli ją też przed nim, bo nie ma ochoty patrzeć na taką jednostkę, a przynajmniej sobie usiądzie. W międzyczasie zwolniły się kolejne dwa okienka i w efekcie wyszliśmy z apteki szybciej niż ta kobieta... Czasami naprawdę trzeba być człowiekiem i powzolić innym na to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy czy jestes
dodam ze kobiety w ciazy czy stare nie dopraszaja sie przepuszczenia w kolejce. Same sa przepuszczane. No i normalka ze sie wstaje wautobusie aby udostepnic miejsca. Tylko chamstwo nie wstaje. Niestety taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA MIALAMmma
Ja mialam taka sytuacje w autobusie bedac w ciazy. Jechalam sobie do mamy, na inne osiedle, bylam w zaawansowanej ciazy, jakos 7 miesiec. Bylo wolne miejsce wiec usiadlam, naprzeciwko mnie siedzialo dwochmlodych chlopakow ok 16 lat. Na kolejnym przystanku wsiadl starszy Pan, ok.70tki, a moze nawet 80tki, z laską a i tak ledwo szedl, dodam ze byl naprawde mega upal i duchota. Wszedl ten Pan i liczylam, ze ktorys z chlopakow ustapi mu miejsca, no ale jakby im wzrok i sluch odjelo. Wiec wstalam odrazu i powiedzialam, ze bardzo prosze sobie usiasc, ja bez problemu postoje :)Dziadek byl tak mily, mowil ze nie trzeba, ale ja nie odpuszczalam, wiec usiadl :) A tamci chlopcy dalej siedzieli i siedzieli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka nie podlewałam dawno
To oczywiście przykre jak są traktowane ciężarne w Polsce, ja zawsze w3 sklepach przepuszczam cięzarne, jak jezdziłam tramwajami to też ustępowałam zawsze miejsca, ale nie rozumiem jak w 9 miesiącu ciąży chciało ci się latać po supermarketach, albo inna co tu pisała, że w 9 miesiącu była w Loroy Merlin z mężem po jedną rzecz... No wybaczcie dziewczyna ale byście z bólu i strachu nie musiały płakać jakbyście zostały w domu. Ja bym chwilę przed rozwiązaniem nie latała po Auchanie na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna Kunegunda
No właśnie ja rozumiem lekarz, badania, ale poszła sobie do Leroy Merlin po jedną rzecz, nie mówię, że osoby źle traktujące cięzanr są usprawedliwione ale same się narażacie, jakbyście nie wiedziały jak to jest w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jebootka
A ile w tym domu mozna siedziec? idzie pierdolca dostac. Ja w 9miesiacu i na zakupy z mezem chodzilam,i z psem wychodzilam na spacery po polach (sama -o jezu!!!!) jak ktos sie dobrze czuje,to co ma tak siedziec? a ja i bez ciazy bym byla wkurwiona,gdyby ktos taranowal mnie wozkiem czy koszykiem,co to ma byc w ogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy czy jestes
A CO WAS TO OBCHODZI KTO W KTORYM MIESIACU CIAZY PO SKLEPACH CHODZI???????? TO JEST WLASNIE TYPOWO P O L S K I E i co to za argument odnosnie tematu???? chyba oczywiste ze ciezarne powinne byc przepuszczane i to bez proszenia sie specjalnie o to??? JAK PISALAM ZA GRANICA PRZEPUSZCZAJA MNIE LUDZIE BEZ CIAZY Z JEDNA RZECZA W REKU I ROBIA TO Z UPRZEJMOSCI A NIE BO JA O TO PROSZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jaka to różnica czy idę do sklepu w 7,8 czy 9 miesiacu? Po jakiego knota ludzie stają w kasach dla uprzywilejowanych? Żeby później kwękać ze muszą przepuścić matkę z dzieckiem, inwalidę czy ciężarną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAUWAZCIE JAK ONA SZYBKO
najsmieszniejsze jest to ze gowno kogo to powinno obchodzic czy w 9 m. do sklepu chodzi czy skacze na trampolinie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama półtorarocznej pchełki
No cóż moje zdanie co do kas uprzywilejowanych i miejsc w pociągach, autobusach jest takie,jak i do miejsc na parkingu. W pierwszej kolejności takie miejsce należy się osobie uprzywilejowanej. To tak jakbyście nie przepuścili radiowozu lub karetki na sygnale... ale nie bo tutaj można ponieść konsekwencje a ciężarnej można nawrzucać. Mieszkałam 6 lat w Niemczech i tam SĄ miejsca i kasy uprzywilejowane. A nawet jak ciężarna stanie w kolejce do zwyklej kasy to jej ustąpią miejsca. Podobnie jak i osobie starszej,ale tam uczą trochę innych zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×