Śledzenie przez komputer - czy to możliwe

Czy jest możliwa taka sytuacja, że ktoś (kto sobie np. siedzi w swoim domku) jakimś cudem ma wgląd do mojego komputera, może oglądac moje zdjecia, dokumenty itp. Może sprawdzic co w danym momencie robie, z jakiej strony www korzystam, jeśli mam włączoną u siebie kamere, to czy moze mnie zobaczyc, jeśli rozmawiam z kims na skypie, czy tez moze to obserwowac, jeśli loguje się np. na jakims forum, lub czatuje, czy może sprawdzic o czym pisze i ostatnie najdziwniejsze pytanie, czy jeśli jestem powiedzmy na czatruletce, czy moze zrobic tak, by się ze mną połączyc (pomimo tego, że jest wybieranie losowe) by sprobowac nawiazac ze mną kontakt? Wiem, że niektóre z sytuacji, które wymieniłam są absurdalne...ale bardzo chcialabym wiedziec, czy to wszystko jest mozliwe.

bez problemu mozna sie wlamac na czyjs komputer

zainstaluj sobie dobry firewall, sprawdz tez kompa malwarebytes anti malware (pelny skan)

dobrze, to wiem...ale chodzilo mi o te wszystkie przeze mnie wymienione przypadki, czy mozna tego wszystkiego dokonac, co wymienilam w topicu!

może, ale po co miałby to robić? przecież komputer służy do ściągania muzyki i oglądania pornosów przy piwie. mało kto się czym innym zajmuje

nie pytam dlaczego ktos mialby to robic chodzi mi tylko o krótką odpwoiedz, Czy te wszystkie wymienione przeze mnie przypadki są wykonalne, Tak czy Nie.

Tak może to i dużo więcej. Jest na sali jakiś prawnik? Jakie konsekwencje prawne grożą takiemu delikwentowi i jak skutecznie zgłosić coś takiego? Czy policja bez problemu dojdzie sprawcy? :D

Tylko wróg, psychol, cyberprzestępca, zazdrosny mąż, partner/żona, partnerka, kontrolujący pracodawca mógłby jedynie posunąć się to takiego działania- to jest przestępstwo.

Zastanawia mnie, czy praca programów szpiegujących (nawet tych teoretycznie *niewykrywalnych*) może zostawić jakiś minimalny ślad na kompie? Chodzi o to, żeby nie było blamażu na komisariacie, że ktoś srakuje i zajmuje drogocenny czas funkcjonariuszowi? Ktoś obcykany tutaj w temacie?

jak najbardziej

to jeszcze drugie pytanie mam. jeśli w przeciągu krótkiego okresu czyjs komputer zostaje zawirusowany przez trojany, w tym jeden koduje wszystkie pliki. Dodatkowo dostaje kolejne podejrzane maile, i jeśli samoistnie podczas rozmowy na skypie wlacza sie kamera, jeśli ktoś wchodzi na powiedzmy czaterie i zaczynam z kims dluzej rozmawiac, i slyszy jak komputer zaczyna jakby cos uruchamiac (odgłos uruchamiania) - to czy to wszystko moze swiadczyc o tym, ze ktoś jest w jakis sposob szpiegowany?

chociaz to też zależy np. od jakości antywirusa i innych takich. Przeciez starczy spradzić w google :P Najlepiej nie instalować/otwierać obcych plików, używać dobrego (płatnego) antywirusa a nie jakieś gówna w rodzaju avasta, sprawdzać system regularnie ww tym dodatkowymi programami w rodzaju spybota i inneych takich narzędzi

tylko o co ci chodzi? Kochanek ma ci pliki podglądać? To sprawdź system odpowiednimi narzędziami. Znowu odsyłam do google. poczytaj sobie Sprawdź czy nie działają dziwne procedury. Chociaż jak się tak nie znasz to i tak potrzebujesz do tego jakiegoś programu. Czyli jak wyżej. Większość infekcji trojanami jest raczej od obcych osób. Np. w celu przejęcie komputerów i wykorzystania ich do wysyłki spamów czy ataków DDoS... użytkownik nawet nie wie, że komputer w tle robi coś dla kogoś innego. No i dzieciaki też często kombinują, żeby podrzucać trojany w grach komputerowych. Jakieś tibie i inne takie gówna. Sciągasz sobie programik do oszukiwania a tu zonk i za 2 dni masz puste konto bo w programiku był keyloger :P

O co chodzi? Jakby ktoś nie był zjechany na umyśle, to nie przyznałby się swojej *ofierze*, że coś takiego jej zainstalował. Wystarczy łączyć pewne fakty i nie trzeba wnikać już po co to ktoś komuś instaluje. Ważny jest sam fakt dopuszczenia się czynu... ble ble... Można samemu na własną rękę się uwolnić pewnie i nie robić siary, a można zrobić z tego użytek - takie prawo :D

Zainstaluj linuxa, podnieś firewall, wrzuć szyfrowanie dysku w locie i gra gitara. :P

Śledzę historię przeglądania internetu syna przez www.minimonitoring.com.pl Do tej pory się nie zorientował. Program świetnie funkcjonuje w trybie ukrycia. Historię zapisuję, ale żadnych stron mu nie blokuję, chociaż też można. Po prostu chcę wiedzieć sam dla siebie. Kilka razy wchodził na dość ponure witryny, ale okazało się, że to czysty przypadek i faktycznie. Nie obnoszę się szczególnie z kontrolą rodzicielską, ale nie chcę syna narażać na problemy w przyszłości. Po prostu monitoruję i rozmawiam, bez szczególnych kar. Jak będzie chciał to i tak znajdzie najgorsze rzeczy. Program jest w wersji pl, dlatego polecam. Działa niezwykle dyskretnie, a o to chyba najbardziej chod******ontroli rodzicielskiej. Tak przynajmniej wynika z moich doświadczeń.

mialam cos takiego jak autorka,współczuje tobie dziewczyno . ktos kto "szpieguje" jest chyba niedokonca normalny .