Gość ...jasmine27 Napisano Lipiec 28, 2012 Wiem, że na kafe ludzie nie lubią czytać rozlazłych historii, napiszę tylko to, co chcę wyrzucić z siebie. K**wa mać, po raz kolejny jestem zła na moją siostrę... Mieszkamy niedaleko siebie, wakacje, jej dzieci w domu...tak na marginesie to ich kocham, ale ich matka działa mi na nerwy...Siostra nie pracuje, mieszka sobie w nowym domku, rzadko gotuje bo najczęściej jedzą u nas...sprzata na okrągło, nie wiem co, skoro ona w domu cały dzień, mąż w pracy a dzieci albo na zewnątrz albo u mnie. Wydaje mi się, że cały czas opowiada dzieciom jak to nie mają pieniędzy...jasne, bogaci nie są, ale bez przesady, zeby dzieci nie poszly po picie do siebie tylko tutaj...ja pracuje, nie zarobie kokosów, a moja siostra, niby w zartach mowi : aaa ciotka ci to kupi (coś w granicach 200-300zł, dla mnie do b.dużo kasy)..jak ją strofuje to mowi ze zartowała, ale czy kilkuletnie dzieci zrozumią te zarty... Wiecznie pokrzywdzona, ale uwielbia sie stroic, dla zazdrości i oka ludzkiego, mąż płaci, rodzice, dziadkowie rzucą grosza, ja sobie wszystko kupuje z wlasnych pieniędzy, splacam niewielki kredyt i gdyby nie to, ze mieszkam z rodzicami to przypuszczam ze głodowalabym i siedziala po ciemku. Kocham moją siostrę, ale wkurza mnie to, że jej sie wszystko nalezy...mnie juz mniej, sama musze zapracowac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach