mam żylaki...jak sie ich pozbyc?

albo chociaz sprawic ze beda mniej widoczne? Mam zylaki na prawej lydce...z przodu strasznie widac zylaka... z tylu tez widac 2 zylaki...biore codziennie rutinoscorbin, smaruje liotonem 1000...ale to tylko kasa wydana w bloto. Niestety mam stojaca prace i to pewnie dlatego....macie jakies sprawdzone sposoby na zylaki?

no chyba jedyna sprawdzona to jest operacja :( poza tym doustnie jakieś preparaty bo takie smarowanie to nic nie da tak naprawdę, coś co wzmacnia żyły, jakieś suplementy (nie orientuje się w temacie bo się nie interesowałam ponieważ nigdy nie musiałam). myślę także, że trzeba pamiętać o wygodnych, naprawdę wygodnych butach i o aktywności fizycznej i ogólnie o zdrowym odżywianiu.

odzywiam sie zdrowo, nie mam nadwagi, nosze buty na plaskiej podeszwie, tlyko czasem zakladam wysokie obcasy. Zylaki pojawily sie 3 lata temu odkad mam chodzaca prace. Spedzam od 8 do 12 godzin dziennie stojac lub chodzac. dodatkowo zylaki bola, czuje ciezkosc nog...cos strasznego. Bralam juz tabletki na zyalki eklamowane w tv, ale bylo mi po nich niedobrze, mialam nudnosci, bolala mnie glowa.

nie bierz tabletek typowo na żylaki (diosmina to była?) tylko jakiś suplement na krążenie, ale jakiś naturalny