Poznałam fajnego faceta,pracujemy razem.Podobam mu się,

daje mi to odczuć,często słyszę komplementy.Flirtuje ze mną.Niestety ma dziewczynę,bardzo bogatą dziewczynę.Są ze sobą długo i mieszkają u jej rodziców.Ona nigdy nie schańbiła się pracą bo rodziców na to stać.Ja nie mam tyle szczęścia w życiu,na wszystko muszę ciężko zapracować.Boję się,że się w nim zakocham.On mnie wykorzysta a od niej i tak nie odejdzie.Nie chce cierpieć,ale czuję,ze wpadam w jego sidła:(

witamy na forume

to nie mysl o nim, bo bedzie tak jak piszesz, poszukaj szybko innego, nie rob glupstw

twoj los w towich rekach;-)

Niestety ciągle o nim myślę.To silniejsze ode mnie.Nie wiem czy powinnam zawalczyć?

skoro potrafisz racjonalnie przewidziec przyszlosc to sama sobie odpowiedz na to pytanie;-)

tylko potem nie zakladaj kolejnego idiotycznego tematu... wykorzystal i porzucil rzygac mi sie chce takimi "kurwiszonami" :O

gdybym potrafiła nie szukała bym rady:(

chcesz powiedziec autorko ze jests bezmozgiem i nie ma kontroli nad wlasnymi czynami?

poza tym ty nie szukasz rady tylko aprobaty;-))

Szukam,co w tym złego?nie ma dziecka ani żony.Nie wiem tylko na ile jest przyzwyczajony do pieniążków jej tatusia.Może jest ok a może nie?Oto cały dylemat.

wszyędzie tylko faceta szukają. on się pewnie 2 razy milo edezwał a ta już zakochana. co za patologia

z tego co piszesz to acet jest zwiazany z inna kobieta;-)) jest wysoce prawdopodobne ze jest z nia zwiazany bo tak chce;-)) a wiec ciebie pewnie czeka co najwyzej romans z nim;-) i ktos tu dobrze napisal - to ze on flirtuje nie nzaczy ze mu na tobie zalezy;-)

autorko doskonale Cię rozumiem, i wiem że jesteś w trudnej sytuacji, ale ja chyba jestem w gorszej bo facet w którym ja się zauroczyłam ma żonę i z góry jestem na przegranej pozycji ale wiem co czujesz i nie potępiam jak przedmówcy, bo kto nie doświadczy to nie zrozumie