Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LidkaaaK

Przyjażń w pracy?

Polecane posty

Gość wszedzie wietrzycie podstep
przeciez pisze, ze pewnie ja lubi, a to zabronione, prawda ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolp0
a gdzie oni się spotykali jeśli wolno wiedzieć? Chodzi mi o to czy to było miejsce pełne ludzi np kawiarnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolp0
Lubię paru kolegów, ale wydałoby mi się dziwne gdyby któryś chciał się spotkać sam na sam, wiedząc że kogoś mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LidkaaaK
Z tego co wiem spotykali się w całkiem odludnym miejscu właśnie po to by nikogo nie spotkać.Dalej nie wiem co siostrze doradzić macie skrajne zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolp0
Spotkania w odludnym miejscu świadczą, ze jest coś na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ysgdUF
z tego co piszesz wygląda mi na to że ich oboje do siebie ciągnie.Być może tego nie chcą ale się w sobie zakochali. Jeśli ona nie chce stracić obecnego zwiazku niech jak najszybciej zerwie z nim kontakt, zmieni pracę.Miałam tak kiedyś.... On najpierw chciał mnie tylko poderwać, mieć kolejną satysfakcję, ale się zakochał, ja też...nie skończył sie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LidkaaaK
Może jeszcze ktoś mądry i doświadczony się wypowie? Jutro pokarze siostrze ten temat to sobie poczyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulrylvan ulryk
śmierdzi mi to miętą na kilometr he he:-) zakochali się to pewne:-) nie ma się czego wstydzic:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LidkaaaK
Co o tym myślicie? Może ktoś przeżył coś podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna"
Przyjaźń w pracy jest bardzo ryzykowna, jego intencje wg mnie są też bardzo niejasne.Nie wierzę w bezinteresowność faceta, w poświęcanie czasu dziewczynie tylko z sympatii.Musisz być bardzo ostrożna, być może to typ podrywacza, który własnie uwodzi w ten sposób, są i tacy, Spróbuj sie czegos o nim dowiedzieć, może od innych współpracowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qgysuayf
już to widzę jak chodzi o siostrę...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hinm
E tam ja mam w pracy dobre kolezanki, z którymi dużo rozmawiam. Lubie ich słuchać, pozwala mi to zrozumieć kobiety :) Opowiadamy sobie o sprawach, które nas dręczą. Po prostu je lubie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anieta
moim skromnym zdaniem oboje czują do siebie mięte .to nic złego jeśli nie mają dzieci nie są w stałych związkach . a w pracy nie powinno się zwierzać z osobistych kłopotów bo prędzej czy pózniej to nam zaszkodzi ..lepiej mówić bla bla niż roztrząsać własne życie bo zawsze znajdzie się życzliwa/wy kto nam ,,pomoże '' a my żałujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hinm
Ja pitole, internetowi znawcy, przeniknęli na wylot intencje obojga. I jeszcze te wstawki żeby nikomu nie ufac. W jakim miejscu wy pracujecie, ludzie? U nas jest normalne że ludzie sobie ufają, wspierają się, pomagają sobie nawzajem. JEszcze nie nie przejechałem na nielojalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka_2325
A ja zawsze przyjaźniłam się z mężczyznami w pracy i nigdy nie było między nami podtekstu seksualnego ani zakochania. Przyjaźń trwa do tej pory mimo że ja mam narzeczonego. Niedawno poszłam do nowej pracy i też mam bardzo dobry kontakt z dwoma facetami, rozmawiamy na różne tematy, często bardzo osobiste, żartujemy na temat seksu, partnerów itp i to wg mnie calkiem normalne, bo jesteśmy dorosłymi ludźmi i wiemy że można się fajnie kumplować nie lądując w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna"
Mylicie pojęcia. Co innego kumlować się, żartować, rozmawiac sobie w pracy na banalne tematy, czy nawet spotkac sie na piwo, a co innego ukrywać swój kontakt przed innymi, spotykac się w ustronnych miejscach i roztrzasać bardzo osobiste tematy...Dla mnie to jest dziwne, tym bardziej, ze znaja sie krótko, nic o sobie nie wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LidkaaaK
Dzisiaj znowu rozmawiałysmy, powiedziała mi, że w pracy sie do niej nie odzywa, ale patrzy na nią często.Widzę,że sie pogubiła dziewczyna, ja też po raz pierwszy spotkałam sie z takim zachowaniem jak jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qgysuayf
W pracy nie ma przyjażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfghc
czytałam tylko pierwszy post, jak dla mnir to chora sytuacja jeśli oni sa w zwiazkach i oszukiwanie samych siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleńńka
taka przyjażń jest możliwa tylko jeśli dla siebie na wzajem są nieatrakcyjni, w co watpię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę dziwne, że się ukrywają. Jeżeli to niewinna przyjaźń to po co ten kamuflaż? ja mam w pracy sześć takich damsko męskich par. Są to ludzie zajęci, wychodzą razem na lunche, zwierzają się sobie itp. Dwie pary zostawiły swoich małżonków i są już ze sobą. Trudno ocenić jak jest z resztą, ale wydaje mi się, że to niewinne znajomości. Tylko oni się nie kamuflują. Wierzę w przyjaźń damsko męską i nie dziwią mnie takie znajomości, chociaż jak widać na podanych wyżej przykładach, różnie się taka przyjaźń rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaźń to przyjaźń
jeśli nie ma żadnych głębszych ruchów to czemu nie. Przyjaźń damsko-męska istnieje jeśli są to ludzie z zasadami i nie zdradzą swojego partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FWESDAFSDF
gdzie sie mieszka i pracuje tam sie huje nie wojuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FWESDAFSDF
sekx się .liczy dla mnie miłość przyjaźń walić do pieda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mym skromnym zdaniem to nie jest początek przyjaźni, ale początek romansu, i to romansu bolesnego dla obu stron - ich partnerzy nie rozpłyną się nagle we mgle. Wszystkie znane mi przypadki "przyjaźni" tak rozpoczętych (koleżaga/koleżanka z pracy, problemy w życiu prywatnym, długie rozmowy), rozwijały się w sposób dramatyczny i nie kończyły hepi endem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiaaaa
A moja przyjazn w pracy zakonczyla sie malzenstwem, obydwoje bylismy w zwiazkach, w pracy zaczelismy rozmawiac, kawki, herbatki, jakies smiechy z glupot, rozmowy o niczym, jakos wymienilismy sie numerami telefonow, zaczely sie smsy po pracy, w weekendy, bardzo ogolne, typu co slychac, w naszych zwiazkach - obydwa byly na odleglosc, zaczelo sie psuc, spotkalismy sie po pracy raz do kina, raz na spacer i tak zostalo... jestesmy malzenstwem 11 lat, uwazam, ze taka znajomsc z pracy ma sznase sie rozwinac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proku63
albo no jest niezłym graczem albo coś do niej czuje, ona też czuje, niezły galimatias. Niech ona się zastanowi nad swoim związkiem bo myślę że wiele ryzykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmigła
nie rozumiem, że w pracy się n ie znają. To nie jest żadna przyjażń to sa podchody. prędzej czy póżniej to się żle skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LidkaaaK
Mnie także wydaje się to dziwne, w pracy mówią sobie tylko cześć, sporadycznie zamieniają służbowe dwa słowa.Najgorsze jest to, ze widzę że siostra bardzo cierpi, jest nieszczęśliwa w swoim związku, a jednocześnie ten człowiek jakby ją omotał.Całkiem możliwe że ona już się zakochała chociaż się do tego nie przyznaje.Jego intencje są wg mnie jakieś bardzo niejasne, nie spotkałam jeszcze takiego typu faceta. Czy ktoś z was znał może takie indywiduum i w ogóle jakąś podobną historię, może to będzie dla niej jakaś nauka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×